Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2daysinparis

Czy mozna żyć w małżenstwie bez miosci?

Polecane posty

Gość 2daysinparis

Czy któraś z Was zyje w takim ukladzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbaerk
mozna....ja żyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zylam,krotko,nie kochalam
wiec sie rozwiodlam. zycie masz jedno, jesli ktos przetsaje kochac to jaki sens byc w ukladzie? lepiej szukac prawdziwego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daysinparis
rozwód nie wchodzi w grę, przynajmniej nie teraz, nie mogę, mam ślub koscielny i głęboko wpojoną zasadę nierozwalności więzów małżenskich więc proszę- oszczędzcie mi rad typu: głupia katoliczko, rozwiedź się. nie mamy dzieci, oboje pracujemy, zastanawiam sie tylko czy da się żyć w taki sposób- bez milości na dluższą mete. fbaerk - jak dlugo juz tak funkcjonujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona laska
Da się. Trzeba tylko spojrzeć na partnera z innej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Może spróbuj odbudować to co Was kiedyś łączyło. Chyba wychodząc za mąż jednak czułaś miłość. Co się stało i ile jesteś po ślubie? Może to jakiś chwilowy kryzys małżeński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbaerk
razem jestesmy 18 lat,ale od mniej wiecej 4 lat coś się we mnie wypaliło......on mnie kocha ,ja jego.....chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
Co to znaczy konkretnie? obudziłaś się rano i przestałaś kochać męża? tak po prostu? czy on ciebie? Tak z dnia na dzień???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffff6666
jeżeli go nie kochasz znakiem tego Bóg ci przeznaczył kogoś innego będąc w związku z niekochaną osobą grzeszysz przeciw Bogu a chuj z księżmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze tak dlugo jestescie
razem??? to wcale sie nie dziwie...,jesli ''zwiazki'' zaczynaja sie kiedy jestescie nastolatkami,to pozniej nie ma szans na przetrwanie w dojrzalym uczuciu. znalam taka pare, 15 lat razem od szkoly,on ja teraz zdradza,ale tez nie odejdzie bo mu wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
To dobrze, że dodałaś to " chyba nie". Zastanów się czym dla Ciebie jest miłość. Po tylu latach nie każdy ma te osławione motylki w brzuchu i inne owady. Po 18 latach masz prawo czuć się zmęczona czy wypalona, nie ma już tej świeżości, jest pewnie trochę rutyny i byc może nudy. Ale być może jest przyjażń, zwykłe "lubienie się", jest stabilizacja, poczucie bezpieczeństwa? Przecież przysięgałaś " na dobre i na złe" [upraszczam przysięgę]. Więc ... pomyśl, porozmawiaj z mężem, powiedz czego Ci brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daysinparis
jestesmy 5 lat po slubie. wyszlam za mąz z wielkiej milosci, sądzilam, że mój mąż też. zaczelo psuć sie około 2 lat temu. mąż nie ma do mnie szacunku, wyzywa mnie od niedorajd zyciowych, ciagle mówi, że za mało zarabiam w stosunku do niego, że bez niego jestem nikim, że jestem "słaba psychicznie", ze nie nadaję się na żonę, ze gdyby mógl cofnąć czas to by sie ze mną nie ożenił. tydzien temu powiedział mi, że pomylił sie w wyborze żony... jak przychodzimy z pracy to siada przy komputerze i ciagle pracuje, ignoruje moje prosby o rozmowe, wspólny spacer, wypad do kina itd. w ogole sie do mnie nie odzywa, kiedy zaczynam rozmowę to kwituje to slowami: daj mi swiety spokój i zajmij się soba. ostatnio mi powiedział, że cieszy sie, że nie ma dzieci bo potem trudniej się rozstać. jestem typem spokojnej osoby i zrównoważonej, nie robię awantur, chcę tylko rozmawiać, ale jak tylko zaczynam rozmowę i proponuję, żebysmy cos zrobili razem, że stęskniłam się za nim po całym dniu w pracy to patrzy na mnie z ironią i mowi- odpuść sobie. moja miłośc prawie sie wypaliła. czuję, jak wokół serca tworzy się skorupa po kazdych jego slowach. kiedys plakałam, kiedy mnie odrzucal, teraz juz przestałam cokolwiek czuć. moze to głupie, ale po całym dniu kiedy tak bardzo bym chciala sie do kogos przytulić to tulę sie do swojego kotka bo moj mąż w ogóle tego nie potrzebuje i reaguje złością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze tak dlugo jestescie
czyli on tez cie nie kocha. to jasne.nie oszukuj sie,tego zwiazku juz nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffff6666
2daysinparis moim zdaniem twój luby potrzebuje wakacji facetów wkurwia ciągłe gadanie w koło macieju pewnie ma dużo roboty jak kończy w domu i wnerwia go twoje niezadowolenie że się nie przytuliłaś nawet ci to sygnalizuje mówiąc że za mało zarabiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daysinparis
zielona laska - tzn z jakiej perspektywy trzeba spojrzec na męża? boze tak dlugo jestescie - wyszłam za mąż w wieku 26 lat, mąż jest 4 lata ode mnie starszy, przed slubem znalismy się prawie 4 lata. przelot_em - ja nie oczekuje motylków bo to nie milosc tylko zakochanie, chodzi mi tylko o to , że przez slowa mojego męża wszystko co do niego czuję- przywiazanie, szacunek, radosc, kiedy go widzę- spala się! to nie jest jednorazowe, tylko z tygodnia na tydzien, z miesiaca na miesiac, coraz bardzoej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgbyaerb
2daysinparis....bardzo mi przykro,to nie jest ciekawa sytuacja Na pierwszy "rzut oka" wyglada to jakby miał kogos ,ale oczywiście moge sie mylic.Podejrzewam,że jesteś jeszcze młoda dziewczyną,więc ratuj siebie póki nie macie dzieci...ewentualnie ratujcie sie w jakiejs poradni rodzinnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
Ja też nie wierzę w rozwody, ale twój przypadek to jakaś, przepraszam, paranoja:( 5 lat po slubie, a on od dwóch latach zachowuje sie jakby chciał żebyś sie od niego odsunęła. Może znalazł sobie kogoś po tych 3 latach? Ewidentnie okazuje, ze mu nie zalezy na tobie i ma cię..za przeproszenien, głęboko w d...ie:( Na twoim miejscu przestałabym mu nadskakiwać, zajęła się sobą i swoimi potrzebami, go ignorowała. Jakbym doszła do siebie, to zastanowiłabym czy to ma sens... Jesli on nie zareagowałby na moją oziębłość to nie ma już czego ratować. Tylko rozwód:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffff6666
"że przez slowa mojego męża " moim zdaniem on cie nie chce zranić tylko mu się tak wyrywa ze złości jest po prostu zawalony pracą i nie ma czasu na przytulanie czy pierdoły musisz mu wybaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daysinparis
ffffffff6666- bylismy w sierpniu na 2 tyg wakacjach w grecji. ale mąz zabrał ze sobą laptopa i 2 razy dziennie sprawdzał maile z pracy a kilka razy dzwonił do pracy albo do znajomych. wygladało to tak- estesmy na plazy, albo na miescie cos jemy, on nagle wyciaga komórkę i zaczyna gadać z kolegami z pracy przez godzine albo dłużej. weekend poza miastem nie wchodzi w gre- proponowalam juz chyabz milion razy, on jest ciagle zajety, powiedzial, ze praca to całe jesgo zycie i ze na wakacje pojedziemy dopiero w lecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta jest głupia
Ignorowanie. Facet zdobył - stara się mniej, kobieta tego nie rozumie i myśli, że jak ona się będzie starać, to on też zacznie, a jest odwrotnie. Daj mu spokój, zajmij się sobą, postaw na własny rozwój. Ignoruj. Wychodź z koleżankami. A jak już się z nim kontaktujesz - bądź miła, ale nie nadskakująca. Spróbuj, może zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Ja również polecam wizytę w poradni małżeńskiej. Niech ktoś obcy ale profesjonalny porozmawia z Wami. Tutaj na kafe, gdzie udzielają się osoby z małym doświadczeniem i z jeszcze mniejszym rozumkiem, nie dostaniesz dobrych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffff6666
ewidentnie jest zestresowany zrób mu erotyczny masaż czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daysinparis
fhgbyaerb- tez myslalam o kochance, ale raczej nie wydaje mi sie to prawdopodobne. on po prostu non stop pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daysinparis
[ffffffff6666- erotyczny masaż? ha ha ha, nie wchodzi w grę, nie sypiamy ze sobą od prawie 2,5 miesiaca. proponowalam wizyte u psychologa, sadzilam, ze jak ktos spojrzy na nasz problem obiektywnie to powie, co i dlaczego jest nie tak jak powinno byc. maz nie chce o tym slyszeć, powiedzial, że nie zamierza nikomu opowiadać co sie dzieje w jego domu. zajmuje sie soba, od października studiuje 2-gi kierunek zaocznie ale on sie tylko wkurza, kiedy przychodzę po całym dniu na uczelni zmeczona i nawet mu kolacji nie mam siły zrobic. on w tym czasie siedzi w domu i pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgbyaerb
"tez myslalam o kochance, ale raczej nie wydaje mi sie to prawdopodobne. on po prostu non stop pracuje. " hehehe....przepraszam,że się śmieje,ale tego tak do konca chyba nie wiesz,albo nie doceniasz kreatywnosci męzczyzn (kobiet tez to oczywiscie dotyczy) przepraszam,nie chciałąm Cie straszyć,po prostu taka myśl sama się nasuwa po przeczytaniu Twoich postów,zreszta sama tak pomyslałaś przez chwile.... pomyślcie powaznie o pomocy poradni małżenskiej,jeżeli on Cie kocha i choć troche mu zależy na Tobie ,to powinien sie zgodzic na terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daysinparis
to co, mam sprawdzac męzowi komórke? kieszenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgbyaerb
NIE....WYSTARCZY ZAPYTAC WPROST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2daysinparis
pytalam- rozesmial się tylko i powiedział, że nie jest na tyle głupi, zeby czas i pieniadze marnować na K******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×