Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Polajna0912

Moja Matka - KWINTESENCJA ZŁA

Polecane posty

Gość Polajna0912

Dzień jak co dzień , siedzę zaryczana . Wszystko przez moją matkę. Codziennie urządza mi piekło od kiedy pamiętam. Codzienne profilaktyczne bicie- gdy byłam młodsza. Dziś kabel, albo szarpanie, uderdzanie po twarzy- ale to nie to najbardziej boli. Codzienne wyzwiska od szmat , dziwek, grubych suk, pierdolonych złodziejek. Codzienny tekst :KURWA WYPIERDALAJ NIKT CIE TU NIE CHCE. Moja egzystencja to ciągłe zdenerwowanie - czy słyszę jej kroki na klatce? Budzenie mnie w nocy aby wyzwac. Jej pijackie libacje w domu - i ja sprzątająca w nocy aby jak rano wstanie na kacu nie pobiła mnie. Zastraszanie , oskarżanie o rzeczy których nie zrobiłam " JEBANA NARKOMANKO, ZŁODZEJKO, PUSZCZASZ SIĘ NA DWORCU" Nie odpowiadam już jej - brak mi sił. Wtedy mną trzęsie i mówi : NIE PYSKUJ DZIWKO - chociaż nic nie mówię. Codzienny strach czy na pewno dobrze posprzątałam w domu? Czy nie znajdzie czegoś co jej nie pasuje. Boję się najbardziej jak jestem przeziębiona. Kaszlę w poduszkę i kołdrę aby nie słyszała - bo przyjdzie i mnie uderzy w twarz bo jak mogłam miec odwagę zachorowac. Cały dzień powinnam sprzątac - chociaż mojej matce nie przeszkadza syf - w samochodzie ma nawet pleśń. Najcudowniejszy rok mojego życia - był w drugiej klasie liceum kiedy pracowałam w każdy weekend od piątku do niedzieli. Miałam 2 prace , mało spałam dużo pracowałam, w tygodniu chodziłam do szkoły - plus był taki że nie byłam w domu. Jednak musiałam pożegnac się z pracą - przez problemy zdrowotne wylądowałam w szpitalu na tydzień. Teraz czasem dorabiam jako animatorka na urodzinach dla dzieci (mam chociaż na leki) i uczę się pilnie do matury - moja przepustka do lepszego życia bez niej. Jedyna chwila kiedy mogę się pouczyć jest czas kiedy idzie do koleżanki się napic, albo przychodzi koleżanka do niej. Mój tata dba o mnie i siostrę. Ale też nie wytrzymuje z matką i często wyjeżdża. Mama pokłóciła się z naszą babcią - więc nie możemy jej odwiedzic - wyobrażam sobie już te wyzwiska i poniżanie. Zostałam sama, jestem nerwowa, wiecznie mam zapuchnięte oczy. Nic mnie nie cieszy - zastanawiam się czemu tacy ludzie jak moja matka żyją? Czemu ja tak trafiłam? Jak patrzę na te mamy które radośnie uśmiechają się do swoich dzieci i je przytulają - jest mi przykro że ja tak nigdy nie miałam. Całe życie słysząc czyjś śmiech za plecami - będę myślała że się śmieją ze mnie - bo przecież jestem głupim nic nie znaczącym śmieciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż z tego
się popłakam Głowa do góry tak czasem jest wierzę że dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dota33
Mialam bardzo podobnie z ta roznica,ze matka pila a nikt z nami nie mieszkal wiecej bylam skazana tylko na nia pamietam glod,pamietam jak sie napila przed swietami i trzezwiala po nowym roku pytajac czy to wigilia:O pamietam jak sie dzgala nozami z kolejnymi konkubentami:Oa pozniej krzyczala,ze mam leciec i wezwac pogotowie krew sie lala pamietam porabane drzwi do lazienki,wc bo facet sie zamknal a matka chciala do niego wejsc wiec siekiera i rabala drzwi pamietam jak przyszedl do n mnie kolega,wszedl do pokoju mojej matki,zamkneli drzwi na klucz wyszedl po godzinie-mial wszystko umazane w krwi-spodnie,krew na palcach,twarzy moja matka miala wtedy okres w ogole byla nimfomanka-codziennie sprowadzala sobie jakiegos kolesia-w roznym wieku i sie piepszyli cala noc tak glosno ona wyla jakby ja obdzierali ze skory:O nienawidze jej:O codziennie do mnie powracaja wspomnienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusiaaaaa
o boze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polajna0912
Nie wiem na ile mi jeszcze starczy sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×