Czy jak się ożenię to przyszła żona będzie bezwiednie pierdzieć w nocy w łóżku?

Ja tak nie chce!!

to sie nie zen. kazdy chlop i kazda baba pierdzi.

sypialnie.

A ja bym chciał tak wlaśnie ;)

żeby ci pierdziała pod nosem tobyś chciał?

tak bedzie

nie pod nosem może, ale tak na luzie żeby się nie musiała czaić z tym jakby to nie wiadomo co było... przeciez te bąki nie gryzą :P poza tym wstrzymywanie jest niezdrowe, brzuch boli a jak sie za dużo wstrzymuje, to te gazy sie unoszą do mózgu, a tam im się rodzą posrane pomysły :D haha chcesz mieć posrane pomysły? ja nie... więc mniejsze zło niech sobie kobieta ulży niż chodzić nabuzowana i zrzędzić przez bolący brzuch :)

niekoniecznie bezwiednie, rownie dobrze może sie dobrze napiąc, żeby gaz wypuścic.

ja nie wiem co to pierdzenie, ale do tego trzeba mieć mózg i nie objadać się jak wieprz

Nie przesadzaj człowiek to nie bańka destylacyjna, nie bąbelkuje caly czas :D:D:D

żona ma do tego pełne prawo!

i może prześcieradło zaplamić, jak dostanie okresu :)

i może sie zesrać ;)