jaka szansa ze zaszłamw ciąze???

ostatni stosunek 11.12 w dni niepłodne, bez gumek, ae wystrrysk na zewnatrz, okres miałam 19.12, normalny jak zawsze, mniej wiecej od 4 stycznia strasznie bola mnie piersi sa nabrzmiałe, okres powinnam dostac w nastepny poniedziałek a shizuje ze moge byc w ciazy

Skoro po stosunku miałaś normalny okres to w ciąży nie jest. Zrób sobie test to się MOŻE uspokoisz.

no to nic tylko się cieszyć, dzieci to szczęście ogromne! jak najszybciej powiedz tatusiowi, z portek z tego szczęścia wyleci :-P

My w sobotę będziemy świętować "zaskok" u znajomych. Zorientowali się po trzech miesiącach (właśnie przez piersi i brzuszek) bo krwawienia miała niby normalne. Ponoć tak się zdarza

ale jak sex był dni nie płodne 20 dnia cyklu i wystrysk poza pochwa to prawie jak niepokalane poczecie:) w dodatku jeszce okres miałam

Jesteś w ciąży! ...urojonej :P

O szczegóły nie pytałam :P Może coś powiedzą po kilku głębszych - gdzie tryskał i w jaki dzień cyklu :P

wpierasz sobie ze jestes w ciazy . to sie nazywa urojona ciąża ... jezeli bedziesz o tym myslala to za chwile bedzie ci sie wydawac ze zaczyna rosnac ci brzuch ...

hah wiecie ja ostanio usłyzałam o babce ktora miała okres do 4 miesiaca:O masakra i jak to usłyszałam to heh dostałam jakis schizów mam wrazenie ze coś mnie w jajnikach strzyka mniej wiecej od owoulacji i piersi bolą ale jakby mniej niz w okresie owulacji

spoko az tak starsznie o tym nie mysle aczkolwiek 2 razy sobie tak ubzurałam ze ze stresu okres tydzień mi sie spoźniał ale wtedy uprawialismy sex w dni płodne bez gumki:P tez z wytryskiem na zewnatrz, ejszcze po pijaku wiec troche sie bałam:P

Na bank kupuj wozek i kojec dla faceta... :-)

Szanse masz minimalne ale masz. Kup test będziesz spokojniejsza. Po co się denerwować za parę zł? I baw się tak dalej bez zabezpieczenia to w końcu się przeliczysz i zajdziesz. organizm czasem bywa wredny :)

Najwyżej urodzisz :)

Kup jeszcze mase podluznych grzechotek, jak ciaza nie wypali, to moga zawsze sie przydac do czegos ''innego''... :-)

nie pocieszacie mnie kochani:)