przez 12 lat za granicą regularnie zdradzał ,zostawiał mnie..a teraz ma czelność

pojawiać sie w moim domu!Nie jego tylko moim (dla ścisłości) Tego nie da sie opisać.Zdradził ,mie z własną najbliższa kuzynką na moich i córki oczach , myślałam że sie nie pozbieram.....moja rodzina uwazała go za bożka a tylko dla tego że był bardzo bardzo przystojny. Po tym wszystkim nie byłam św.poznałam kogoś..... Niestety ciągnie sie to ponad 10 lat a je nie mam wlasnego życia, tylko wieczne ukrywanie jego bujnego zycia, wszystkim wydaje sie że jesteśmy super małżenstwem od tylu lat a tu nic bardziej mylnego.Jego ekscesy zaczęły sie na samym początku tuż po wyjezdzie za granicę. I wiem że z takim ponad towarzyskim człowiekiem nie będę szczęsliwa juz nigdy Dlatego nie życze sobie aby pojawiał sie w moim domu( po pretekstem odwwiedzania córki),aby sąsaiediz i rodzina uwazała nas za dobre małżenstwo ...kiedy tak nie jest...do tej pory nie mogłam starać sie o pozew ,ponieważ chciałam uregulować formalności spadku po rodzicach, mam nadzieje że wreszcie będę mogła spokojnie zacząć nowe życie . Proszę o zrozumiałośc w pisaniu swoich komentarzy dziekuje!!

on przeszkadza i nie pozwala cie sie spotykac ?Miałam podobnie, napisz

80% małzeństw emigracyjnych tak kończy, rozwodami, niestety taka prawda...nie ma co udawać przed sasiadami ze jest innaczej

powiedz dlaczego nie wypierdolisz tego łajzy?To że córka to ok wiadomo jej tatuś,ale musisz dac sobie szanse, przeciez życie Ci upływa a ty sie droczysz z nim?Wcale tak nie musi byc

Eee nie my Ci go wybieraliśmy. Wspomniałaś tylko, że był przystojny. Najwyraźniej na żadne inne cechy nie zwracałaś uwagi, albo przymykałaś oczy, nie chciałaś ich widzieć.

to sie zgadza tak jest z emigracją, tak to sie kończy Jestem nadwrażliwą osobą i nie jest mi łatwo! Aby móc dalej życ po tej traumie musiałam kogoś znaleźć, początkowo był to ktoś kto mi pomógł wyrwać sie ,zrozumieć to ....a teraz słyszę że to przeze mnie , nie mam już sił , nie wiem jak sie uwalonic od człowieka którego nie kocham sądy , pozwy...łojejeje

Nie rozumiem kobiet, które potrafią udawac dobre małżeństwo, które w rzeczywistości nie powinno istniec tylko dlatego że obawiają się opinii najbliższych, liczy się to co inni powiedzą niż twoje własne? kobieto zastanów się co ty w ogóle mówisz! To twoje życie i rób wszystko żebyś była szczęśliwa a nie podporządkuj swojego życia dla innych z obawy przed wstydem czy nie zrozumieniem...

Ileś lat sama go kryjesz a teraz bek? Kup se młotek kobieto. Co ma spadek do tego. Spadek nie wchodzi we wspólnotę majątkową. Masz co chciałaś więc się bujaj

do Wiedźmak Plugawiec wiesz co ..pierwsze to było dobro, szczerość która widziałam, zachłysnęłam sie tez fizycznością , , nie powiem że nie...pożniej ciąża itd...

ponad 10 lat a je nie mam wlasnego życia, tylko wieczne ukrywanie jego bujnego zycia,

nieruchomośc :) była wspolnotą ( moja jak i jego :)) wie czrobiłam już z tym porządek .. inaczej musiłaabym Go spłacać

może nie ukrywałam ( lecz ujawniałam że jest źle , nie chwaliłam sie jego dupodajkami) w tym sensie !

to nie takie łatwe w małżenstwiw wypierdloić! dlatego taks ei moze ciagnie , kto nie dośwaidczyl ten nie zrozumie

To weź pisz jak jest bo niesłuszne bluzgi przeczytasz. Nie rozumie jak spadek jest własnością dwojga ludzi. Spadek po czyich starych? Jak twoich to tylko twoja własność. Spadek nie wchodzi do wspólnoty majątku małżeństwa więc coś tu smierdzi prowo albo weź zacznij pisac z głową

do "po prostu idiotka,cytuje wiesz , znikaj mi z mojego wątku i nie zabieraj tenu'' pomiewaz jesteś kretynka twoje wypowiedzi są żenujące a wnętrze puste jak beczka po kapuście

Nie bede ci tłumaczyc ponieważ jesteś debilką, rozumiesz co to 'wspolnota majątkowa małżenska?

można sie domyśleć że to spadek i słusznie że uporządkowałaś to

wspólnota , to wspołnota jeden drugiego musi spłacić lub pokombliwać i juz

formalności spadku po rodzicach, Tak napisalas wiec to spadek po rodzicach a takie cos nie wchodzi do majątku wspólnego. Sprzedawałem domy to k... wiem. Wiec pisz dokladnie jak jest albo przestan pier...

nieruchomośc przepisana przez rodziców na mnie popierdoliło mi sie :)

No to kurwa sory ale albo przepisanie albo spadek, ukrywanie albo ujawnianie. Wiesz co zostań se sama w tym wątku bo szkoda czasu. Nie zabieram juz ci tlenu skoro sama nie wiesz co piszesz bo jasnowidzem nie jestem wiec mam prawo sie czepic jak smierdzi na odległość. Uwazaj co piszesz a nie pretensje masz ze ktos cos dopatrzył w tym co piszesz. Jak cos radzic czy pocieszać jak smierdzi prowo az miło. Nara

Nie rozumiem kobiet, które ciągną cyrk z jakimś qrwiarzem przez tyle lat :(

tzw darowizna!!!!! nie spadek! sorry! rozumiesz! darowizna! nie miaszkałam tam , a formalności podpisywane były prawie 50 lat temu :) wiec napisałam błędne info!! czego sie wkur...... coś nie takz Tobą?:)

zrozumiesz parę lat po ślubie ,zapewniam Cie :)

super dzieki za przemiłe komentarze :D

super dzieki za przemiłe komentarze :D

Wiesz co napisalem ze jestes idiotka-na podstawie tego co napisalas a wiele sie rzeczy nie kleiło. Zobacz co ty o mnie napisalas tylko na podstawie tego ze jestem spostrzegawczy i probowalem moze zbyt ostro ale jednak cos wyjasnic. Zaczynasz pisac ktos pyta by cos uściślić a ty sie ciskasz od razu spadaj pusta itd weź sie zastanów nad soba a nie nad innymi. Szkoda czasu na dalsze pytania skoro tak cie bolą. Na drugi raz pisz jak jest a nie wersję wirtualne tworzysz...

uupss uwazasz że to wersja wirtyall? i jak tu z wami gadac , rozmawiać ?odpowiedz mi ? Powtarzac sie nie musisz , przeczytałam Twój kom. raz i to mi wsytarczy a poza ty przeprosizłam za pomyłkę, formalności załatwiane w odległym czasie, dodatkowo trauma , obojętnośc a tez jakoś nie interesowałam sie zbytnio ,bo nie było ku temu powodów, zresztą to nieistsotne.

na jakiej podstawie ?Wiesz co jesli dojrzejesz do małżenstwa to grarantuje Ci że Twoje sprawy nie będa tylko Twoje ,ale wspólne i byc może bedzie taki moment ( czego nie zycze)w którym będziesz zraniony lub odwrotnie i przekonasz sie czy bedziesz w stanie dać żonie druga szansę czy wypierdzielisz ją na zbbity pysk.Sądzac po Twoich ostrych komentarzach można jednoznacznie powiedzieć że nie przebaczysz a wypierd...ją Tak będzie!