Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jhfjfj

poród naturalny i naciecie krocza

Polecane posty

jak jest?brzucha nie czulam, skurczy nie czulam, mowili kiedy przec bo nic....ale nogi to caly dzien jeszcze jednej nie czulam;)hm..ja podziwiam dziewczyny co rodza bez...naprawde!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem od siebie
Przy pierwszym porodzie bylam nacinana bez znieczulenia ( pewnie na skurczu ) nic nie czulam , zorientowalam sie jak poczulam jak polecialo troche cieplej krwi . Ogolnie ciecia nie czulam , przy zszywaniu troche mnie zaszczypalo , ale troche . najmniej przyjemne bylo dla mnie zdejmowanie szwow. Przy drugim porodzie bylam nacinana ze znieczuleniem miejscowym , nic nie czulam , nie czulam zszywania , szwy byly rozpuszczalne wiec nie byly zdejmowane , obeszlo sie bez zdejmowania . Z mojego doswiadczenia nacinanie nie boli. Co do pekniec , niektorzy mowia ze lepsze niz nacinanie , bo niby skora szybciej sie goi niz po ranie cietej . Ale przy pekaniu czesto mozna popekac w kilkunastu miejscach . jak moja kolezanka . Popekala na okolo , miala pelno szwow . do tego pekla w strone odbytu , bardzo czesto to sie zdarza , prawie zawsze i musiala tam tez byc zszywana . moim zdaniem kontrolowane naciecie lepsze , chyba ze faktycznie peknie sie w jednym miejscu jak przy nacinaniu , ale to sie rzadko zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy pierwszym porodzie poczułam delikatne szczypanie przy nacięciu. Nie było to przyjemne. Przy drugim porodzie nie czułam nacięcia, nawet nie wiem kiedy mnie nacięli. Szycie za 1 i za 2 razem odbyło się w znieczulenie, także nie czułam bólu. Ściąganie szwów- nieprzyjemne, ale nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie czujesz, podczas zszywania dostajesz znieczulenie. Mięśnie są tak napięte że nic nie czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem od siebie
ja jeszcze dodam co do pekniec ,ze moja kolezanka byla zszywana 1,5 godz, tak popekala . A samo zszywanie trwa duzo , duzo krocej . Widocznie jedna kobieta nie peknie , druga peknie w jednym,dwoch miejscach , a trzecia moze popekac bardzo . Przy samopeknieciu prawie zawsze peka sie do odbytu . Przed porodem powinno sie zazywac wiesiolek od ok.37 tc ( mniej wiecej , bo nie pamietam ), dzieki niemu mozna uniknac popekania i obejsc sie rowniez bez ciecia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karny jeżyk ....
mozna robic masaz krocza są specjalne olejki do tego, lub zwykła oliwką. 3-4 razy dzinnie masujesz wg okreslonego sposobu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem od siebie
zgadzam sie z wyp.wyzej. Masaz krocza plus wiesiolek i mozesz uniknac ciecia i popekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dłużej mnie szyli
niż rodziłam :O Urodziłam w poł godziny pierwsze dziecko a godzine byłam szyta. Nacięcie nie boli w ogóle, ale szycie to dramat. Mimo dwóch znieczuleń piszczałam jak durna. Rodzenie to nic w porównaniu z dziabaniem igłą, brrrr za mocno szwy ściągnęli (chociaż lekarz zapewniał że jeszcze mu bede dziekować), dwa dni póżniej popuszczali je (tragedia na fotelu dwa dni po porodzie) bo zaczęły mnie tak mocno ciągnąć że nie mogłam się wyprostować. na mnie sie wszystko tragicznie goi wiec nie jestem jakimś wyznacznikiem. mimo tej rzeźni z szyciem wszystko jest w tej chwili w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dłużej mnie szyli
aa co do masaży i wiesiołka. U mnie to guzik dało bo syn postanowił sie urodzić w pozycji supermena :O Rączką mnie tak załatwił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem od siebie
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nacinania
A słyszałyście o takim specjalnym baloniku do rozciągania krocza?ja ćwiczyłam i nie miałam nacięcia,chociaż lekarz oczywiście twierdził żę przy pierwszym dziecku to niemożliwe,a jednak! poczytajcie sobie na stronie producenta EPINO, ja mam balonik na sprzedaz http://allegro.pl/balonik-epino-latwy-porod-rozciaganie-krocza-i2187786837.html ,pozdrawiam K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×