Problem z marynarką- czy to obciach? Pytanie do kobiet z gustem!

hej! Mam mały proble/dylemat i liczę na Wasze opinie.. Mam dość duży biust (oraz duży obwód klatki piersiowej) przy w zasadzie niewielkim wzroście, wobec czego mam krótkie ręce itd. Ostatnio kupiłam żakiecik/marynarkę która dopinała mi się w biuście i mogłam ją swobodnie zapiąć jednak miała za długie rękawy (musiałam je podwijać) i była taka wielka worowata jak ją rozpięłam... Teraz kupiłam żakiecik który leży świetnie w ramionach, ma idealną długość rękawów, ale dopnę się w nim tylko na wdechu- i tak planuję chodzić tylko w rozpiętym. Teraz pytanie: czy to nie jest wiocha chodzić w żakiecie, który raczej sie nie dopnie ale dobrze leży? :/ Już nie wiem którą opcję wybrać przy mojej budowie... :(

nikt nikt???????

moim zdaniem 2 opcja jest lepsza przynajmniej nie będziesz wyglądała jakbyś narzuciła na siebie spadachron.

a guzika nie da się przesunąc wg mnie i 1 i 2 opcja do bani, chociaż jeśli nie masz zamiaru zapinac żakietu nr 2 to z dwojga złego to lepsze rozwiązanie

ja już się nauczyłam, że nie kupuję niczego, co nie leży na mnie idealnie - i tak tego potem nie noszę, albo źle się czuję, albo też myślę, czy nie wiocha. Wolę nie mieć i szukać tak długo - aż dostanę odpowiednie.:-)

taki trik same zastosowały-kobietę ubrały w podobny żakiet w który się nie dopinała ale świetnie leżał rozpięty-więc to nie dziwne....

marynarki rozmiar mniejsze wyszczuplają :) własnie oto chodzi aby jej nie dopinać