Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

markimark

Jak ciężkie to przewinienie

Polecane posty

hm. markimark... zrobisz przeciez jak bewdziesz uwazal i jak chcial. ale przemysl jeszcze sprawe. nie chcialabym, zeby Ci sie pogorszylo ! slyszlaam o przypadkach, kiedy chce sie zapelnic pustke wlasnie w taki sposob jak Ty chcesz.. a wychodzi gorzej.. jeszcze wieksze poczucie pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukając nauki
Rozumiem autorze potrzebę bliskości, ale szukanie jej u mężatki do tego matki z dzieckiem, to zły pomysł według mnie. Wyobraźmy sobie teoretycznie jak potoczyłaby się Wasza znajomość. A więc romans zacząłby sie od niewinnych oszukiwań siebie samych, wmawiania sobie, że to tylko sex( na poczatku może i tak by było, ale wraz z upływem czasu sytuacja się komplikuje: wzrasta zaangażowanie, sympatia, większa potrzeba kontaktu z drugą osobą----tj. wytwarza się i wzrasta potrzeba bliskości). Dalej: chcecie dla siebie mieć więcej czasu, ukradkowe spotkania już Wam nie wystarczają. Pani X prowadzi podwójne życie, okłamuje męża, rodzinę, wymyśla historyjki, by znaleźć czas na spotkanie z Tobą autorze.......po pewnym czasie któreś z Was nie wytrzymuje sytuacji, żąda czegoś więcej, pojawia się poczucie winy, albo romans wychodzi na jaw. Cierpisz nie tylko Ty autorze, pani X, ale także jej mąż i dziecko, niczemu nie winni ludzie. Jesteś gotowy na to, by ponieść wszelkie konsekwencje swoich czynów, by unieść zło, jakie wyrządzisz dwóm niewinnym ludziom??? Czy warto dla samego sexu niszczyć życie dwóch osób?? Lepiej znajdź jakąś wolną w znaczeniu prawnym dzieczynę, otwartą na układ jaki jej proponujesz, tj. zero uczuć i sam sex. Napewno nie każda dziewczyna się na to zgodzi, ale są też takie, którym to będzie odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glitch: "nie chcialabym, zeby Ci sie pogorszylo" No, ja też raczej bym nie chciał szukając nauki: "matki z dzieckiem" nie przesadzajmy, dziecko jest dorosłe... dość dorosłe "by znaleźć czas na spotkanie z " To nie byłoby łatwe - mieszkamy kilkaset km od siebie... Scenariusz jest taki, że spotykamy się, jest fajnie, ona wraca do siebie... Ja do niej w życiu nie pojadę - za dużo już dla kobiet zrobiłem, mowy nie ma... Ona do mnie? Też nie - ma jakiś dorobek, pozycję, jest osobą dość twardo stąpającą po ziemi... - nie ma takiej opcji, żeby do mnie przyjechala... więc ... spotkanie będzie, może później jakieś kolejne i skończy się to, umrze naturalnie... "by unieść zło, jakie wyrządzisz dwóm niewinnym ludziom" Z tym złem... Powiedziałem wcześniej, że nie znam jej układu rodzinnego - może mąż ją gnębi? może od 5 albo 10 lat nie ma seksu? Ja podchodzę w ten sposób, że ona wie co robi. Musi mieć jakieś podstawy, że tak się zachwouje. Na moje delikatne sugestie, pytania - ona daje do zrozumienia, że powie mi wszystko, gdy się spotkamy... Czemu ja mam myśleć za nią? Czemu w końcu choć raz nie mogę robić tego, co dobre dla mnie? No, nie wiem czy to dobre. Ale zakładam. Ja chyba jej motywacjami nie chciałbym się zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka w baku
Ona ma ochotę, Tobie to umili czas, może złagodzi cierpienie i tęsknotę. W czym więc problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tylko w mojej świadomości, w moich wartościach, w wychowaniu .... Na rozum - problemu nie ma. Szukałem potwierdzenia i fajnie, że mi to dajesz. Choć protestujących też jakoś tam rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka w baku
Nie miej skrupułów, bo skoro kobieta gotowa jest zdradzić swojego partnera to zrobi to prędzej czy później niezależnie od tego, czy postanowisz być współwinnym, czy nie. Dupa będzie wtedy kiedy zaangażujesz się uczuciowo. To się niestety czasem zdarza i dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn:) Nie bagatelizuj tego nigdy i rozważ pod tym kontem.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka w baku
albo może *kątem???? może tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" marki, ile Ty masz lat?" no, dość stary jestem, wystarczająco "kobieta gotowa jest zdradzić swojego partnera to zrobi to prędzej czy później " też właśnie tak patrzę. "Dupa będzie wtedy kiedy zaangażujesz się" staram się nie. Kocham tylko tamtą. więc na razie zagrożenia nie widzę. ale czujny muszę być... to jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"albo może *kątem?" no jasne, nawet przez chwilę nie sądziłem, że o konto chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mark w zadnym wypadku nie wchodź w ten układ....nie ma sensu leczyc się mężatka, która chce dać ciała na boku.....jest tyle wolnych kobiet , które czekaja na" doktora i wybawcę" , że mężatki nie muszą Cie absorbować.....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zastanawiałeś się nad opinią TEj kobiety którą kochasz i na której ci zależy ?? Jeżeli ona siędowie o tym co robiłeś, że bzykałeś mężatkę z dzieckiem to na pewno do ciebie nie wróci.... bo ktoś taki nie ma kręgosłupa moralnego i zasad. Dopiero będziesz spalony !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka w baku
jestem ułomna ortograficznie:( revolver, ale skoro on ma ochotę na tę właśnie kobietę i ona najwyraźniej też, to nie ma powodu do szukania dalej, przynajmniej w chwili obecnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A zastanawiałeś się nad opinią TEj kobiety którą kochasz i na której ci zależy " Wiesz co, jej opinia ZAWSZE była dla mnie najważniejsza... I nawet podchodziłem tak, gdy już mnie zostawiła... Myślałem : A co ona by powiedziała... Ale to groteska jakaś, jak długo mam jej opinię brać pod uwagę skoro ona mnie nie chce? MOże leży sobie akurat z kims innym, może jest w jakimś związku... Nie mam wiedzy, ale co - mam nada brać jej opinię pod uwagę? Czuj,ę się ośmieszany w taki sposób. Tzn sam się ośmieszam. Muszę o sobie w końcu zacząć myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkikuo
Mark, zastanawiałam sie jak Ty, wybrałam związek - układ na pocieszenie powiem tyle... nie działa. Mało ulgi. ale ja jestem kobietą, może facetowi mniej trzeba by zapomnieć o potrzebie bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczyk kurdybanek34
Dzień dobry :) Lepiej nie angażować sie w ten drugi związek. Myślę, że będziesz mieć tylko wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem facetów ktorzy biorą się za jakieś mężatki.....Jak się wplączesz w ten chory układ to sięz niego tak szybko nie wyplączesz,tyle ładnych ,samotnych kobiet wokół...rozejrzyj się i otwórz oczy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"biorą się za jakieś mężatki." Nie biorę się, rozumiesz? Ona do mnie napisała z jakiegoś forum czy coś... Byłem wtedy w strasznej dupie, ciężko mi było. Wsparła mnie po prostu. Mi by się nie chciało dupy ruszać. Zresztą - potem żadnej innej nie chciałem, bo skoro kocham tamtą, to jest jasne, nie? Chodzi tylko o to, że skoro się rozkręciło samo jakoś - to teraz zastanawiam się.... Ale jak mówię - nie chcę iść jej motywacjami, powodami .... Raczej myślę o moim interesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie że zamierzasz "sięza nią wziąć" i co oczekujesz ,że cię tu pochwalimy na tym forum. I co z tego, że się pcha? walić to.... Zadaj sam sobie pytanie masz człowieku zasady? masz człowieku wyobraźnie? masz człowieku godność ? ale widzę że raczej nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkikuo
po co Go umoralniacie? nie przyszedł tutaj po lekcję zasad z życia, tylko inny był problem. Rozumiem Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takiej sytuacji ciezko doradzic, jakkolwiek postapisz i tak bedziesz nadal podle sie czul, zlamane serce to zlamane serce i nie ma na to ukojenia ani w ramionach mezatki ani wolnej, po prostu emocjonalnie nie rozwiazales sie z ex i podswiadomie tego nie chcesz, moze byc tak, ze bedziesz kochal ja do konca zycia,kazda ktora bedzie z Toba i tak bedzie w Twoim sercu uwazana jako 'ta druga', ale to juz od Ciebie zalezy jak poukladasz sobie zycie, bo co innego mowi rozum a co innego serce, zadza sie innym prawami - wyposrodkowac musisz ;) I jeszcze wklejam Ci tekst PAULO COELHO - moim zdaniem idealnie pasuje do tej sytuacji :) "Człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu. Możemy udawać, że nie kochamy. Możemy przywyknąć do drugiej osoby. Możemy przeżyć całe życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę, kochać się każdej nocy i każdej nocy mieć orgazm, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa piwonia i bez i róza
chcę Cie przestrzec przed tym błedem ale decyzja jest Twoja moj były rozszedł sie ze mna, stracił mnie przez swoje kłamstwa i tajemnice, aby zapomnieć szybko w cos takiego sie wpakował jak ty i potem my odnowilismy kontakt, nawet zastanawiała sie czy nie dac mu szansy powrotu, ale jak sie dowiedziałam o jego sexualnych podbojach, by zapomniec to juz nie umaiałam mu zaufać i wrócić, wiec widzisz ze nie warto...stracił mnie 2 razy drugi raz juz na dobre....zreszta tak był głupi ze mi wszystko powiedział, wszystkie szczegóły romansu (tez mezatka) i nawet w jakich pozycjach sex uprawiali, za duzo wiedziałam, i dałam sobie spokój na dodtaek to męzatka bardzo młoda, młodsza od niego 12 lat! Zniesmaczyłam sie tylko i do dzis jak pomysle o tym....jakos mi...niedobrze.... bedziesz miał kaca moralnego a ona jak sie dowie straci szacunek do Ciebie bo to na pewno jeszcze ma nawet jak nie jestescie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa piwonia i bez i róza
a i jeszcze zeby było ciekawiej jak w telenoweli brazylijskiej to jak drugi raz powiedziałam mojemu byłemu chłopakowi NIE to zaraz na drugi dzien pisał do tamtej mężatki ze ja kocha żeby go nie zostawiała, ze sex ze mną to była pomyłka ( akurat mielismy na ten moment powrotu) ze ja go na ten sex naciagłam i ze on załuje i chce dalej romans z tamtą i w ogóle...żenada....pisał do mnie że mnie kocha a na drugi dzien do tamtej ze ja kocha, jak w serialu jakims na dodatek tamta o mnie sie dowiedziała i mi przez neta wszystko naopowiadała wiesz jest XXI wiek ludzie sie odnajduja na portalach społecznosciowych, nawet kilometry czasem nie sa dobra zasłoną, co bedzie jak Panie sie dowiedzą o sobie....a u nas tak było tamta pisała mi ze on ja błaga by go nie zostawiała....na drugi dzien po tym jak pisał mi ze mnie kocha! Wiec tylko sie upewniłam ze to ze go zostawiłam było słuszną decyzją i przez jakis czas w moim życiu seriali nie musiałam ogladac bo było ciekwaie, bede miec co wspominac na stare lata jak dozyję, teraz sie z tego śmieje ale wtedy było to bolesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
z forum ją poznałeś? a może ona nie pierwszy raz tak, uwazaj na choroby weneryczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moralny niepokój i
przewinienie to raczej ta mezatka popełnia bo ona slubowała mezowi wiernosc, wiec jak łamie wirnosc to ona na pewno ty tez swiety nie jestes kolego ale bardziej widze korzystasz z okazji....ale to tez jednak jakas tam rysa na moralnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ty tez swiety nie jestes kolego ale bardziej widze korzystasz z okazji....ale to tez jednak jakas tam rysa na moralnosci" moje rysy jakoś mnie nie przejmują - jedna w te czy w te stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukając nauki
sumienie to Ty masz autorze trochę za szerokie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×