Zdradzilam faceta ze swoim bylym... Nie wiem co teraz robic

Jestesmy dopiero razem pol roku, caly czas mialam kontakt z moim eks. Ostatnio bedac u bylego stalo sie:O wypilismy troche i wyladowalismy w lozku. Obudzialm sie na drugi dzien u niego z bolem glowy i wyrzutami sumienia. On tez sie z kims zaczal spotykac, ale stwierdzil, ze powinnismy wrocic do siebie, bo wciaz sie kochamy. Niby tak, czuje cos do niego, ale wiele tez sie wydarzylo miedzy nami. I nie mam pojecia czy mowic mojemu facetowi o tym i przygotowac sie na rozstanie czy przemilczec i zaczac sobie ukladac zycie na nowo?

podzielam zdanie wyzej chyba bo tak nie mozna

i co. liczysz na głaskanie po główce? radź sobie teraz.

nie macie co osadzac, stalo sie, przeciez nie planowalam tego:O

nie planowalas? a na hooj pilas z nim wino? co, nie wiesz jak to sie konczy? i w ogole na cholere spotykasz sie ze swoim eks? tylko nie mow ze to przyjazn

zebys choc zalowala mocno, ale gdzie tam :-(

nie plam wina to po pierwsze:P Po drugie spotykam sie z nim, bo go lubie, po trzecie no wlasnie nie zaluje mocno, bo zastanawiam sie nad tym czy faktycznie powinnismy do siebie wrocic.

wiesz co? faktycznie zostaw obecnego faceta bo nie zaslugujesz na niego. niech sobie ulozy zycie z porzadna kobieta. kurde spotykasz sie z bylym bo go lubisz :o byly to byly i powinien pojsc w calkowita odstawke skoro masz kogos nowego.

a kto ci kazał chlać, głupia dziewczynko? moiże faktycznie jestes az tak niemadra, ze nie wiesz, co sie dalej MOŻE ale przecież NIE MUSI ALE MOŻE stać. radź sobie. masz to na własne życzenie.

Wróć i przekonaj się, że to nie to. Przynajmniej furtkę za sobą zamkniesz. Ten Twój obecny (może już nieobecny) facet jest dobry (czyt. wartościowy, w porządku itp.)?

jestem kobietą, gdy byłam studentką to zdarzyło mi się to samo ... ale ja byłam wtedy całkiem trzeźwa, mój związek z nowym chłopakiem trwał wtedy miesiąc i dużo wskazywało na to, że sie szybko niestety zakończy (tak mi się wydawało) ... i poszłam do łóżka z byłym ... po roku sie przyznałam bo już nie mogłam tego dusić w sobie - bo nadal byłam z tamtym nowym chłopakiem. było ciężko, prawie się załamał, ale nie rzucił mnie i wybaczył mi po pewnym czaise ... jestesmy razem długo, jesteśmy już także małżeństwem.