Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieśmiała, niekochana.

chlopak wprawia mnie w kompleksy !! Wesprzyjcie...

Polecane posty

Gość nieśmiała, niekochana.

Jestem ze swoim ponad 3 lata. Na początku związku gadaliśmy o wszystkim- o szkole, o moich kolegach i koleżankach, jego, o rodzinie, zwierzetach, pierdolach itp... Można powiedzieć, ze on i ja nie mieliśmy znajomych, wiec zylismy sobą. Wszystko zmienilo sie rok temu, kiedy dołączył do harcerstwa. Poznal tam mnostwo znajomych, przyjaciol, co tydzień jakieś zbiórki, wyjazdy. Ja byłam wtedy w 2 LO, więc dużo nauki, a towarzystwo nietrafione, więc stalam sie samotnikiem. On na spotkaniach gada ciągle o swoich przygodach, kolegach, itd... Ja milcze. Nie mam co mu opowiadać, bo moje zycie towarzyskie jest porażające, a o tematach dosyć mądrych z nielicznymi mogę rozmawiać. Nie śmieszą go moje żarty. Jak coś już ciekawego powiem, zaraz temat schodzi na jego życie w ZHP. Nie pyta nawet o moje plany na przyszłość, maturę, studia, nawet w ogóle sie nie interesuje studniówką. Uciekam się w rozmowy z innymi chłopakami, którzy mnie słuchaja, smieja sie ze mną i interesują światem. Na spotkaniach z chlopakiem czuję się taka nudna, nijaka, nie mam co mówić. Mam kompleksy! Gdy próbuje z nim o tym rozmawiać, to sie wkurza ze to nieprawda, ze jego interesuję, ze wcale nie gada o kolegach dużo. Dziś mi powiedział, ze mam wypaczone myślenie o nim. Nie wiem co mam już robić ;( Jakaś rada, wsparcie ? Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała, niekochana.
jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała, niekochana.
najczęściej są to internetowe rozmowy. A i czasami jakis kolega zagada w szkole, ale tylko na chwile, ale zeby sie tak spotkac to nie. Mam jednego kolege, z ktorym sie spotykam i gadam... o wiele wiecej niz z chlopakiem. Poza tym jedna kolezanke raz na 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim nie powinnaś mieć kompleksów tylko najpierw skupić się na poprawieniu życia socjalnego jeżeli Ci to przeszkadza. Poza tym Twój chłopak zachowuje się nie fair całą uwagę skupiając tylko na sobie i swoim zainteresowaniu. Nie ma chyba nic bardziej irytującego niż ktoś kto ma jeden, jedyny punkt na skupienie uwagi i na tym zainteresowania się kończą...ale on pewnie o tym nie wie i nie zrozumie jak mu powiesz. Widać jego "hobby" szczelnie wypełnia mu życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała, niekochana.
Chodziłam do psychologa, ale dalej nie mam z kim rozmawiać, spotkać się, itp. On nawet o tym nie wie. A ze mną się kłóci, ze przecież pyta się co u mnie słychać. Opowiem mu kilka zdań, ale on nie wnika w szczegoly mojego życia i mam wrażenie, ze tylko czeka aż skończę mowic, by opowiadac o swoim życiu. W dodatku ja nikogo nie znam z jego towarzystwa. Ah gdyby tylko on chciał mnie zabrać nie wiem, np. na koncert WOŚPU. I nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz rozwinąć temat dlaczego chodziłaś do psychologa? Możliwe, że sama generujesz taką sytuację i to on czuje się niechciany i odcięty od ciebie. Jeżeli nic o sobie nie opowiadasz, do tego ogólnie sprawiasz wrażenie odludka (może kilka razy mu odmówiłaś) to nie kojarzy zapraszania Cię gdzieś ze swoimi znajomymi z doskonałą rozrywką dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała, niekochana.
ojciec alkoholik, przykre wspomnienia z przeszłości- wyśmiewanie, bicie, wyzywanie, samotność, ignorowanie mnie, szkolny stres, nie mam do kogo się odezwać w szkole (konkurencja w klasie, nienawistna atmosfera), zawod miłosny - tak, to są powody dla których nie wytrzymalam i poszlam do psychologa. wielokrotnie próbowałam zacząć jakis temat np. odnośnie nauki, świata, muzyki, filmów. Ale on się kiepsko na tym zna, a temat o studia unika jak ognia. Jak juz jest jakas impreza- wychodzę. Zostałam zaproszona w tym roku na 2 studniówki, w tamtym też na dwie przez kolegów (po studniowkach kontakt sie urywal). A on o nic sie nie wypytywał. Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak teraz się czujesz i czy wcześniejsze przeżycia dalej Cię ograniczają i powodują, że łatwo wpadasz w kompleksy. Myślę, że możesz spróbować otwarcie porozmawiać z chłopakiem i wtedy ocenić na ile do siebie pasujecie. Może być tak, że po prostu Ty jesteś typem który lubi i chce się uczyć, którego interesują tematy naukowe i raczej nie ciągnie na imprezy, bo woli inny rodzaj rozrywki (sama napisałaś, że nawet żarty masz inne). On Cie nigdy nie dogoni intelektualnie, więc Ty nie staraj się go dogonić z życiem socjalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała, niekochana.
dziękuję ci bardzo, bardzo dałaś/eś mi do myślenia. Moje przeżycia mnie ograniczają, bo nie mam zaufania, ale jednocześnie bardzo chcę się uspołecznić, pierwsza wychodzę z inicjatywą spotkań, do pizzerii, do parku, do kina itp. Ludzie nie bardzo te zaproszenia przyjmują, bo nie mają o czym ze mną rozmawiać... Ja nie mam o czym gadac, bo nie mam zycia towarzyskiego i malo gadam, i tak sie koło zamyka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukaj sobie podobnych. Poważnie. Też miałam taki problem, że zwyczajnie nudziłam ludzi - nie rozumieli żartów które często odnosiło się do (dla mnie) oczywistych faktów, nudziły ich ciekawostki które mogłam opowiedzieć. Jedyne co mnie ratowało to perwersyjne poczucie humoru, a i z tym bywało różnie, bo nawet żarty o penisach mogą być nieco bardziej zawiłe niz "chu* ci w dupe". Postaraj się poznawać ludzi dla których będziesz ciekawa - bo przecież jesteś bardzo oczytaną i doświadczoną przez życie osobą. Masz dużo do powiedzenia, ale słuchać musi być w stanie to pojąć, a tego widać nie można oczekiwać od harcerzyka który sobie zbiórkami wypełnił cały umysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×