Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewelina92999

Macie ojca-pasożyta bydlaka z dzieckiem na boku?

Polecane posty

Gość Ewelina92999

tak pytam z ciekawości ;) czy ktoś ma taki przypadek jak ja i żyje przyzwoicie, a jednocześnie z takim zjawiskiem patologii. Jestem tegoroczną maturzystką,licealistką,dobrze się uczę,jestem dość spokojną osobą. 1. Pasożyt żyjący za kasę matki 2. Dziecko na boku (alimenty za płacenie z kasy matki) 3. Brak zawodu jakiegokolwiek choćby kucharz... cokolwiek = brak dochodów 4. Bicie i szarpanie mnie PO TRZEŹWEMU,poniżanie każdego w celu wyżycia swoich niepowodzeń,przeszkadza mi w nauce,uniemożliwia mi życie w spokoju 5. Były zawodowy alkoholik, sąsiedzi mieli z nim niezłe akcje 6. Gdyby go zabrakło zostawiłby po sobie jedynie SPOKÓJ czyli życie jak w bajce, nic innego... nie zostawiłby mi żadnych środków do życia jak i teraz nic nie dokłada się do mojego utrzymania (jedynie mama, babcia) 7. Ostatnim razem zrzucił mnie ze schodów za nie pójście do szkoły (nigdy w życiu mi nie pomógł w nauce) 8. Kiedyś bił matkę,bo mu nie dała rozbić majątku,siedział za to w więzieniu,a teraz za jednorazowe nie pójście do szkoły grozi mi więzieniem 9. Jest ryzyko wprowadzenia mnie w nerwicę,ostatnio po sobie to zauważyłam (przez niego muszę chodzić do psychologów) 10.Matka przez niego równiez źle się czuje w domu,gdy go nie było przez tydzień płakała ze szczęścia jaki jest spokój, jednak nie chce go wyrzucić z domu,bo byłby nawet ją w stanie zabić,pobić na ulicy gdy tylko z domu by wyszła. (tak ją kiedyś straszył) Pytanie do was... czy mogę się zrzec z praw do opieki do mnie= (czytaj: bicia mnie,szarpania,poniżania). Gdzie mogę z tym iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna ja dziewczynka
nie jesteś już przypadkiem pełnoletnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina92999
jestem, ale chciałabym przetrwać do matury... a w takich warunkach nie daję rady. poza tym dużo osób z mojego środowiska jak miało takiego patola w domu to mieszkają osobno tylko z samą matką. gdzie mogę się go zrzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna ja dziewczynka
powiem tak, skoro jesteś pełnoletnia to jesteś odpowiedzialna sama za siebie, więc nie wydaje mi się byś musiała się zrzekać ojca, ale jak masz problem taki to spróbuj porozmawiać z jakimś psychologiem on poradzi co możesz dalej zrobić :/ może do jakiejś instytucji iść która pomaga rodziną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna ja dziewczynka
straszne jest to co piszesz :( a nie masz jakiejś cioci, babci, kogoś kto by Cię przygarnął? żebyś nie musiała z wariatem mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina92999
dzięki, że uświadomiłaś mnie w końcu jak mam strasznie, bo wiesz... ja jestem wychowana z takim bydlakiem i nie zdawałam sobie sprawy, musiałam do tego dorosnąć by sobie to uzmysłowić... wiem ja już na to nie pozwolę... niestety matka jest bezradna, bo nawet do ślubu była zmuszona, bo groził jej,że ją rozjedzie jak się nie zgodzi i teraz też się boi. poza tym sąsiedzi już nie wytrzymują, mieszkam wśród osób na bardzo wykształconych i na wysokim poziomie, którzy chcą mieć spokój. nie dam sobą pomiatać przez takie zero... co ja mam zrobić :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezy bezy bezy
wyjścia są dwa 1,brykasz z domu jak najszybciej i zabierasz matkę do siebie 2.idziesz na noże czyli wzywasz policje za każdym razem jak kochający tatuś zaczyna wyskoki, zakładają mu niebieską kartę i docelowo- robisz mu sprawę za znecanie sie nad rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna ja dziewczynka
musisz poszukać sobie jakiegoś lokum, a ojciec pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna ja dziewczynka
aha doczytałam, że żyję za kasę matki, bo bym bydlaka jeszcze o alimenty pozwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darmozjady....
Ja tez jestem w takiej sytuacji. Mam 23 lata, nadal mieszkam z rodzicami. Ojciec alkoholik, nie pracuje i żeruje tylko na nas i naszych pieniądzach. Awantury, czepianie się a nawet wykradanie rzeczy i sprzedanie, aby miec za co wypic. Napomnę, że gdyby nie ojciec oczywiście-jesteśmy normalną rodziną, nie ma u nas w domu patologii. Dopiero teraz widze jak matka walczyła z nim przez tyle lat. Ze to ona nas wychowala, ona nas chronila (mam brata 5lat starszego. żonaty, nie mieszka z nami juz). Czytam Twoją sytuację i widzę swoją.. przykre.. Przykre jest to że my kiedys sie z tego domu uwolnimy, a nasze matki zostaną. Póki co patrzę na awantury, kłotnie dwoch osób które w ogole nie powinny sie w swoim życiu spotkac.. Czasami mam niestety tak okropne myśli jak Ty. ZE gdyby go nie bylo, bylby swiety spokoj.. p.s mój też ma dziecko na boku.ale przebija Twojego-nie płaci alimentów na niego w ogole. (w koncu moja mama si zbuntowala:)) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina92999
moja matka cierpi od lat na depresję i jest wiecznie ofiarą i polubiła to, ciągle śpi i się trzęsie... :| przysięgam wam, ja jestem dumna z tego do czego doszłam w takich warunkach. pieniądze to nie wszystko... czekam na osiągnięcie pełnoletności przez moją przyjaciółke, z którą zamierzam zamieszkać w wakacje w jej mieszkaniu (będę się dokładać do czynszu, bo wiadome, że z pieniędzmi nie ma problemu). Jednak czy ja dotrwam do tego czasu? Ile jeszcze razy musi być wzywana policja przez sąsiadów? Chyba dojdzie do tragedii, czasem myślałam o zabiciu go,otruciu. On ma niebieską kartę, ale teraz wszystko mu uchodzi na sucho, ostatnio uciekł z domu po wezwaniu. W gimnazjum bił mnie też, jak mówiłam on jest zerem nigdy by mi nie umiał pomóc oprócz poszarpania i poniżenia, że będę śmieciem. Powiedziałam to koleżankom, one zgłosiły bez mojej wiedzy do pedagog, wtedy byłam zła czujecie to? Zła byłam, że chciały dla mnie dobrze. Ja chyba zaczęłam być taka jak moja matka, która udaje i zbzikowała. Policjant przyszedł i go nastraszył, od tego czasu zaczął poniżać mnie jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina92999
widzicie ale ja jestem niby 'rozpieszczoną' jedynaczką, nie mam zadnej siostry, brata który mógłby mi pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina92999
I wolałabym już to, by chlał jak kiedyś, bo przynajmniej to było jego hobby i jak się ochlał to poszedł spać i był spokój. A teraz nie ma spokoju, bo zamiast chlać jego hobby to jest bicie mnie. Nie pracuje nic, nie ma zawodu, nie ma dochodów. Ostatnio nie mogę spać i siedzę do późna, uczę się np. o 3 rano, oglądam telewizor o 2... ale w ciszy, dom mamy duży nie widzi co robię, a on też nie śpi i wyczekuje momentu kiedy mnie poszarpać i opluć poniżając mnie i wyzywając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna ja dziewczynka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina92999
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieda i stres oraz geny
bezy bezy bezy wyjścia są dwa 1,brykasz z domu jak najszybciej i zabierasz matkę do siebie 2.idziesz na noże czyli wzywasz policje za każdym razem jak kochający tatuś zaczyna wyskoki, zakładają mu niebieską kartę i docelowo- robisz mu sprawę za znecanie sie nad rodziną Dokładnie tak! Tak zrób - wybierz którąś z tych opcji, bo jeszcze któregoś dnia w przypływie miłości Was dźgnie nożem. Współczuję i życzę powodzenia oraz odwagi. Moim zdaniem powinnaś o tym porozmawiać z pedagogiem szkolnym i psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×