Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makotokino

POMOCY! Facet-syfiarz

Polecane posty

Gość makotokino

Błagam dziewczyny, pomóżcie, bo już nie mam siły. Zbieram pranie z suszarki i po raz kolejny widzę, że zabrał mi skarpetki, dwie z różnych par... Niestety to tylko wierzchołek góry lodowej :/ Milion ręczników w łazience, każdy użyty raz, a piorę je wszystkie co tydzień, bo nie porozwieszane i śmierdzące. Jak go zostawię na dwa dni samego w pokoju (mieszkamy w studenckim mieszkaniu) to nie mam do czego wracać, torby zostawiam w korytarzu i sprzątam zanim się rozpakuję. Próbowałam kilka dni nic nie robić, bo nie mam zamiaru zostawać jego sprzątaczką, ale gary po jedzeniu w kuchni muszę zmywać, bo mi wstyd przed współlokatorami. Wskazywanie palcem nic nie pomaga, brak reakcji. Zrezygnowałam z prania mu ciuchów, żeby coś zrozumiał, ale góra jego prania rośnie i rośnie i chyba nie muszę udawać, że jest bezwonna :/ Nie mam już siły tłumaczyć ani kłócić się, bo słyszę tylko: "Nikt ci nie każe tego robić za mnie", no i co z takim argumentem zrobić... Nie chcę go zostawiać, bo go kocham i jest wspaniałym człowiekiem. Podsuńcie mi proszę jakiś pomysł, by go przywołać do porządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makotokino
Poważnie nikt nie ma żadnego pomysłu...? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnas nie sprzatac, bo to co robisz, on nie zauważa. No tak wstyd, ale innego wyjścia nie ma dla tego faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem mamą:)
faktycznie wspaniały człowiek z niego. schludnosc i czystosc to jego największe walory🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot kafeteryjny
wyjedz gdzies na dluzszy okres czasu i zostaw go z tym calym bajzlem na jakis czas. jak zacznie mu smierdziec to wezmie sie do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makotokino
@Jestem mama;) Doskonale się dogadujemy, nie pije przesadnie dużo, pracuje, jest ambitny, wykształcony, nie drze się na mnie, lubi moich rodziców (z wzajemnością), jest prawdomówny, jest uczciwym człowiekiem, chodzimy do teatru, kina, mamy podobne zainteresowania, nie zaniedbuje mnie, bardzo mnie kocha, nie zdradza. No ale syfi. Czy to powód do zrywania? Nie sądzę. @kot kafeteryjny: Niestety obawiam się, że (jak już pisałam) nie będę miała do czego wracać. Kiedy mieszkaliśmy osobno i przychodziłam do jego męskiego studenckiego mieszkania to był po prostu szczyt niechlujstwa (zawiniony przez wszystkich, nie wiedziałam że on może mieć w tym aż tak duży udział)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot kafeteryjny
a probowalas z nim o tym rozmawiac? jezeli rozmowa z nim nie da rezultatu - no to juz faceta nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makotokino
Niestety próbowałam wielokrotnie, na jakiś czas widzę że zaczyna się starać, ale potem przestaje mu się chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety wiele kobiet ma podejście motoryzacyjne do facetów - jak do rozrządu. Najważniejszy jest dobry popychacz. A że zasyfi mieszkanie, a potem da w tubę, to już mniej istotne - musi być bowiem macho - sracho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam ten problem z facetem. strasznie balagani a ja po nim wszystko sprzatam bo mieszkamy razem. nie raz byly klotnie na temat sprzatania bo mialam juz dosc bycia jego sprzataczka. on niestety wyniosl takie wychowanie z domu, gdzie zawsze sprzatala po nim mama. tez nie mam pomyslu jak oduczyc go balaganiarstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyna metoda - dluzszy wyjazd, inaczej nie dotrze jesli do teraz nie dotarlo. niech on wstydzi sie i martwi wspoloktorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech mieszka osobno dopóki nie nauczy się sprzątać. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, po c o sie meczysz. Mowisz ze kochasz? I co z tego.....ja bym w takim syfie nie potrafila zyc, nawet z kochanym mezczyzna. Wiec albo polubisz ten syf, albo zostaw go. Od samego gadania nic sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
A jesteś w związku tradycyjnym czy partnerskim? Jak opcja 1, to po nim sprzątaj bo takie są obowiązki kobiety w takich związkach. Jak w partnerskim to chyba rozmawiacie ze sobą od czasu do czasu? Ustalcie kto co robi w mieszkaniu i tyle. Dorośli ludzie powinni potrafić takie rzeczy. Ja też miałem takie problemy w niektórych swoich związkach - ale jak mówię "Proszę, posprzątaj po sobie" a dziunia ma wywalone no to pozostaje tylko poszukać kogoś bardziej odpowiadającego naszym gustom estetycznym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie lubi po sobie sprzątać, to zrzuć na niego inne obowiązki domowe, które Ty sobie będziesz mogła odpuścić i będzie po równo :) Szczerze, ja bym mu nawet powiedziała, że "skoro ja ciągle sprzątam to Ty płacisz za wszystkie zakupy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę go zostawiać, bo go kocham i jest wspaniałym człowiekiem x Genialne stwierdzenie i rozbawiło mnie do łez... widać że kobiety w ogóle nie posługują się rozumem i logiką, wspaniały człowiek, to taki z którym czujem się dobrze i nie narzekamy nie niego, bo nie mamy na co... więc gdzie ta jego wspaniałość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×