Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

laura999

czy to borderline?

Polecane posty

Witam wszystkich, Chciałam się zapytać, może któraś z Was cierpi na tą chorobę i może się wypowiedzieć o swoich objawach i jak sobei z tym radzi. Mam dość poważne problemy ze sobą, zgłosiłam się już do specjalisty, ale chciałabym również poznać jak sobie inni radzą z podobnymi problemami. Jestem egoistką i egocentryczką. Z reguły sprawiam wrażenie silnej osoby, która jest całkowicie niezależna, jednakże to tylko pozory. Tak naprawdę boję się samotności i odrzucenia, jednocześnie robię wszystko, żeby moje relacje z ludźmi były najbardziej toksyczne jak się da. Wielką trudność sprawia mi poznawanie ludzi i zaufanie im. Z jednej strony chcę być sama, nie licząc na nikogo zaszyć się w domu, natomiast z drugiej strony chcę mieć mnóstwo znajomych, przyjaciół móc wychodzić z nimi czuć się potrzebna. Kolejnym problemem jest desperacka chęć bycia potrzebną i zauważaną, robiłam i robię rzeczy nie wyobrażalne, żeby tego dokonać (samookaleczanie się). Moje zmiany nastroju są dla mnie ogromną zmorą. Mogę być czymś maksymalnie podekscytowana by chwilę później z tego powodu płakać i dojść do wniosku, że jest to beznadziejne. W związkach w jednej chwili kocham kogoś a sekundę później już nienawidzę. Czuję jakby siedziały we mnie 2 różne osoby, jednak nie umiem zapanować nad tą złą. Jestem chorobliwie zazdrosna, doszukuję się wszystkiego co najgorsze w zwykłych rozmowach. Czuję się ciągle oszukiwana. Ranię najbliższych bardzo mocno, co niestety daje mi satysfakcję. Lubię zadawać bliskim ból i "pastwić" się nad nimi. Uwielbiam się kłócić, praktycznie robię wszystko, żeby ze zwykłej rozmowy dojśc do kłótni, gdzie będę mogła wyżyć się. Nie umiem rozmawiać twarzą w twarz, jeśli rozmawiam z najbliższymi przez internet mogę im powiedzieć najgorsze rzeczy jakie mogłyby paść w ich stronę, jednak bezpośrednio nie umiem im tego powiedzieć. Nie umiem również podejmować poważnych decyzji w życiu, bo co chwilę zmieniam zdanie. Mam do wszystkiego słomiany zapał. Póki jestem sama wszystko jest ok jednak jeżeli mam kontakt z bliskimi mi osobami (np. jeśli jestem w związku) to wszystko co najgorsze wychodzi na wierzch. To co jest we mnie niszczy mnie powoli. Próbowałam zmienić się, myślałam że to kwestia mojego charakteru jednakże nic nie umiem na to poradzić, nie umiem nad tym zapanować... Co sądzicie? Czy może też mieliście takie problemy i Wam pomogli? Proszę o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaangażowanaaa
Nie jestem psychiatrą, ale pierwszy krok już robiłaś-przyznałaś się, że zachowujesz się nie w porządku. Wydaje mi się, że po pierwsze powinnaś ujarzmić swoje emocje i nie poddawać się. Ile masz lat i czy mieszkasz z rodzicami? Uczysz się czy pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z problemu zdałam sobie sprawę dopiero 3 lata temu aczkolwiek niestety pomimo interwencji osób trzecich zbywałam ich twierdząc, że się zmienię, że mam taki chakarter. Teraz przez moje zachowanie straciłam najważniejszą osobę w moim życiu i widzę, że te wszystkie problemy się narastają i są coraz mocniejsze. Także mam nadzieję, że psychiatra będzie w stanie mi pomóc. Mam 21 lat, mieszkam z rodzicami, pracuję i studiuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×