Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

glitch

zly wplyw na zwiazek

Polecane posty

wiem, ze nie bylo to Twoim zamiarem, cale szczescie nie rozmawiam z typowa pomaranczka, jesli wiesz, co mam na mysli :) no niestety cos tam skaza jest na tym calym udanym zwiazku. i najwidoczniej jest tutaj brak rozmow. brak zapewnien. gwarancji. ale jak ktos moze ja dac jak nie jest sam jej pewien? i koleczko sie zamyka :O w ogole mam chlopaka bardzo malomownego. nie przywyklam do takiego stanu rzeczy. nigdy tak nie mialam. a pieska jak bede juz gotowa, zeby miec, a to troche czasu mi zajmie, zanim sie w tym nowym miejscu zaklimatyzuje, to pewnie wyciagne jakies stworzenie ze schroniska :) uwielbiam kundle! i juz sobie wyobrazam, ze bedzie moim najlepszym przyjacielem, ktoremu bede mogla powiedziec wszystko, a on zawsze bedzie przy mnie! i bedzie kochal. do konca. hahahahhaa, jakie Ci sie fajne psy podobaja ;D az sie smieje do monitora :D slodziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idz w to Marku
kundelki sa bardzo madre , wiem , ze tylu ich czeka na wziecie do domu i obdarzenie miloscia wzajemna. Moja " kobietka " ma juz 16 lat , odkupilam ja od strasznego wrrr "producenta "pieskow , przeszla ze mna juz 2 bardzo ciezkie operacje , ale ma swoj " wiek " trzyma sie rewelacyjnie , kochamy sie jak szalone , wszedzie podrozujemy razem . Maz w posagu dostal zone i schorowana psinke :-P Widocznie na nas obie sobie zasluzyl :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idz w to Marku
glitch - bede konczyc juz . Mlodsza kolezanko -zycze Ci samych cudownych chwil w zyciu, zaslugujesz w pelni na wszystko co najlepsze. Kolorowych snow Ci zycze . Do spotkania w nastepnych topach . Dzis nie chcialo mi sie logowac na czarno :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16lat!!! toz to juz babinka ;) moja-nie-moja (moja, bo jestesmy strasznie ze soba zzyte, nie moja, bo nie jestem jej wlascicielka niestety..) ma 13 lat i juz taka siwiutka! maz to szczesciarz w takim razie :P ile jestescie malzenstwem? ile byliscie ze soba przed slubem? przepieknie myslec, ze mozna ze soba byc cale wieki i nadal kochac sie i byc za soba mocno mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dzisiaj dobrze. tak naprawde dobrze. to chyba przez wygadanie sie tutaj, przez czytanie Waszych opinii. moglam je porownac ze swoimi. i ulozyc to w glowie. lepiej, lepiej. dzieki wielkie! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj gorzej. :O moze dlatego, ze zobaczylam zdjecia i filmiki jego i jego bylej. Nie sa juz razem dluuuugo ze soba, przeszlosc, a jak wiemy - o przeszlosc sie nie czepiamy. ALE! Kit ze zdjeciami, ja tez mam pelno swoich. Tylko te filmiki. Filmiki, na ktorych zobaczylam jego ruchy, slowa, dotyk i jego slowa "pomyziamy teraz za uszkem?" tak dobry i kochany. Jak dla mnie. I kurde zdaje sobie sprawe, ze przeciez sie nie znalismy teraz, ze oni juz nie sa dlugo ze soba, ze to i tamto. A mi w glowie huczy - czy on jest szczesliwy tak bardzo ze mna jak z nia? Czy kocha mnie w ogole? :O zwiazki sa chore. i zaraz przecudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj mialam nastroj iscie dobrej dziewczynki. Zrobilam mu obiad - wyszedl przepyszny, co tu duzo mowic ;) :P stesknilam sie za nim jak nigdy.. Po obiedzie wycalowalam mu policzek mowiac, ze strasznie go uwielbiam! Na co on nic. Jak przewaznie, ba - zawsze! Nic. Wiec kiedy oboje juz zasiedlismy juz do swoich laptopow - spytalam - ale B, powiedz mi tak serio, dlaczego nie powiesz mi, ze mnie uwielbiasz? kiedys uzywales tego slowa baaardzo czesto. Na co odpowiedzial, ze on nie lubi byc wymuszany. Zaprotestowalam mowiac, ze nigdy nie wymuszalam. Bo tak bylo. Teraz dopiero padlo takie pytanie. Jednak on nadal uwaza, ze moze nie pytalam, nie nalegalam w ten sposob, ale insynuowalam. :O i ze on nie mial CZASU sam z siebie tego powiedziec. Czuje sie naprawde zniesmaczona! Pomimo tak dobre obiadu. Nic nie insynuowalam, nie mowie takich rzeczy codziennie, nie nalegalam. Wiec jakim prawem on mi mowi, ze ja NALEGAM :( przykro mi z tego powodu, bo wyglada jakby on nie znal zachowan dziewczyn i ich prawdziwego nalegania. Ech. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×