Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama Oskaaarka i Zuzi

Dlaczego większość rodziców chowa teraz tak dzieci "pod kloszem" ?

Polecane posty

Gość Mama Oskaaarka i Zuzi

Witam,jestem mamą 5 letniego Oskara i 2 miesięcznej Zuzi. Ostatnio obserwując rodziców,widzę jaki mają stosunek do dzieci.Dlaczego większość rodziców nie pozwala teraz poczuć dzieciom tej prawidzwej rozkoszy dzieciństwa? Ja swojemu synowi pozwalam latem jeść owoce prosto z drzewa/krzaka ,a nie lecę ich od razu myć,pozwalam poskakać po kałuży,nawet jak jest potem cały mokry,pozwalam się wybrudzić,tak "całościowo" jak np. rozkładamy wielką kartke na podłogę i farbami odciskujemy dłonie i stopy,ale również pozwalam mu się wytarzać w śniegu.. A dzisiaj nawet będąc z synem na sankach była taka matka i cały czas tylko " chodź tutaj,bo się przewrócisz,chodź tutaj bo będziesz cały mokry". Dla mne to chore,niech dzieciaki cieszą się tym dzieciństwem póki mogą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Tak samo nie histeryzuję jak Synek rozwali sobie kolano,czy jak np. spróbuje surowego ciasta przed włozeniem do piekarnika :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Może ktoś się wypowie,co o tym sądzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam identyczne zdanie jak
Ty .Naprwade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
O miło mi,że ktoś uważa,tak jak ja. Bo teraz większość rodziców uważa,ze jak np. dziecko wytarza się w śniegu,tak jak mój syn dzisiaj,czy polata sobie po kałuży to od razu będzie chory . Mój syn chociaz ma 5 lat,miał tylko raz w życiu antybiotyk a tak jak jest już przeziębiony to tylko katar,czy lekki kaszel . A większość takich dzieci jak np. mojej szwagierki syn non stop tylko wychuchany i wydmuchany i non stop chory :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo zdanie jak bede miec swoje dzieci to tez bede pozwalac im poczuc co to znaczy dziecinstwo, rozwalone kolano, skakanie w kaluzy, biegani w deszczu i lapanie kropel jezykiem, jedzenie sniegu itp my jakos to robilismy i zyjemy u mnie na osiedlu kiedys byla taka mama, to byla kolezanka mojej mamy ona miala syna, i strasznie go wychowywala, pawelek nie biegaj bo sie spocisz, nie biegaj bo sie przewrocisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Zgadzam sie z toba i tez zastanawiam sie dlaczego tak jest i skad w ogole to sie wzielo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Agnieszka - ostatnio moja szwagierka powiedziała mi,że przez to,że mój syn wziął na palec surowego ciasta to będzie miał rozwolnienie i się odwodni :O . Myślałam,że padnę. :D Ja chociaz jestem kobietą to jako dziecko robiłam wszytsko co "zakazane" przez większość rodziców. W największy deszcz z siostrą i kolezankami jeździłyśmy na rowerach,łaziłyśmy po drzewach,zawsze miałyśmy poździerane kolana latem jadłyśmy jeszcze niedojrzałe owoce z drzew czy krzaków i.. żyhemy! :D A nawet czujemy się świetnie i nigdy nie chorowałyśmy.. i to wspominamy anjlepiej,takie beztroskie dzieciństwo.. Chcialbym,aby moje dzieci miały takie samo,chociaż już np. słyszałam,ze jestem nieodpowiedzialna,bo narażam dziecko na choroby :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takze sie dołączam :) mój synek ma niecałe dwa latka, ciagle chce jesc sam, bez niczyjej pomocy, bez sliniaczka , "dorosłymi" sztućcami. POzwalam mu,w efekcie ubrania musze zmieniac 3, 4 razy dziennie. Idziemy na dwór po to, zeby sie w czyms wytarzac. Jak są ka łuze, to wiadomo ze wrócimy mokrzy i brudni. Ma kontakt ze zwierzętami, karme dla psa daje z raczki, głaszcze i tuli sie do kota. Nie myje mu raczek co dwie minuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z irlandii
mam takie samo zdanie co autorka mój synek ma 2,7 lat nie strofuje go na każdym kroku a jak wiadomo w takim wieku dziecko jest bardzo ciekawskie i wszędzie wejdzie no oczywiście że upominam jak mógł by sobie zrobić krzywdę. Wychodzimy na spacer kiedy pada deszcz i mały chlapie się po kałużach ( mieszkam w Irlandii i często pada więc korzystamy jak nie jest bardzo zimno i nie wieje mocno wiatr) pozwalam mu chlapać się przy zlewie, nalewam mu wody do zlewu zakrywam korek daję mu kilka czystych plastikowych kubeczków, talerzyków i mały udaje że zmywa naczynia, ostatnio z ziemniaków wycięłam mu stempelki i stemplował kartki farbami. Mamy takie tam pomysły od innych znajomych bądź z neta i jeśli tylko mam więcej czasu i rzeczy które są potrzebne do zabawy mam w domu to bawimy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Skąd to się wzięło? Chyba z głupoty,czy wygody rodziców. Bo wygodniej jest dziecku wszytskiego zabranić,niż później prać,czy zszywać spodnie. Dla mnie to nie problem. A i też nie rozumiem jak można np 5 czy 6 letniemu dziecku pozwolic siedzieć non stop na kompie :O Mój syn w ogóle nie siedzi na komputerze,nie intersuje go to. On tylko wraca z zerówki to je obiad,chwile odpoczywa i wtedy robi co chce , odrabia lekcje a potem ciagnie mnie albo męża na basen,rowery,czy pograć w piłkę . (no oczywiście jak jest taka pogoda to tylko na sanki :D,czy łyżwy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Skad ja to znam :) Np. moj synek jak zaczal raczkowac to pozwalalam mu na to wszedzie: w ogrodku, w piaskownicy, na placu zabaw, podczas przyjecia komunijnego mojego chrzesniaka w restauracji po podlodze...i za kazdym razem slyszalam komentarze, ze jestem nieodpowiedzialna, ze przeciez wszedzie jest brudno i powinnam go nosic, a nie narazac na bakterie, choroby i nieczystosci...Boze, ile ja sie nasluchalam, bo bylam jedyna osoba w rodzinie, ktora tak robi :) A on tymczasem ma 2,5 roku i jest swietnym malym facecikiem, ktory wcale nie choruje i nadal wiele mu wolno doswiadczac samemu :) Jego siostra ma narazie 3 miesiace i zamierzam postepowac z nia tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Tylko teraz większość rodziców myśli,że jak ja np pozwalam dziecku na takie rzeczy to on jest rozpusczony i rozbestwiony :O. A tak wcale nie jest! Jest grzecznym i ułożonym chłopcem. Dzieci najczęściej są nieznośne jak się nudzą i nie mają co robić. Owszem mój syn jak był mniejszy to mieliśmy czas i na zabawę,ale też on wiedział,że np mama czy tata muszą teraz posprzątać,czy ugotowac obiad i musi się pobawić sam . I tak jest do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
szczerze ci powiem że takich rodziców o jakich piszesz w moim otoczeniu nie ma ,nawet takich nie znam .,ale znam takie co i w drugą stronę przesadzają czyli po prostu olewają swoje dzieci. A jeżeli mowa o antybiotykach to mój syn ma 8 lat i nigdy antybiotyku nie brał,nigdy nie był tak chory aby brać piguły ogólnie moje dzieci dobrze się mają a ten starszy śpi przy otwartym oknie i kąpię się w morzu o tej porze roku jest małym morsem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi się że taki
sposób podejścia do wychowania wynosi się z własnego domu.Jeżeli nasi rodzice mieli lajtowe podejście do nas, to my siłą rzeczy będziemy to powielać ,tak samo jak byli histerykami to my też mamy duże szanse żeby tak postępować wobec własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
olga.w - ale ja swojego syna nie olewam,zresztą maż też nie. Tylko po prostu pozwalam na dużo rzeczy,co dla niektórych rodziców jest po prostu niezrozumiałe. Ale interesuję się nim,bardzo dużo czasu z nim spędzam,szczególnie na świeżym powietrzu,o każdej porze roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki i chlopaka
bo zyjemyw w takich pop.. czasach gdzie dziecko to gorzej niz zubr pod ochrona! do 3 roku zycia musi pic mm i jesc sloiczki bo inaczej to umrze z niedoboru witami! po wyjsciu ze szpitala trzeba dizecko kisic w domu i dopiero w lecie ubrane jak na syberie werandowac! zewszad czyhaja niebzpieczbtwa: pisakownice to zrodlo zarazkow i pasorzytow, zwierzeta domowe to noisciele bakterii i robakow, podlogi sicany i okan w domu nalezy szorowac domestosem 5 razy dziennie! do tego odkarzac rece sztucce i ubrania! Ja z dziecmi spedzam sporo czasu na zewnatrz, w domu mam psa. syn i corka od urodzenia byli na spacerach. Najdluzsze siedzenie w dimu to 3 tygodnie przy ostrym zapaleniu oskrzeli i syna. Corka latem kopie doly , razem z psem w ogrodzie, tarza sie po trawie, bawi w pisakownicy. Ma 2 i pol roku jeszcze nie byla chora Ale sie nasluchalam i nadal wysluchuje, ze w lecie o 8 rano sie z dzieckiem nie wychodzi, bo chlodno, ze dlaczego bez czapki, ze dlaczego jak pokasluje to pozwalam jej wyjsc itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z "wydaje mi sie " Ja mam bardzo luźne podejscie do syna i otoczenia w jakim zyjemy. Mój mąż wszędzie widzi bakterie, zarazki, myje smoczki za kazdym razem jak je widzi, zwierzęta jak widzi obok syna - przegania je albo zaraz lata do umywalki zs rączkami synka ;) Jego mama to pedantka, zwierzat nogdy nie mieli i mysle, ze stad ta postawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślimak ślimak pokaż rogi
jesteś wspaniałą mamą... twoje dzieci mają duzo szczescia, że mają ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Ja po prostu pozwalam spróbować mu wiele,pamiętam jak w tamtym roku w zimę byliśmy nad morzem,woda była tak zamarznięta,że ludzie biegali normalnie po lodzie. I mój syn wtey 4 letni też biegał,co prawda przy brzegu i pod nasza kontrolą,ale zabawę miał świetną. A wtedy na brzegu stał taki chłopiec z mamą i tez ją tak bardzo prosił żeby mu pozwoliła to tylko na niego nakrzyczała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnomczyk
a ja uważam że bez przesady w żadną stronę. nic się nie stanie jak zje surowego ciasta, ale troszkę. i nic się nie stanie jak złapie na język płatek śniegu ale jak pakuje do pyszczka śnieg z obszczanego przez psy trawnika przed naszym blokiem to już raczej reaguję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mamo dziewczynki i chłopca " tak wyszło, ze mój syn musi byc dwa razy dziennie na spacerze, na dworze bo inaczej świra dostaje w domu ;) I tez slysze komenatrze sasiadów, czasem miłe czasem mniej. Albo ze go męcze - bo wychodzimy wczesnie rano, dzisiaj np o 9.00 i nie biore wózka, syna idzie na nozkach zawsze. Albo, ze moze dałabym sobie spokój, bo dzisiaj pogoda beznadziejan,bo pada, bo wieje.Albo w lecie, ze za gorąco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Ślimak,ślimak pokaż rogi - dziękuję bardzo;) My też mamy dużego psa w domu i jak juz byłam w ciąży z Oskarem to on był, a jak się urodził to wszyscy kazali mi sie go pozbyc,bo żdródło bakterii i w ogóle po co w domu wielki pies jak jest małe dziecko.. Dla mnie to chore!! Przecież to zwierze tez czuje! To bardzo kochany i ułożony psiak,a teraz ukochany kampan do zabawy mojego syna. Uwielbia bawic sie z Oskarkiem,a no i też pozwalam żeby Syn rzucał mu patyka,a potem oślinionego brał do ręki,szok! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
Mamo Oskarka I zZuzi to nie do Ciebie ja po prostu widzę u mojego syna w szkole te młodsze dzieciaki jak stoją przed świetlicą gile z nosa lecą i czeka ten dzieciak na matkę a chwilę wcześniej widziałam mamusie jak spacerowała z młodszą po sklepach i chyba nie myślała żeby odebrać syna ze szkoły i chociażby pójść z nim na ten spacer i jeszcze parę takich mam znam z widzenia i u mojego syna w klasie też są zawodniczki niezłe co nawet nie wiedzą kiedy wolne albo że jest wycieczka bo nie łaska do dzienniczka zajrzeć to jest dosyć przykre .A ty zdrowo i bardzo odważnie chowasz swoje dzieci nie uważam że jej olewasz I chwała Ci za to bo dzięki takim matkom będą kiedyś normalni ludzie z tych dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślimak ślimak pokaż rogi
Niektóre mamy nieświadomie robią ze swoich dzieci kaleki, bo chcą je chronić przed całym swiatem wbrew nim samym i wbrew oczywistemu faktowi, że te dzieci za chwilę nie poradzą sobie w normalnym otoczeniu. Mało - zabijają w dzieciaczkach ciekawość świata na rzecz dbałości o rzeczy materialne - rajstopki pobrudzone na przykład Fajnie, że zdajesz sobie sprawę z wagi tego problemu. jesteś FANTASTYCZNA :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Haha ze spacerami to też ja opier.. dostawałam.. Nawet teraz z córeczką jak wróciłam w 4 dobie do domu to już w 6 dobie życia byłam na krótkim spacerze. A sąsiedzi tylko gadali,ze po co z takim maluchem :O Nie przez cała zimę będę ją w domu kisić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki i chlopaka
na spacery jest ciagle albo za zimno albo za cieplo, albo pada, albo wieje; A ja wiem jedno, dzieci wybiegane i przewietrzoner ( niemowle) lepiej spia i sa spokojniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Bartka i Oliwki
Każde dziecko jest inne. Córka jest bałaganiarą, roztrzepana, jak jedziemy na wieś to w psiej budzie siedzi i z teściową krowy karmi. Syn - lubi porządek, jak się wybrudzi, to mu to przeszkadza. Teraz śnieg pada, wyszliśmy na spacer i powiedział, że nie lubi, jak mu płatki w oczy lecą - wróciliśmy :-0 Dwoje dzieci - każde inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oskaaarka i Zuzi
Olga w. - niestety u mojego syna w zerówce też są dzieci takie zaniedbane i widac olewane przez rodziców. Kiedyś byłam świadkiem jak naprawde nachlany ojciec odbierał swoja córkę do domu. A dziecko w dziurawych ,czy poprzecieranych spodniach,ale na alkohol to mają.. żal mi takich dzieciaków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×