Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aksamitna nje

czy ktoras z was poznala meza przez net?

Polecane posty

Gość zebedeuszka
ja tez na sympatii. r4 lata temu, napisal do mnie . dzis mamy 3 mies córeczke i jestesmy bardzo szczesliwi. na 100% to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też poznałam męża na czacie
a wszystko dzięki mojemu dziecku i byłemu facetowi. Byłam z facetem, który mnie zdradzał, okłamywał, miał za zwykłego śmiecia, 4 lata. Chyba dlatego, że mamy dziecko. Wyzywał mnie od sierot, niedojebanych świń. Raz mnie uderzył... Nigdzie mnie nie zabierał, siedziałam całymi tygodniami w czterech ścianach razem z dzieckiem. Mieszkam na wsi, więc nie ma gdzie wyjść, tymbardziej jak jest dziecko i nie ma go z kim zostawić. Jedyną rozrywką była moja zaoczna szkoła co dwa tygodnie w niedzielę... Z nudów, frustracji i czystej ciekawości po raz pierwszy w życiu zajrzałam na regionalny czat. Poznałam kilka osób, ale nie w realu, wymienialiśmy się fotkami, rozmawialiśmy... Aż pewnego dnia pojawił się On. Wszyscy go na czacie znali, był tam stałym bywalcem. Wymieniłam się z nim zdjęciami, ale jakoś na początku nie zwróciłam na niego uwagi. Ja mu się bardzo spodobałam. Pisał na ogóle jaka jestem ładna, jak mu się podobam. Aż pewnego wieczoru zaprosił mnie na priv. I tak pisaliśmy ze sobą całą noc przy włączonych kamerkach. Potem następną i następną... Zauroczył mnie! Pisaliśmy ze sobą pół roku, opowiedziałam mu o swoim życiu, pocieszał mnie, kiedy mój facet mnie dołował, "wirtualnie przytulał" kiedy mój facet mnie odpychał... I w końcu się umówiliśmy na spotkanie. Przyjechał do mojej szkoły (tylko tam mogliśmy się spotkać). Dłuuuugo rozmawialiśmy, jak przyjaciele, którzy spotkali się po latach:) potem przyjechał znowu i znowu... Pierwszy dotyk, pierwsze przytulenie, pierwszy pocałunek... Po kolejnej awanturze urządzonej przez mojego faceta powiedziałam dość. Kazałam mu się spakować i wynosić. I tak jestem prawie rok po ślubie i w trzecim miesiącu ciąży z mężczyzną mojego życia, który kocha mnie nad życie, zaakceptował moje dziecko i ciężką przeszłość. Dziś jestem szczęśliwa. I zmieniło się o 360 stopni moje wyobrażenie na temat czatów, portali randkowych itp. Kiedyś myślałam, że to dobre dla osób bez perspektyw, nudnych, bez życia prywatnego. Dziś wiem, jak bardzo się myliłam i jak wartościowe osoby można poznać w internecie. Zresztą, nie ważne przecież gdzie, ważne, aby kochać i być kochanym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka poznała swojego m na sympatii ,wówczas wydawało mi się że taka znajomość nie ma szans na przetrwanie a oni ze sobą są już kupę lat i bardzo są szczęśliwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznałam mojego Miśka przez Sympatię w 2009 roku. Pierwsza randka oczywiście w Łazienkach :) Ślub był 14.09.2013 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja z kolei
Poznalam meza na.... Sex czacie na o2. Rozmawialismy o wszystkim tylko nie sexie za pierwszym razem. To bylo 3 lata temu. Ma przezywa teraz jak cos. robi przy synu:co ja muowiem, ze gdzie matke poznalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojego poznalam na polskim portalu ( maz nie jest polakiem). Jestesmy 8 latrazem, 6 po slubie. Mamy jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×