wlasnie wrocilam ze spotkania.

Pistacjo szkoda że cie nie znam

Fakt, istotne, to ustalić sobie granice, co lubimy/możemy zrobić, a czego nie tolerujemy.Każdy z nas ma inne granice, które nalezy uzgodnić wcześniej. Nalezy pamiętć, że jest to gra ambitniejsza, nie dla każdego, nie wszyscy są zdolni wyjśc po za zwykłe "ruchańsko".

Shen...nic straconego chociaz nie wiem czego zalujesz. switcher...nie wiem czy trzeba ustalac,to chyba kwestia poznania i zaufania jednak.Ja stale przekraczam granice.

To własnie przekraczanie granic jest w sexie tym, przy czym zaczyna się kręcic w głowie i robimy rzeczy których wcześniej po sobie byśmy się nie spodziewali. Pamiętam pierwsze uczucie, kiedy byłem w roli pieska. Kiedy pani kazała mi robić rzeczy, których wcześniej nie miałem okazji spróbować. Ale to uczucie, że....jestem jej oddany, tak się umówiliśmy, pełne zaufanie....

Do tej pory nie widzialam sie w roli Pani i nadal nie widze.Nie oznacza to,ze nigdy nie zapragne nia byc..

Ja też nie widziałem się w roli pieska, jednak kiedyś przyszedł i na to czas. Ogólnie to byłem po obu stronach

Na dzien dzisiejszy dobrze mi na smyczy.Switch...wybacz,przemianowalam Cie.

Pistacjaa chcesz być suczką???

Jak na to wpadles Sherlocku??Ja w tym temacie pisze o zawijaniu w sreberka,to widac chyba.

skad jestes ja to lubie chcesz byc moja suczka odezwij sie na maila affellay@tlen.pl

Masz cos pod kopulka..?Co lubisz,hm?

odezwij sie na priv to pogadamy skad jestes

Z lodzkiego.Jednak nadal nie dotarla do mnie Twoja odpowiedz.Co niby lubisz?

wszytsko:) jestem elastyczny dostosuje sie

O nie...kolejny elastyczny:/ Masz miec to w sobie a nie okazjonalnie liscia mi sprzedac co by darmowa jazde sobie fundnac.

okej chcesz w twarz centralnie lanie bicie okej

Yyyyy:( Ile Ty masz lat,co?

sprzedam ci liscia

Ja Tobie dwa z polobrotu i bedziemy szczesliwi.

Dramat.

PIstacja, tutaj nie znajdziesz nikogo rozumnego. Większość na tym portalu do gimnazjaliści. Zreztą, o osoby któe są w stanie podjąć temat BDSM, nie jest wcale łatwo. Ja miałem to szczęscie, że w odpowiednim czasie i miejscu udało mi się kogoś takiego poznać.

To miejsce jak kazde..ale ja nie mowilam,ze szukam tu chetnego.Poprzednich tez poznalam przez net i teraz mysle,ze dobrze bo jakis czas sie poznawalismy.Zawsze mozna trafic kula w plot.W realu tez.Tak...nie bedzie tu z kim porozmawiac.

Zbereznik...wdepnij jak sie zjawisz.Relacje chce przeczytac;)Serio.

Zbereznik...wdepnij jak sie zjawisz.Relacje chce przeczytac;)Serio.

cześć pistacja, co tam?

Mialam dobre checi.Natchnienie mialam.Ba,ja nawet wierzylam,ze bede tu mogla stworzyc swego rodzaju konfesjonal zbiorowy;)Nic to,nie chce mi sie juz szukac tematu na 3-4 stronie..trudno.

Odswiezam...liczac na ciepla rozmowe o wyzszosci earl grey nad czarna;)Zniechecona i znudzona.Chyba zarosne pajeczyna...ewntualnie wybuchne.yh.

Hallo...?

spotkalas sie z tym gosciem od dziwnego glosu czy nie??

...ze jeszcze raz?Nie,odpuscilam sobie..nie bylo sensu uczuc.To mnie powinien uczyc,nie odwrotnie.