problemy

mam problemy dlugi nie potrafie sobie znimi poradzic nikt nie che mi pomuc tylko szunerek i na drzewo naet jak czlowiek chce dobrze to ne moze bo wszcy do okoa u o utrudniaja i jak ma byc dobre nei a szans juz zrezygnowlam z walki bo to nie ma sensu isc ciagle od wiatr,,,

Dług jako taki nie jest największym problemem. Najważniejsze czy masz jakieś przychody, z których choć jakąś część możesz przeznaczyć na spłatę - to najważniejsze. Wiadomo, ze z problemów wychodzi się dłużej niż w nie wpada - też tak mam, wiem co mówię. Ale musisz na spokojnie zrobić analizę - ile tego jest, ile na spłaty, pogadać z wierzycielami i jakoś powoli działać. A może zwiększyć przychody, dodatkowa praca?

z wierzycielami nie ma szans zeby porozmawiac, prace mam splacma wszytsko jak moge a moje zycie wyglada jak wegetacja i mam tego dosc jasne ze poszlabym do doatkowej pracy ale jest ja naprawde bardzo ciezko znalezc jestem mloda osoab nie wiem co am robic ...nie wytrzymuje juz nerwowo poprostu. ale dziekuej za odzew wiem ze udzie maja gorsze problemy ale ja nie potrafie sobie poradzic ze swoim.

a co Ty masz ze sie boisz wierzycieli? nie masz nic wiec sie nie masz czego bac. co Ci moga zabrac?

a co Ty masz ze sie boisz wierzycieli? nie masz nic wiec sie nie masz czego bac. co Ci moga zabrac?

szukam młodej osoby do prac domowych mam problemy z nogami skąd jesteś autorko?

ja sie nie boje chem zyc w spokoju a nie nekana nachodzona itp. a jestem z zieloenj gory. co z tego ze posiadm wyksztalenie skoro nic z nim nie moge zrobic ehh

pamiętaj - wierzyciel ma większy problem niż dłużnik. Wierzyciel używa różnych metod psychologiczno-marketingowych, żeby nie pokazać tego. A raczej żeby wzbudzić w tobie obawę, strach, odpowiedzialność itp ... Ty jako dłużnik jesteś TAKIM SAMYM człowiekiem jak nie-dłużnik. Nie daj sobie wmówić, ze jest inaczej, nie bój się :)

ja sie nie boje chem zyc w spokoju a nie nekana nachodzona itp. a jestem z zieloenj gory. co z tego ze posiadm wyksztalenie skoro nic z nim nie moge zrobic ehh

nękana? Jeśli masz długi - to nie jest "nękanie".

wydzwanianie przez wiezyciela po nochach z roznych numerwo i pytanie kiedy oddam pieniadze przyjezdzanie do domu skoro byla sparwa i odpowiedzni ludzie sie tym zajmuja to dzialnie wierzyciel apoza tym jest nenkaniem w moim mniemaniu przujezdzaja do moje pracy i gadaj rozne rzeczy normalne to to nie jest jak dla mnei i jak mam zyc spokojnei ?? co mam zobic?

a swoj dlug splacam caly czas na tyle ile moge , place tez birzace zobowizania zeby nie miec wiecej problemow...