ładne ciało długo się pamięta?

Pytanie do facetów: jeśli poznał mnie w klubie, bardzo chciał przelecieć podczas krótkej (i faktycznie - wirtualnej potem) znajomości, nie dostał tego co chciał. Siedzimy teraz w dwóch różnych krajach w Europie, jesteśmy z róznych kultur. Mi było rok temu mega przykro, że widział we mnie tylko ciało do pieprzenia, nawet nie chciał mnie lepiej poznać. Ale po tym jak na koniec wyrzuciłam go z portalu społecznościowego, poukładałam sobie w głowie, że bywa że niektórzy spojrzą na mnie jak na k* i nie ma co o nich wtedy myśleć. No ale jednego nie rozumiem: on pamięta. codziennie ogląda mój profil na fb i na r óżne sposoby na tym fb daje do zoruzmienia: jestem tu, pamiętam o tobie. No i tak sobie myślę czasem...najwyraźniej coś mi zostało...dlaczego pamięta. Faceci, czy jeśli któraś dziewczyna wam się podobała tylko fizycznie, potraficie myśleć o niej po roku?

Nie dałaś mu to pamięta, bo może nie zna sytuacji, gdy mu jakaś odmówiła dania d.py. Żeby Cię wtedy wydymał, to zapomniałby następnego dnia. Poza tym ładne ciało jest tak względnym pojęciem, że naprawdę tym akurat to się nie podniecaj za bardzo.

Wali sobie pod twoje fotki. I tyle.

temat wpisałam, żeby jakoś streścić tę historyjkę, bo wcale nie uważam się za jakąś boginię. dlatego właśnie nie rozumiałam, że tak o mnie pamięta skoro ciągle bywa w klubach, a tam ładnych ciał jest na pęczki. chyba jest to jakieś wytłumaczenie jego zachowania, dzięki. teraz chyba bardzo chciałby być znowu znajomymi na tym całym fb, widzieć co się u mnie dzieje itd. ale ja właśnie nie rozumiem po co skoro chciał tylko seksu.

czym sie zachwycasz? ze mysli o tobie? owszem mysli ale w jakich kategoriach? nie dalas to sie zastanawia dlaczego,

nie bardzo może walić pod moje fotki, bo jestem w nich zapięta od stóp po szyję. chyba że ma aż tak bogatą wyobraźnię. nie jestem lalunią z klubu, jestem kimś kompletnie innym. może dlatego mnie zapamiętał. szkoda tylko, że ja sama się jeszcze nad tym zastanawiam. to znaczy, że nie do końca sobie poradziłam z rozczarowaniem, jakie mnie spotkało.

ja naprawdę się sobą nie zachwycam w tym kontekście, wyjaśnię. mam to, co sama wiem o sobie, komplementów od otoczenia mam wystarczająco, nie potrzebuję się dowartościowywać kimś takim. mi na nim po prostu zależało bardzo rok temu. a teraz wiem, że to nie miało szans od początku i do pełnej układanki brakowało mi jednego elementu, więc zapytałam tutaj - skoro chciał tylko seksu, czemu zapamiętał mnie na dłużej. ..............że polubił mnie jako osobę- pewnie podswiadomie to własnie chciałam tutaj usłyszeć. :) żal, no nie?

Zwierzyna mu się wymknęła, więc go to drażni. Obstawiałabym, że wcale nie uroda go do ciebie ciągnie, ale właśnie ta odmowa. A że ogląda twój profil na fejsie? Obserwuje cię. Skąd najlepiej się dowie, czy "nie dajesz d***" innemu. A na sama tą myśl pewnie trafia go szlag, że inny może dostać to, czego jemu odmówilas. Nie byłabym zaskoczona gdyby to był jakiś Arab.

po tym co napisałas pod koniec to wnoskuje ze kmpleksów to masz wiecej niz ci sie wydaje, chcesz sie dowartosciowaj jakism typem ktory bzyka co popadnie. Od zawsze mnie dziwiło to co kobiety widza w takim przelatywaczu? chca pokazac ze sa lepsze od poprzedniczek? a co one mysla ze sie z nimi ozeni? bzykanie i zostawi jak kazda poprzednią

Arab nie, ale blisko :) I dla pełnego oglądu sytuacji mogę wam jeszcze powiedzieć, że on bzyka co popadnie, a ja skończyłam sobie dobre studia w Polsce, poznałam go na wymianie zagranicznej i nie powieliłam stereotypu Polki -blondynki (a jestem nią), która "rozkłada nogi" przed każdym ciemnoskórym. to nie ja, nie zrobiłabym tego nigdy. Tak własnie myślę jak piszesz o urodzie, wiem że codziennie napotyka wiele innych, ładniejszych ode mnie europejek (chociaż ja lubię siebie, nie mam kompleksów :)) Może to rzeczywiście coś nie w porządku ze mną, ale o działało tak

że my potem rozmawialiśmy sporo. Myślałam, że go sobą zainteresowałam, a on jednak liczył tylko na jedno. I tutaj ta moja wątpliwość czy może było inaczej, bo to jego zainteresowanie nieustanne, mimo że nie mamy kontkatu. Też nie rozumiem co kobiety widzą w takich ludziach. W tym: ja.

chyba znajomymi w tej sytuacji to my nie będziemy, prawda? ja bym mogła, nie mam żalu, ale może on ma :P

autorko ja cie doskonale rozumiem. jakbym widziala siebie, tez bylam w podobnej sytuacji. facet chcial mnie przeleciec, a ja bylam rozczarowana ze nie dlatego jest zainteresowany bo mam ciekawa osobowosc ale jedynie ze wzgledu na wyglad...a mi na nim zalezalo...to byly jednak dawne czasy i nie bylo ani fb, ani nk internet w zasadzie dopiero wchodzil do uzytku:)

obstawiam ze to turek

Pudło

skad wiesz ze ogladal Twoj profil na fb?

to nie jest to co chcesz uslyszec ale sadze ze powinnas po prostu dac sobie spokoj, a to ze zaglada na fejsa uwazam ze zwyczajnie zaintrygowalas go odmowa..., jestes teraz takim owocem zakazanym dla niego, zachodzi w glowe pewnie, dlaczego mu odmowilas...ale moim zdaniem to jest prosty czlowiek(choc w ogole go nie znam) bo jesli proponuje lasce poznanej w klubie seks to...

;l,m;lkm;lkm - dziękuję, ze to napisałaś :) Bo mnie żadna przyjaciółka nie rozumiała, ciągle tylko było "jak w ogóle możesz myśleć o kimś takim??!" A ja z a w s z e odwracam się i mówię "do widzenia" kiedy ktoś mnie traktuje w ten sposób, ale ten jeden raz nie umiałam. Oczywiście o łóżku nie było mowy, ale przejawiło się to w ten sposób, że nie umiałam zapomnieć i...przełknąć rozczarowania. Jak to? Moje języki, moje studia prawnicze, podróże, a on widzi tylko ciało? Tak było, ale jestem mu wdzięczna mimo wszystko, bo czegoś się dowiedziałam o sobie samej na przykładzie tej historii. Że wyjątkowa mam być przede wszytskim dla siebie samej, a czy inni to dostrzegą - to już ich sprawa.

skąd wiem, że oglądał profil - no więc tablicę mam zamkniętą, ale zdjęcia profilowe i info otwarte. i raz zrobiłam małą prowokację zmieniając zdjęcie profilowe na 1 dzień. nie ma sensu pisać o co chodziło, ale tak to przeprowadziłam, że nie mógł mieć wątplliwości kto jest adresatem tego przesłania, które płyneło z mojego zdj- tzn. nie zdjęcia mojej osoby, tylko tego co tam zamieściłam zamiast. reakcja nastąpiła przed upływem doby. na swoim zamkniętym profilu opublikował obraźliwą piosenkę o dziwce, która nie docenia co mogła mieć. wtedy zrozumiałam, ze chociaż na moim profilu zmianę może dojrzeć raz na parę tygodni, włazi tam z zasady raz dziennie. nie wiem co myśleć o facetach, którzy proponują seks dziewczynom poznanym w klubie, bo okazało się, że jest ich więcej niż sądziłam. może nie mój brat czy przyjaciel, ale ich znajomi....staram się nie oceniać, zawsze uważałam, że to obrzydliwe, ale słyszałam też pogląd "facet musi się wyszaleć" ale macie rację...on jest p r o s t y. więc wytłumaczenie jego zachowania - dzięki za wasze sugestie - też musiało być proste.

dzięki :) heh już myślałem, ze na fb można jakoś zobaczyć kto oglądał profil, dlatego zapytałem. a co do faceta to nie przejmuj się, bardzo dobrze się zachowałaś - pokazałaś, że się szanujesz i nie za z Tobą łatwo. On pewnie uważa się za jakiegoś mega przystojniaka ( przerost ego) i teraz żal mu dupę ściska, że ktoś mu utarł nosa. pozdro :)

O facetach co chcą codziennie inną przepchnąć, powiedziałbym, że noszą w sobie sporo różnych chorób. Bo taki to wszystko przeleci, ukrainkę, rumunkę, żółtą, czarną. Przeleci też czasem pewnie i dziwkę, czemu nie? Odmowa to spowodowała, że go zainteresowałaś, bo jak widać jeszcze mu się to nie zdarzyło, że mu jajkaś nie dała. Pokazałaś temu tłukowi gdzie jego miejsce i to go ruszyło. Ale nie licz, że cos do Ciebie poczuł, no może tylko uczucia myśliwego, gdy dorodne zwierzę uciekło mu spod lufy.

jak ty możesz mówić o sobie "ładne cialo" rozumiem ze jestes atrakcyjna, ale strasznie mnie to razi

ja tak o sobie nie mówię! to on tak o mnie myślał. musiałam jakoś adekwatnie zatytułować watek, żeby ktoś wszedł. ;D

i jestem zdziwiona, że ktoś mi normalnie odpowiedział, że obyło się bez epitetów i podszywania.

no poki co jest full kultura :) ale nie chwal nie przed zachodem słońca ;)

z tym FB i podgladaniem to sobie chyba wkreciłaś...i ze bywa tam czesto to cie poniosła wyobraznia, a tekst z jezykami i studiami prawniczymy mnie powalił, no coz jak on mogl nie docenic tego co potrafie co umiem, tylko chcial bzyku bzyku ;)

nie wkręciłam sobie, ale szkoda czasu na przytaczanie przykładów, żeby Ci udowodnić, że nie mam urojeń. miałam swoje fakty, to się o nie spytałam i dostałam tu odpowiedzi. tak,otóż byli tacy co docenili moją wiedzę ogólną, na którą i studia się złożyły i mnóstwo innych rzeczy. więc miałam prawo sądzić, że on będzie kolejnym takim :) dlaczego nie miałabym tak zakładać? bo klub? no może dlatego :) tam statystyki dosyć kiepskie jeśli o to chodzi.

wiedzę,inteligencję, osobowość, wszystkie tego chcemy, żeby docenili. nie wymyślono jeszcze radaru, który pozwoli zawsze poznać, czego chce spotkany facet: seksu czy czegoś więcej. mam nadzieję, że taki radar wkrótce się pojawi :D

Poznana, uważaj, bo on nie zainteresował się twoją osobowością jak to niektórzy sugerują, tylko twoim "tyłkiem". Takie jest jego wychowanie, że on jest pan i władca, a kobieta, która mu odmawia obraża go. I musi ją wydupczyć za wszelką cenę, by zmyć zniewagę. A taki radar masz wbudowany i nazywa się damską intuicją. Musisz tylko go używać. Skoro jeszcze ci nic nie wskazał, to może jesteś zbyt atrakcyjna wizualnie i otaczając cię tylko dupołapy (jest ich 99% wśród mężczyzn - ja też nim jestem z natury, ale potrafię się opanować i nie wyrywam).

Trudno mi jest jako kobiecie zrozumieć coś takiego, ale dopuszczam taką możliwość, że ja dla niego to właśnie coś w rodzaju zwierzęcia, które uciekło mu z linii strzału. To by było straszne, bo to naprawdę oznacza, że kobieta=przedmiot. Jak zegarek albo telefon, który trzeba mieć i już. Tylko, że on spędził w Europie dobrych parę lat, ma znajomych tu, studiował tu. Jest miły i ogólnie lubiany, stąd to moje zaskoczenie ogromne. I żal, że z innymi mógł rozmawiać, a ze mną to wyglądało jakby miał w głowie tylko: łożko łożko łożko. Cokolwiek bym nie powiedziała. To racja z tą intuicją, to jest chyba rodzaj radaru, rzeczywiście :)