Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozwódka_82

Jak przebiega unieważnienie ślubu kościelnego

Polecane posty

Gość ACHa81
Hej. Ja jestem w trakcie unieważnienia małżeństwa. Moim głównym powodem był i jest alkoholizm męża, co wyszło na jaw dopiero po ślubie. Najpierw pobrałam przykładowy pozew i wypełniłam swoimi danymi i opisem powodu dla którego wnoszę o unieważnienie. Już jestem po zeznaniach świadków (były mąż swoich nie podał), jestem po etapie wglądu w nasze zeznania i teraz ma się wypowiedzieć obrońca małżeństwa, po czym będę mogła zobaczyć co miał do powiedzenia i odpowiedzenia na obronę instytucji. Nie martw się i nie łam się, jeśli masz odpowiedni powód wszystko się uda. To, że on nie był gotowy do małżeństwa i bycia ojcem to też jest powód, ponieważ można to podpiąć pod któryś z punktów, o czym dostałam pismo od sądu metropolitalnego-jeżeli oczywiście nie byłaś tego świadoma. Teraz są takie czasy, że Kościół chce,aby wracały do niego owieczki a kolejny ślub i kolejne chrzciny to przecież wiadomo z czym się wiąże...ja jestem uparta i tak wszystko argumentowałam, że po rozmowie pani psycholog przyznała mi 100% racji i poparcia. Więc walcz o swoje bo ja walcze o ślub z człowiekiem z którym jestem już 5 lat, mamy super synka...a jednak da się żyć normalnie. Plusem jest też fakt, że jest się w kolejnym związku i nie ma szans do powrotu do starego. Mój proces trwa już 13 m-cy i jestem na ostatnim etapie. Wszystko zależy od ilości świadków, jak szybko i w którym terminie zostaną przesłuchani. Mam nadzieje zamknąć się w dwóch latach a czytałam, że wszystko trwało nawet rok u jakiejś Pani. Ważne, żeby być szczerym i konsekwentnym i żeby przesłanki były szczere. Bo w końcu walczysz o Ślub Kościelny, więc musisz wierzyć w Boga i że on widzi wszystko i pomoże :)))) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatorix
Witam, Ja rownież mam unieważnienie ślubu kościelnego za sobą. Najpierw pisze sie pozew (przykładowy dostaniesz w kurii lub sądzie metropolitalnym). Pózniej dostajesz wezwanie na przesłuchanie, rozmowę z psychologiem. Twój mąż rownież dostaje takie wezwanie. Pózniej po kolei wzywani są świadkowie. Za jakiś czas dostajesz pismo o zakończeniu postępowania, mozesz jechac przeczytac wszystkie zeznania, cos jeszcze dodac itp. i czekasz na wyrok w I instancji. W międzyczasie dostajesz wezwanie do zapłaty (płaci osoba, która wszczyna takie postępowanie) oraz pismo od obrońcy węzła małżeńskiego, który stara sie ciebie przekonać, żebyś jednak odstapila od sprawy. U mnie I instancja toczyła sie w latach 2005-2007 (trzy lata). Zapadl wyrok pozytywny dla mnie. Po tym czasie przeszło to do II instancji. Musiałam po raz kolejny opłacić koszty sądowe (dużo mniejsze jak w I instancji, ogólnie koszty procesu zależne są od twoich zarobków). W 2008 roku dostałam wyrok II instancji podtrzymujacy wyrok I instancji. I od tamtej pory ja mogę powtórnie bez żadnych problemów wyjść za mąż (w kościele). Mój ex natomiast musi starać sie o dyspense.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×