polacy, czy wy musicie wszystkich ze soba ciagnac na dno?

taka moja mala obserwacja jak czytam to forum, zero optymizmu, jacys tacy wszystkiego przestraszeni, to niemozliwe, tamtego sie nie da. Najlepiej skrytykowac, osmieszyc a nie daj boze komus pomoc czy chociaz natchnac jakas pozytywna energia, dodac zapalu.. Tacy polacy w wiekszosci jestescie. Nic dziwnego ze wam sie nic nie udaje bo nawet nie probujecie. melancholia i pesymizm przeplatane sie z chamstwem. Dzeki bogu za wyjatki bo bym chyba zmieniala narodowosc..

Swieta prawda niestety. :)

Ciesze sie,ze nie tylko ja mam takie odczucia,bo juz zaczynalam myslec ze to ze mna moze jest cos nie tak ;)

zaczernilam sie jak cos ::)

prawda, a jak nie daj boze komus cos sie uda...:o

Wlasnie Polacy nie potrafia sie cieszyc z czyjegos sukcesu

ale za to jak komus cos sie nie powiedzie, jakas porazka czy cos...normalnie impreza z radosci... smutne, ale coz zrobic

Wiesz co? jestem w Anglii 7 lat i mam tylko jednych znajomych Polakow,od reszty trzymam sie z daleka,w sumie nic przykrego z ich strony mnie nie spotkalo,ale sama rozmowa z nimi i ich sposob bycia i przepis na zycie odstrasza mnie.

Musze przyznac wam racje polak polakowi wilkiem.nie spotkalam jeszcze godnych znajomych(polakow)aby moc sie zaprzyjaznic,troche to smutne,ale no coz zycie :-) najbardziej co mnie denerwuje to jak obgaduja kazda osobe ktorej akurat nie ma w towarzystwie.

Hehe laski laski ale tak jest wszedzie! Ja jestem w USA I mam to samo: bron Boze niech sie obcokrajowcowi powodzi oj to bedzie!!!znienawidza cie zaraz,obfadaja,zrobia twoje zycie niemozliwym do wytrzymania!

Pisalam o amerykanach w tym przypadku!

Oczywiscie, wy jestecie tymi wyjatkami wsrod Polakow? :D

Nie wyjatkami na pewno nie jestesmy,ale przynajmniej staramy sie zyc tak zwyczajnie po ludzku,nie wiem jak inni ale ja tak mam.Nie zazdroszcze nikomu niczego no i nigdy bym przyslowiowego noza w plecy komus nie wbila,jak to nasi rodacy maja w zwyczaju.

Polska to jedyny kraj w którym ludzie pocieszają się, że inni mają gorzej.

wyjątki wyjątkami.... topik dotyczy ogółu (większości). Zawiść to cecha narodowa polaków. Takie psy ogrodnika, sami nie wezmą a i komuś nie dadzą. Nie próbują niczego zmienić na lepsze, zazdroszczą innym. Nie każdy polak jest taki. Trzeba się umieć cieszyć sukcesami innych i samemu piąć się ku górze. Tylko kiedy jak się cały czas zrzędzi i narzeka?

dobrze mówisz...true :D

dodać zapału i optymizmu opowiadając bajki? też dziękuję:) aczkolwiek dzieciom mile widziane:)

o fuck yeahhh :D

Pierdoly piszecie i wlasnie takim pisanie cisniecie siebie nawzajem na dno. Nauczcie sie wreszcie dobrze jezyka angielskiego, poprzebywajcie, popracujcie troche czasu z tubylcami, zamiast z Polakami i wtedy piszcie cos o naszych cechach narodowych. Ja pracuje z samymi tubylcami, zostalami pracownikim miesiaca, bo pod moja opieka departament zaliczyl rekordowa sprzedaz, ze nawet" big boss" przyjechal mi pogratulowac, dostalam za to 50 funtow nagrody, grosze jak cholera, a moi koledzy, lacznie z managerami o malo mi lba nie urwali, tak zawistni byli o te pieniadze, caly czas mowili star of the month i 50 funtow wiecej dostalas. A ja tego nie zamierzalam, poprostu pracowalam i robilam swoje, nie znikalam z departamentu, tylko rozmawialam z klientami, dbalam o biezace dostawy, dbalam o czystosc i zwyczajnie nie gadalam trzy po trzy, bo to o czym oni gadaja jest tak cholernie nudne... Albo obgadywanie jeden drugiego, albo marudzenie i narzekanie, albo o zarciu. No masakra, to juz zeby w pracy nie usnac poprostu pracowalam. Zreszta w przyszlym tygodniu zaczynam nowa prace, szczebelek wyzej. Znam juz troche Brtyjczykow wiec darujcie sobie to pieprzenie jacy my to jestesmy be a oni cacy. Kiedy w koncu skonczy sie to pieprzenie. Macie ludzie kompleksy. Ja spotykam sie z kazdym, pod warunkiem ze jest ok dla mnie, oszukal mnie Polak, oszukal i Brytyjczyk, ale tez pomogl Polak i tez pomogl Brytyjczyk. Nie ma czegos takiego jak cechy narodowe. Skonczcie z tym blaznowaniem. Nawet za Hitlera byli tacy Niemcy ktorzy ratowali ludzi, i byli tez tacy Zydzi ktorzy mordowali. Caly ten topik to wlasnie wciaganie samego siebie na dno.

Śmieszy mnie, że w UK Polacy tworzą sobie drugą Polskę Bis. Polacy tylko Polakami trzymają się, wysiadują pod Polskim sklepem i patrzą czym tu kto podjechał, kto co. Nie daj Boże jak powodzi się lepiej niż innemu Polakowi to już twoim znajomym nie będzie. Ja z Polakami nie trzymam się nie mam zamiaru budować Polski Bis. Polacy potrafią tylko obgadywać jak to podli są obcokrajowcy, a może każdy sporzy na siebie???? ja tam lubię pomagać jak ktoś piszę na K.F. to jak mogę i znam się na na sprawie to zawsze pomagam.

malo mi lba nie urwali, tak zawistni byli o te pieniadze, caly czas mowili star of the month i 50 funtow wiecej dostalas. a co w tym zlego ze mowili star of the month?? :O przeciez co miesiac jest wybierany pracownik miesiaca, akurat w tym padlo na ciebie. naprawwde nie rozumiem co jest zlego w tym okresleniu

Ja się zgodzę, przy czym oczywiście nikt się nie przyzna, że w środku go raduje czyjaś porażka a cudzy sukces boli jak cholera - ale dupę nieźle potrafimy obrobić. mamy też taką świetną cechę, że choćby ktoś zrobił coś idealnie i w pełni zasłużył na nagrodę, my Polacy i tak zaczniemy doszukiwać się błędów i wytykać najdrobniejszą pierdołę. Zawsze znajdziemy jakieś ale. Niestety mi też się parę razy przydarzyło i nader często obserwuję to wśród znajomych. Inną sprawą jest to, że w tym kraju mamy powody być niezadowolonymi z życia i zazdrość często też bierze się stąd, że wielu ciężko i uczciwie haruje połowę życia a pensja ciągle gówniana ..

wlasnie o to chodzi ze jak komus cos sie uda czy powiedzie to nie mam z tym problemu, potrafie pogratulowac i szczerze sie ucieszyc a takze poprosic o rady. dostalam sie na studia bez testow znajomosci angielksiego - oczywiscie bajka, o ile wogole zrobilam studia bo to tez stoi pod znakiem zapytania.. pozalatwialismy sobie kredyt na dom tak ze wydalismy 200 funtow z kieszeni - prawdopodobnie nawet nie mam domu, no bo niemozliwe jakby to wyczyn conajmniej miary lotu na ksiezyc balonem byl.. moj facet jest brytyjczykiem - najpradopodobniej jest czarny i muslim no bo niemozliwe ze brytyjczyk moze potraktowac polke na powaznie.. no ale ok, skoro rzeczywiscie jest brytyjczykiem i to bialym to zapewnie glupi, stary no i oczywiscie brzydki. a juz na pewno mnie nie kocha. no i zdradza. przykladow moglabym mnozyc, dodawac i jeszcze raz pomnozyc i mielibyscie liczbe przykladow jak to polacy potrafia cie zdolowac samym pierdoleniem trzy po trzy. z jakiego powodu?

zdesperowana - nie zazdroszcze znajomych :D mieszkam w UK i nikt mi nigdy nie dogryzal w ten sposob, przynajmniej nie prosto w oczy...

ale to nie znajomi, bo tacy ludzie nie byliby moimi znajomymi, tylko tak jak pisalam w pierwszym poscie, obserwacje z tego forum :)

przesadzacie i generalizujecie. jestem w uk 10 lat, moj maz 12, wsrod znajomych i bliskich przyjaciol mamy tez spore grono POlakow i sa to ludzie wartosciowi, pomocni i radzacy sobie w zyciu, nie pijacy piwka po polskim sklepem ;) ja osobiscie nie znam tych 'zlych' Polakow osobiscie, moze i sa, ale ja takich nie poznalam...

Malkontentem nie jestem ale rozbawilo mnie do lez jedno zdanie :D Zdesperowana Domowa Żona " moj facet jest brytyjczykiem - najpradopodobniej jest czarny i muslim no bo niemozliwe ze brytyjczyk moze potraktowac polke na powaznie.. no ale ok, skoro rzeczywiscie jest brytyjczykiem i to bialym to zapewnie glupi, stary no i oczywiscie brzydki. a juz na pewno mnie nie kocha. no i zdradza." :D Ja rozumiem, ze mozna byc dumnym z meza czy tam "faceta" ;-) naukowca, genialnego przedsiebiorcy czy pisarza. ALe....z faktu, ze jest Brytyjczykiem? :D:D:D:D Mnie do glowy nie przyszlo, ze powinnam narodowosc swojego meza jakos specjalnie podkreslac :D Dumna jestem z niego jako z czlowieka, meza i ojca. To naprawde taki zaszczyt, ze "brytyjczyk potraktowal Polke na powaznie"? :D :D:D:D:D:D

Szukałem w Ewangeliach, ale tam nigdzie nie ma o patriotyzmie i obowiązkach wobec rodaków. No to swoich znajomych zacząłem dobierać nie według kryterium narodowościowego, ale po prostu według ich zachowywania się wobec mnie. Odrzuciłem zawistników, osoby mi nieżyczliwe i zostało sporo tubylców, ale i paru Polaków. Zauważyliście, że już Pawlak w "Kochaj albo rzuć" mówił: "Na koniu polegać można a na człowieku... się tylko potknąć" - czyżby Polacy mieli tak "od zawsze"?

Zona tylko przedstawila jak inni polacy mowia o kobietach, ktore sa zwiazane np. z brytyjczykiem. Nie jeden post tuaj na forum juz byl..o polkach co sie wala ..pierdola,ze sa kurwy,i tak dalej. FADASZBANA- mysle ze doskonale wiesz o co dziewczynie chodzilo,ale musialas ppokazac wlasnie to o czym mowa! Ja jakos nie mialam problemu ze zrozumieniem, i nawet nie przyszlo mi do glowy ze laska jest dumna zBRYTYJCZYKA .

jak ktos chce to sie do wszystkiego przyczepi, zeby tylko komus dowalic, taka prawda ja mam roznych znajomych, mieszkam w UK od 10 lat, ale na Polakach najbardziej sie zawiodlam niestety...