Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozdrazniona,zdepresowana

jestem sfrustrowana i odbija sie to na moim synku

Polecane posty

Gość Rozdrazniona,zdepresowana

Non stop cos mi nie pasuje.Jestem non stop zdenerwowana.Niedawno zwolnili mnie z pracy,bo zamkneli zaklad,w ktorym pracowalam.I siedze w domu.Nie wiem co z soba robic,szukalam pracy,ale bezskutecznie.I popadam chyba w depresje.Wstaje o 10,chodze spac o 1,2 w nocy.Wyzywam sie na synku:( choc ja naprawde się staram..Co ja mam robic? Juz nie moge zyc,nie jem juz w ogole.Leze non stop w lozku,wstane tylko by zrobic dziecku jesc.Nawet na spacery nie chce mi sie z nim wychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam
ja tez mam podobnie jak Ty..siedze calymi dniami w domu..oszalec mozna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się radziła wybrać do psychologa, bo jeśli to początki depresji to dluga i ciężka droga przed Tobą. Jeśli chwilowa niedyspozycja i po prostu gorszy okres: umów się z mężem, że w ciągu dnia masz jakis czas tylko dla siebie, wyjdź z domu, idź do kina, na aerobic, na ciacho z koleżanką, na szybki spacer przy muzyce. Trochę odetchniesz od domu i dziecka i kłopotów. Poświęć na szukanie pracy godzinę dziennie. Ani mniej ani więcej. Nie znudzisz sie ani nie zmęczysz a kilka ofert zawsze znajdziesz. Sprobuj nabrać dystansu. masz zdrowe dziecko, męża (?), nie jestes kaleka. Czasami zapominamy o takich, jakze waznych drobnostkach. Mi to pomaga. Poza tym potraktuj zwolnienie jako wakacje. Korzystaj z czasu wolnego i sie nie zamartwiaj. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozdrazniona,zdesperowana
Chodzi o to,ze mi sie nie chce isc do kina,nigdzie,juz mam dosc szukania pracy! Wszedzie slysze,ze nie mam doswiadczenia.Mi sie po prostu nie chce nic.Z domu nie wychodze,chyba tylko na zakupy konieczne,tj chleb,cos na obiad..A i tak tego nie jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jednak bym się sklaniała ku psychologowi. Bo depresja to na prawde poważna sprawa. Nie bagatelizuj tego. Może z jakąś przyjaciólką pogadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgf
Mam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×