Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bella ...

Tym razem na temat tescia - czy mialam rację?

Polecane posty

Mam chore dzieci. Synek od listopada mial juz 3 antybiotyki (ma maluch 7,5 mies) teraz lecze go inhalacjami bo kaszle, a do tego przyplątala sie ospa. Starsza corka juz ospę przeszla i jest zdrowa ale nie puszczam jej do przedszkola w obawie ze cos znowu przyniesie. Boje sie ze teraz w trakcie ospy u mlodszego, nie zarazila go znowu jakims syfem. Ale rodzinie mojego meza nie przeszkadza fakt ze moje dzieci są chore i wpadaja do nas bez uprzedzenia. Ostatnio wrocilam do pracy i z dziecmi zostaje albo moja mama albo mąż. I okazuje sie ze pod moja nieobecnosc przychodzi moj tesc. Prosilam męza by porozmawial z nim aby w trakcie choroby dzieci nie przychodzil, bo wole nie zapraszac gosci. Moj maz powiedzial ze nie powie nic ojcu bo boi sie ze ten sie obrazi. Poprosilam wiec siostre meza aby jakos delikatnie powiedzila ojcu aby nie przychodzil. Ale jak sie okazuje nie zrobila tego. Wobec czego - wczoraj gdy wychodzilam do pracy a tesc niespodziewanie znowu sie zjawil (pewnie myslal ze juz mnie nie ma) wiec powiedzialam parę chamskich slow bo sie max zdenerwowalam. Ten sie obrazil i poszedl. Maz trochę byl tez obrazony ale chyba mu przeszlo. Owszem - zachowalam sie chamsko bo nie przebieralam w slowach ale uwazam ze slusznie zrobilam bo w koncu zdrowie moich dzieci jest chyba wazniejsze niz dobre samopoczucie tescia. Dodam ze tesc jest na tyle irytujacy ze nie dosc ze nie zapowiada wizyt, do tego moja mama sie krepuje kiedy on siedzi u nas kilka godzin a ona nic nie moze zrobic, poza tym on sie wtedy wpieprza we wszystko. Kiedys pod moja nieobecnosc wiercil w scianach, zapraszla swoich sasiadow do mojego domu, decyduje (czasami wbrew moim poleceniem) co dzieci maja jesc lub w co je ubrac. Wiec zapowiedzialam mu ze moze nas odwiedzac pod warunkiem, ze - zapowie swoja wizyte, ze dzieci beda zdrowe, ze ja bede w domu. Waszym zdaniem dobrze postapilam, czy przesadzilam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
nie znosze ludzi, którzy panoszą się w cudzym zyciu, domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, przesadziłas
takie wariatki jak Ty to są mega denerwujące. Biedny Dziadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszaniec55
zazdroszczę Ci odwagi. wiadomo, że dziadek się obraził i teraz Ci dopiero pokaże jak obrobi Ci dupe wokół. on nigdy tego nie zrozumie. no coż... tak to jest ze staruszkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez tesc jest zdrowy... jakby byl chory to rozumiem eh wydaje mi sie ze po prostu nie lubisz go i szukasz sobie wymowki ... i pewnie twoja mamusia cie namawia - bo jego obecnosc mu przeszkadza... dziadek ma prawo przychodzic a ty nie masz prawa byc chamska !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leone
Bella ... A dlaczego uwazasz mnie za wariatke? Wiesz jakie sa powiklania po ospie? 02.09.08 chyba dostalas te powiklania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leone
i dwa piszesz o tesciu czy twojej matce: Kiedys pod moja nieobecnosc wiercil w scianach, zapraszla swoich sasiadow do mojego domu, decyduje (czasami wbrew moim poleceniem) co dzieci maja jesc lub w co je ubrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może powinnaś przeprosić tą aptekarkę, o której niesłuszne zwolnienie się postarałaś i przywrócić ja do pracy, to się karma odmieni? i tesciu bardziej usłuchany będzie i dzieci przestaną chorować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba bylo tesciowi normalnie z kultra wszytsko wytlumaczyc a nie jechac z buzia. Moze sobie nawet chlop nie zdawal sprawy ze robi zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem przesadzasz. Zresztą wracając z pracy przynosisz te same zarazki co dziecko z przedszkola i każda inna osoba, która was odwiedzi. Moze się zwolnijcie wszyscy z pracy, kup prowiant i tak zaopatrzeni przesiedzicie do wiosny w sterylnych warunkach :) Po czym wasza odporność będzie bliska zera i załapiecie choróbsko nawet w czerwcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjg
Moim zdaniem największy problem jest własnie...z Tobą. Dlaczego? Już tłumaczę. Masz chyba jako jedyna pretensje o coś do teścia jednak zero odwagi by z nim na spokojnie usiąść i porozmawiać jak z człowiekiem. Najpierw wysyłasz męża, potem o zgrozo siostrę męża tak jakby to był jej problem a nie Twój. Mącisz coś za czyimis plecami, obgadujesz, wyrabiasz złą opinię z jakichś niezrozumiałych powodów. Na końcu zachowujesz się jak sfrustrowana baba żałująca że w ogóle żyję i obrazasz rodzonego ojca swojego męża. Nie umiesz rozmawiac z ludźmi i pewnie już nigdy się nie nauczysz. Swoim zachowaniem pokazałas że bijesz na głowe swojego "niewychowanego i irytującego" teścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie jeżeli nie życzyłaś sobie wizyt teścia w chwili kiedy dzieci są chore to dobrze, ze mu powiedziałaś, ale mogłaś użyć innych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wszystko rozumiem, ale w końcu nikt nie pogadał z teściem to skad do cholery on miał wiedzieć ? mogłaś normalnie mu to powiedzieć bo on nie wiedział o Twoim życzeniu a jasnowidzem nie jest ! Po za tym on zapewne przynosi takie same zarazki jak Ty, Twój mąż i Twoja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, przesadziłas
Uważam Cie za wariatkę bo powinnaś się cieszyć, ze Teść ma ochotę przyjsc i siedzieć z chorymi dziećmi. A do tego jeszcze chamska byłaś i szukasz rozgrzeszenia-przeproś czym prędzej bo wstyd żeby stara baba histeryzowała. Nie Twoje dzieci pierwsze i nie ostatnie są chore na ospę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem, ze wkurza cię zachowanie teścia w stylu zapraszania obcych ludzi do twojego domu, ale przesadzasz. Teść nie może przychodzić, bo naniesie chorób, ale twoja mama juz może. Rozumiem, gdyby teść był chyrlającym gruźlikiem, twoja obawa byłaby uzasadniona, ale chyba znalazłas pretekst, aby sie teścia pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, przesadziłas
trzeba mieć odrobinę klasy i kultury kobieto... gjg słusznie prawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
ludzie co to za codzienne przesiadywanie po pare godzin u kogoś w domu pod jego nieobecność? Odwiedziny ok, no ale nie ładowanie sie na tyle czasu do chaty, wtracanie sie w czyjeś sprawy, karmienie dzieci czym uważa, albo wiercenie w ścianach i spraszanie sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę przegięłaś....
Cud, że matkę w ogóle do dzieci dopuszczasz, skoro wszystko im szkodzi.. sorki, w końcu to matka, a teść- rodzony ojciec męża, to obcy czło0wiek:-( Moim zdaniem przegięłaś. Owszem, dzieci trzeba chronić i separować, ale nie od zdrowych ludzi! Skoro teść jest zdrowy, to dlaczego nie mógł odwiedzać wnuków? Bałaś się, że zdrowiem ich zarazi!:-P Ko0bieto, opamiętaj się trochę. Owszem spraszanie ludzi pod twoją nieobecność i wiercenie w ścianie bez twojej zgody, to jest chamstwo, ale to teść i nie musi się meldować przed każdą wizytą. Ja też teściowej nie lubię i najchętniej też bym jej nie wpuszczała do domu, ale mam na tyle kultury, żeby się opamiętać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem dlaczego
SAMA, OSOBIŚCIE nie poprosiłaś najpierw teścia by nie przychodził do Was, gdy dzieci są chore:O dlaczego próbowałaś się wyręczać innymi osobami (maż, siostra męża) by powiedziały o tym teściowi? dla mnie to raczej z Tobą coś nie tak, że nie powiedziałaś najpierw grzecznie i uprzejmie tłumacząc teściowi co i jak tylko wyskoczyłaś na niego z buzią jak jakaś nieokiełznana zołza:O pomyśl jak Ty czułabyś się, gdyby ktoś zamiast najpierw spokojnie Ci wytłumaczyć, to od razu wyskoczyłby na Ciebie z "gębą"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lqawkdfkw'r
gjg ma racje... nie znosze takich bab jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kefetarianka
Uważam że jeśli dzieci sa chore to nikt nie powinien ich odwiedzac. Pomijajac fakt czy z zapowiedzia czy bez (chociaz to jest denerwujace). Jak moj synek jest chory albo ma juz objawy jakiegos przeziebienia tez nie pozwalam nikomu przychodzic. Dzicku mozna w ten sposob zrobic krzywde bo ooba z zewnatrz moze przniesc wirusa na sobie nie wiedzac o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kefetarianka
Fakt faktem że mogłas mu to spokojnie wytlumaczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ex dbill
a co bella zrobila aptekarce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za mlodziez teraz
Dlaczego ludzie nie szukaja rozwiązania danego problemu tylko szukają winnych ( vide pytanie w tytule - czy miałam rację? - czyli JA kontra ON ) nie umiemy rozmawiac nie jestesmy asertywni a bella zaprezentowała tesciowi ostatni etap swojej złości , czyli wybuch - o uczuciach targających nią wczesniej biedak nic nie wiedział - bo niby skąd, skoro rozmawiała o tym z mezem, szwagierką i pewnie swoją matka, ale nie z tesciem....? no chyba,że to zdanie dotyczy wczesniejszego okresu: Wiec zapowiedzialam mu ze moze nas odwiedzac pod warunkiem, ze - zapowie swoja wizyte, ze dzieci beda zdrowe, ze ja bede w domu. wtedy to tesc nie uszanowal jej zdania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella jak zwykle
musi mieć swoje na wierzchu i dobrze by było jakby się z nią wszyscy zgadzami. Wystarczy poczytać jej posty, gdzie zawsze ma najwięcej do powiedzenia w większości przypadkach nie mając racji, a kiedy jej to ktoś powie to znika, nie odzywa się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo Ty to jesteś
zdrowo walnięta i niesłowna. i ciągle jakieś durnoty wymyślasz, a ponoć nie jesteś nadwrażliwa, tylko w swojej rodzinie uchodzisz właśnie za bardzo odważną. a wiesz ile Ty z tego hotelu przynosisz bakterii? jesteś wredna wobec teścia i tyle i szukasz dla swojego zachowania głupiego usprawiedliwienia. ale to cała Ty. szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×