Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problemowo

problem. proszę doradżcie

Polecane posty

Gość problemowo

mój chłopak ma ciężką sytuację w domu, ojciec alkoholik, matka trzyma wszystko w ryzach, ma dość ale nie odejdzie od niego. W tym roku kończymy studia, pracujemy dorywczo, mamy stypendium. Sytuacja w domu nie do zniesienia. Ojciec wypomina używanie wody, światła. Chłopak tam nie jada, przygotowuje mu coś ja albo żywi się w barze. Wczoraj ojciec po kolejnej awanturze powiedział mu że Go nienawidzi, prawie się pobili. Mi nie mieści się to wszystko w głowie. Chłopak żałuje, że poszedł na studia, uważa że mógł wyprowadzić się i pójśc na swoje. Trzeba jakoś przetrzymać te pół roku, szukać w tym czasie stałej już pracyw zawodzie i wyprowadzić się. JAk mu pomóc i jak to przetrwać? Chce mi się płakać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
nikt nie ma ochoty się wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieciekawa sytuacja. Współczuje mu bo pewnie psychicznie nie wytrzymuje. Miałam podobnie ale wyprowadziłam się i jest ok. Chociaż niektóre nawyki pozostały. A nie możecie razem zamieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
no wlasnie nie mam takiej mozliwosci. Mam chorego ojca, dwa pokoje i niestety nie jest to realne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
oboje studiujemy, studia dzienne. Juz niewiele zajec zostalo. Nie cche by rzucil studai, przed ich koncem. Mysle ze trzeba sie skupic w jakis sposob, zbierac pieniadze i zamieszkac razem. A poki co unikac konfrontacji z pijakiem jak ognia. Psychicznie tylko pozornie trzyma sie dobrze, od czasu do czasu tylko wyzali mi sie po takiej wiekszej "akcji". Zreszta zawsze twierdzil ze nie powinnam w tym uczestniczyc, bo chce stworzyc ze mna dom taki ajkiego sam nie mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
spedzamy razem dzien na uczelni, potem sedzimy u mnie. W wolne dni od szkoly, kazde z nas pracuje na umowe zlecenie, potem tez siedzimy u mnie. Matka jest stlamszona prez ojca, rodzicie w niczym mu nie pomogli, zbieralismy sami pieniadze na prawo jazdy, kursy itd. Kurde, jestem sama zla na siebie ze poszlismy na te studia, trzeba bylo wybrac prywatna uczelnie i inny kierunek i studiowac zaocznie. I wyprowadzic sie z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci moja droga
moj chłopak też ma nieciekawą sytuacje w domu, ojciec lubi wypić, niedawno też doszło do jakis przepychanek, matka jest oschła i ciągle ma do niego pretensje, a chłopak świetnie sie uczy i do tego pracuje. Serce mi sie kraja jak widze jak jest ledwo przytomny ze zmęczenia :( Bardzo chcielibyśmy razem zamieszkać, ale narazie to nierealne, pozostaje mi tylko wspieranie go. Powodzenie i głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Tak bedzie najrozsadniej. wiem o tym. Chcialam sie wyzalic, bo dusze to w sobie. Nie mam z kim o tym pogadac. Trzeba to przetrzymac, a gdy bedziemy na swoim, kontaktowacv sie jedynie sporadycznie z matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
dziekuje za slowa otuchy. Naleza sie jemu, ja juz dawno bym na jego miejscu sfiksowala. Los sie kiedys odmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Zrobie mu dzis niespodzianke, przygotuje ulubiona zapiekanke. KJak przyjdzie z pracy, posiedzimy, pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci moja droga
no własnie- wsparcie, tego mu nie szczedz. Ja widze jak moj facet tego łaknie i jak mu potrzeba kogos bliskiego, bo rodzice zgotowali mu nieprzyjemna atmosfere w domu. Moj chłopak własnie tak sie stara jak najpoxniej wracac do domu, a i tak jak tylko przyjdzie to jest przynies podaj pozamiataj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Mysle o tym caly czas, pewnego razu nocowal u mnie. O 21 zadzwonil czy moze przyjsc, wyczulam ze cos sie stalo. Przyszedl, pierwszy i ostatni raz widzialam jak placze. ?Najebany ojciec zrobil awanture, poszarpali sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Twoj chlopak ma rodzenstwo? Ma w domu duzo obowazkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci moja droga
ma brata 3 lata młodszego, ale tylko on ma obowiazki, naprawde dużo. Robi w domu wszystkie techniczne rzeczy, dużo sprząta, gotuje, młodszy brat nawet palcem nie kiwnie. Maja o nim naprawde fatalne zdanie :( A jak sie kiedys sprzeciwiał i powiedział co o tym wszystkim myśli to matka powiedziała mu że jak sie nie podoba to niech sie wynosi :( mieszkał przez pare miesiecy byle gdzie u znajomych, aż sie odezwała i pogadali. Własna matka zeby cos takiego zrobiła... Moj często płacze przez to, że go nie szanuja, nigdy nie kochlali itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Bardzo smutne jest to co napisalas. Ja nie potrafie zrozumiec jak mozna traktowac tak wlasne dziecko. :( po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mokra_Włoszka
Nikt nie ma wpływu na to jak zachowuja się jego rodzice w tak zwanym codziennym życiu. rada jest tylko jedna - odciac się psychicznie od terminatora i robić dokładnie wszystko, aby przenicować te wspomnienia i znaleźć w tym siłę do transformacji siebie znam dziecko, które majac 5 lat powiedziało rodzicom: jak to tylko będzie mozliwe wyjadę ao Anglii i nigdy do was nie wrócę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
wierze, ze stworzymy wspolny dom, oparty na tym czego nie mial do tej pory, milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci moja droga
ja 23 on 21. On już planuje przerwać na jakis czas studia zeby znaleźć robotę na pełen etat i sie wyprowadzic. Najgorsze jest to jak do niego przychodze, jego rodzice sa dla mnie mili, matka jest mna zachwycona bo cytuje "nie wie jak taki kmiot mogł znaleźc taka fajna dziewczyne". Myslałam kiedys ze on przesadza, albo zmysla ale ostatnio jak siedziałam to słyszałam jak ojciec mu awanture robi bo za mocno przykrecił ogrzewanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Taaa, najlepsze jest to udawanie przy kims jaka to udana rodzina. Tutaj podobnie. Matka z ojcem do kosciola chodza, a w domu terror

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci moja droga
w ogole jak do niego dzwonia to słysze tylko wrzask przez słuchawke. A on taki dobry dla nich, spałam kiedys u niego a on o 5 wstał żeby drewno porąbac, zakupy im przyniesc. Dodam że wszystko zaczeło sie jak miał nascie lat, popadł w depresje, potem topił smutki w alkoholu i teraz cała rodzina go ma za obiboka i alkoholika :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Kiedys moze powiedzialabym inaczej co do przerwania studiow, ale teraz twierdze ze jedynym rozwiazaniem jest odciecie sie od tego syfu. Także rozwazcie wszelkie za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Nie wiem co Ci napisać, bo sama nie wiem co robic. Trzeba to przetrwać i w najbliższym czasie uciekać z toksycznego srodowiska. i stworzyc wlasny dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci moja droga
ja sie czasem boje że on nie wie jak taki dom stwaorzyc, z drugiej strony jest najcieplejszym facetem na świecie. Na codzien taki silny, meski, nic go nie rusza i długo nie mogłam do niego dotrzec,a teraz jak razem spimy to nie moge sie ułozyc tak żeby mnie nie przytulał i mogłby godzinami słuchac ze go kocham i jest czegoś wart. Czasem mnie to przeraża, boje sie że takie doswiadczenia odcisneły na nim za duże pietno a jest strasznie wrażliwy. Nie masz takich obaw czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Powiem Ci, ze nie obawiam sie tego. Mam jednak ciche samolubne mysli, odnosnie slubu, chcialbym koscielny, male przyjecie dla bliskich. On nie chce zaprosic ojca. A jesli bedzie to obawaim sie ze sie spije i zrobi jakas burde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci moja droga
też mam takie myśli, boje sie też tego że on chce zerwać z rodziną kontakt, z jednej strony to rozumiem, z drugiej mimo tego że go tak traktują wydaje mi sie to jakies przykre. Chciałabym żeby nasze dzieci miały 2 babcie i 2 dziedków. Mam tez inne mysli, z którymi z nim nie moge sie podzielić. Czasem zastanawiam sie czy nie zrobił czegos co tak nastawiło jego rodzine? Po prostu w głowie mi sie nie miesci ze rodzice moga sie tak odnosic do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosem w kałuże
nie przeczytałam całego topiku , ale niech chłopak może weźmie dziekankę i pojdzie do pracy. zarobi na studia. dobrym wyjściem byłby wyjazd zagranicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowo
Nie, Nie wydaje by Twoj chlopak "cos" zrobil. Też boje sie zuplenego zerwania kontaktu z rodzina. Jego matka to dobra kobieta. Mam takze mysli ze z czasem sie wszytsko ulozy, ze gdy bedzie to kontakt "od swieta" bedzie inaczej. A potem znow schodze na ziemie, po takiej akcji jak wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×