Zmarl ojciec jego bylej... co robic?

ale dylematy... jak z piatej klasy facet jak chce isc to niech idzie a jak nie to nie... naprawde nie wiem nad czym tu dyskutowac facet nie wie czego chce? to jakis cienias...

Regres: "gówno prawda definitywnie widac że chodzi o twoja zazdrość !!" Serio tak myslisz? Na pewno nie jestem wielce zachwycona, ale chce zareagowac prawidlowo. Nie ukrywam, ze wolalabym, zeby nie szedl, ale chce, zeby przede wszystkim zachowal sie odpowiednio do sytuacji. ( Slowa "niezbyt kochali" odnosza sie do tescia, ktory od poczatku uwazal, ze jego corka jest "za dobra" dla niego.)

ojciec mojego byłego zmarł w wakacje bylismy ze sobą 10 lat, znałam tego człowieka, bywałam u niego w domu niestosownym byłoby niepozegnać go ja na pogzeb wybrałam sie ze swoim aktualnym partnerem, rodzina mnie znała, sasiedzi wiec przy okazji byłam obserwowana, pozniej bardzo mi podziekowali za obecnosc wiec mysle, ze powinien isc a TY mozesz isc z nim

Nie ukrywam, ze wolalabym, zeby nie szedl, " a dlaczego?

Wiadomo, jest to sytuacja, z ktorej ja jestem wykluczona i nie jest to jakies mega przyjemne. W sumie liczylam sie z tym, bo jej ojciec od lat chorowal na raka. Ja na pewno nie pojde, dla mnie bylaby to na pewno przesada.

no to zapytaj go konkretnie czy chce isc czy nie i jak chce to niech idzie a jak nie chce to niech siedzi w domu

bedziesz towarzyszyła swojemu partnerowi pokazesz tylko swoja klase chodzi sie czasami na pogzeby..."bo wypada"

Wiadomo, jest to sytuacja, z ktorej ja jestem wykluczona i nie jest to jakies mega przyjemne" ze co jestes? :D

Regres - dlatego, ze ... jestem zazdrosna? Ok, przyznaje sie bez bicia - boje sie, ze to bedzie jakis poczatek jakiegos "wyplakiwania ie w ramie", bo sierota, bo sama zostala, bo bidna... Tak, chyba chodzi o ta obawe, ciezko mi z ta swiadomoscia...

I myślisz, że jak będziesz faceta dobrze pilnować to sobie innej nie znajdzie? :D

Tak, wykluczona z "grupy wtajemniczonych". Nie znasz calego obrazu sytuacji Regres. Byla mojego faceta stara sie jak moze utrzymywac taki klub "a pamietasz jak MY", rozumiesz, wkurza mnie to.

wiesz on może nie iść na pogrzeb, a byłą spotkać przypadkiem na ulicy i też może być wypłakiwanie się itp

Już pomijając to że sama jesteś taką inną :p

"I myślisz, że jak będziesz faceta dobrze pilnować to sobie innej nie znajdzie? " Nie. Ale lubie wiedziec, co sie dzieje.

przesadzasz i to bardzo, zrobisz jak zechcesz ale jeszcze w systuacji pogzebu nie strzelaj facetowi fochow jakakolwiek decyzje podejmie

"Już pomijając to że sama jesteś taką inną " Nie jestem. Byl wolny, kiedy sie poznalismy.

Tak, chyba chodzi o ta obawe, ciezko mi z ta swiadomoscia" To widac od poczatku postu ze szalejesz z zazdrosci ;) Pozostaje powiedziec mi jedno Jestes typową egoistką dla której nawet pogrzeb staje sie zagrozeniem zwiazku Proponowałbym ci jakąś terapię u psychologa w sprawie chorobliwej zaborczosci

" przesadzasz i to bardzo, zrobisz jak zechcesz ale jeszcze w systuacji pogzebu nie strzelaj facetowi fochow jakakolwiek decyzje podejmie" Mozliwe. Postaram sie nie strzelac, ech...

Wypada isc na pogrzeb. najlepiej jak weźmie Ciebie ze sobą. Możecie isc do koscioła i na cmentarz. Nie wypada w zadnym razie isc na poczęstunek.

Byla mojego faceta stara sie jak moze utrzymywac taki klub "a pamietasz jak MY", rozumiesz, wkurza mnie to" I co z tego ? jesli facet jest chociaż trochę kumaty to jej powie : To było kiedyś !!!

Ale jednak jesteś druga :) i myslę że to cie boli. Zresztą gdybyś była taka pewna faceta jak powinnaś to nie miałabyś jakichś głupich obaw.

"To widac od poczatku postu ze szalejesz z zazdrosci Pozostaje powiedziec mi jedno Jestes typową egoistką dla której nawet pogrzeb staje sie zagrozeniem zwiazku Proponowałbym ci jakąś terapię u psychologa w sprawie chorobliwej zaborczosci" Moze i tak jest, nie chce sie tlumaczyc, mimo napastliwosci uwazam ta rade za cenna.

Niby dorośli a jak dzieci. Chce niech idzie nie to nie. Pójdzie będą mówić po co przyszedł, nie przyjdzie że nie przyszedł - jeśli już tak cię obchodzi poprawność polityczna to skoro taki znany powinien o tym wiedzieć... To tylko kwestia jego sumienia, ja na pogrzeb kogoś kogo nie lubie nie poszedł bym bo 1. Nie chciał bym 2. Ta osoba też by miała gdzieś czy ja będę a pokazówki dla ludzi to dla mnie śmiech. Dorośnij.

czekamy aż w gazecie typu "fakt" pojawią się zdjęcia z pogrzebu i wielki nagłówek PRZYSZEDŁ NA POGRZEB OJCA BYŁEJ-A GDZIE JEGO OBECNA DZIEWCZYNA?!

'Dorośnij.' własnie.

"Ale jednak jesteś druga i myslę że to cie boli. Zresztą gdybyś była taka pewna faceta jak powinnaś to nie miałabyś jakichś głupich obaw." Tak, to mnie boli. Bo ten nasz zwiazek jest jeszcze swiezy, na dodatek jestem od niego sporo mlodsza i nie ukrywam, ze czasem sie strasznie gubie w tam co "powinnam a co nie". Boli mnie te ich 11 lat kontra 3 naszych i rozni inni znajomi milknacy w polowie zdania, bo nagle weszli na zakazany temat. Wlasnie dlatego tu pisze, bo sobie nie radze a jestem sama i nie ma mi kto pomoc.

mimo napastliwosci uwazam ta rade za cenna." ciesze sie :) Nie zapominaj że jest to pogrzeb i córka zmarłego ojca najprawdopodobniej nie bedzie miała okazji nawet zamienic słowa z twoim facetem który może stać na samym koncu koscioła w którym odbywa sie msza za zmarłego

"czekamy aż w gazecie typu "fakt" pojawią się zdjęcia z pogrzebu i wielki nagłówek PRZYSZEDŁ NA POGRZEB OJCA BYŁEJ-A GDZIE JEGO OBECNA DZIEWCZYNA?!" ;) Wykluczam na bank wlasna obecnosc.

mialam podobna sytuacje,mojemu niedoszlemu mezowi zmarl ojciec i nie poszlam na pogrzeb,owszem czasem zapale niedoszlemu tesciowi znicz na grobie bo niedaleko moj ojciec lezy wiec jak jestem to zapale i jemu ale na pogrzeb nie poszlam,mial nowa dziewczyne...po co ja tam jestem potrzebna...ani dzieci nie mielismy wiec tymbardziej

jeju jakby chcial cie zdradzic zrobilby to wczesniej a to tylko pogrzeb napewno ona nawet o tym nie pomysli bo bardziej skupia sie na zmarlym ojcu niz na bylym