za tydzień ślub a ja przespałam się z innym...

spotykam się z nim już od miesiąca, od dwóch tygodni ze sobą sypiamy i wczoraj znowu poszliśmy do łóżka. na dodatek okłamałam mojego narzeczonego, że byłam w pracy a w rzeczywistości wyszłam już o 10 i czas spędziłam w mieszkaniu innego... na początku to było na zasadzie, że przed małżeństwem wyrównam rachunki, bo kiedyś narzeczony z kimś się spotykał w trakcie naszego związku ale odkryłam to zanim między nimi do czegoś doszło. nie mam pojęcia co zrobić. to wszystko stało się tak nagle miesiąc temu, taka wielka namiętność. jednocześnie ten ślub, cała najbliższa rodzina jest nim tak przejęta... nie wiem co robić, nie chcę nikogo skrzywdzić, ani krzywdzić siebie. z jednej strony chcę tego ślubu a z drugiej od miesiąca żyję w innym świecie.

0/10

slucham?

Bielyje Rozy jak możesz? miesiąc wymyślałam tę prowokację, daj chociaż piątaka, plissska!

ehh musze jeszcze potrenować, głupia jestem i mam słabą wyobraźnie :(

ogólnie to jebię się po kątach z kim popadnie, ale z tym to coś poważniejszego, bo ma naprawdę duży sprzęcik.

dziękuję bardzo za mądre odpowiedzi...

skoro on był nie fair wobec Ciebie, to Ty nie miej wyrzutów żadnych

jesli to nie prowo :D to masz 3 wyjscia: 1. zyc w klamstwie i czekac az szydlo wyjdzie z worka, a wtedy bedzie bolalo :) 2. nie wychodzic za maz, prowadzac sie z nowym fagasem 3. wyjsc za maz, zerwac z fagasem nie pisze juz o kwestii tego czy wyjawic przed swoim to, co zrobilas czy nie...