Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kopytkooooo

sprawdzone kopytka

Polecane posty

Gość kopytkooooo

witam szukam dokladnego przepisu na kopytka wiem ze bedzie to skomplikowane bo wiekszosc z was robi je na oko najbardziej lubie takie z samej maki pszennej z ziemniakami ale 2 lyzki zimniaczanej raczej nie popsuje chyba smaku pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej je zjeść
kup kopytka kurze, posyp mąką ziemniaczaną i usmaż w głebokim smalcu mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaasznie zabawne
Twój poziom inteligencji zapewne jest równy "0" słownie, ZERO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo jak dawno nie robiłam kopytek:) więc tak...dajesz zmielonych lub przepuszczonych przez specjalną wyciskarkę ziemniaki i tyle samo prawie mąki, jajko . Musisz 'wyczuć"to ciasto w wyrabianiu żeby nie było za twarde ,lub za miękie. Wyrabiasz, potem toczysz wałeczki , spłaszczasz i pod skosem kroisz. Nie zapomnij podsypywac lekko mąką, żeby Ci sie nie sklejało ciasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopytka,które
robię od lat Gotuję ziemniaków -tyle ile potrzebne dla mojej rodziny, ugotowane przeciskam przez praskę i całkowicie studzę, solę je do smaku, ugotowane i przeciśnięte ziemniaki dzielę na 4 części,1 część odkładam na bok a w jej miejsce daję tyle mąki pszennej ile w tej części było ziemniaków, dodaję z powrotem odłożone ziemniaki, dodaję 1 jajko, dokładnie wyrabiam ciasto,podsypując stolnicę mąką,by nie przywierało, formuję wałeczki,lekko je płaszcze i kroję niewielkie kopytka Wrzucam partiami na osolony wrzątek,delikatnie mieszam,by nie przywarły do dna,po wypłynięciu na wierzch gotuję ok 2 minuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza od karpia jest
To prawda do kopytek nie powinno się dawać zbyt dużo maki i jaj,bo będą twarde i niesmaczne,można dodać troche twarogu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea......
ja daje zawsze jedno jajko i make na oko, tak zeby ciasto sie nie kleilo i nie bylo twarde. ma byc miekkie ale sie nie przyklejac do rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubię kopytka, ale robiąc ciasto zawsze przykleja mi się do rąk i to mnie irytuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani powyżej nie
Też nienawidzę przyklejającego się ciasta do rąk,ale tego nie da się chyba uniknąć,ciekawe jaki byłby efekt,gdyby tak posmarować ręce olejem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha pamiętam swoje
pierwsze kopytka. Też dodawałam mąki "na oko". I jak wrzuciłam do gara z wrzątkiem to ugotowało się jedno wielkie kopyto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani powyżej nie
To że zamiast kopytek,czasem wyjdzie "zupa kopytkowa" ha ha ha,to nie tylko kwestia ilości mąki czy jaj! Trzeba pamiętać też o tym,że przeciśnięte ziemniaki muszą być całkowicie zimne,najlepiej przygotować je kilka godzin wcześniej a i też rodzaj ziemniaków też jest ważny.Kilka razy nadziałam się na ziemniaki zupełnie się do tego nienadające:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej jak ziemniaki są gotowane dzień wcześniej bo ciasto nie robi się klejące. Co do proporcji to u mnie w rodzinie daje się tyle garści mąki co garści ziemniaków. Może miara bardziej pracochłonna, ale wychodzą zwykle wsam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W którymś odcinku "wiem co jem" było o gatunkach ziemniaków- z tego co pamiętam na kopytka, kluski i placki należy wybierać mączyste (mączne?)- po przekrojeniu i potarciu połówek o siebie powinna powstać gęsta, mączysta maź. Ziemniaki sałatkowe i jedzone "do kotleta" powinny wydzielać rzadki sok. Jak kupimy rozpadajace sie podczas gotowania ziemniaki to najlepiej je właśnie wykorzystać do kopytek- to są właśnie te mączne (czy jak to nazwać). Proporcja mąki- zaczynam od 1/4 objętosci ziemniaków, ale ze względu właśnie na różnice gatunkowe to albo jej dosypuję albo nie. Ciasto nie moze się kleić bo wychodzą miekkie. Proste potrawy są czasami najtrudniejsze- ile jest przepisów na naleśniki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kupione kopytka jadacie? niestety mam dwie lewe ręce do gotowanie, pieczeni itp więc co i rusz sprawdzam maki gotowych dań. u siebie w osiedlowym sklepie kupuje czasem kopytka od kiszeczki, krokiety też nie są najgorsze. raz sama próbowałam zrobić, ale jakaś trefna pasztetowa mi się trafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od srajeczki, spamerski kr3tynie ty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×