Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ele-o-nora

duży problem z psem

Polecane posty

Gość ele-o-nora

moze tutaj ktos mi pomoze,bo ja juz nie wiem co robic:( mam pieska, ma pol roku i problemem jest to ze wszystko niszczy.dzis po raz kolejny zbieralam ziemie z dywanu bo rozwalil kwiatka,niszczy wszystko co sie zostawi w zasiegu jego pyska,rozrywa pudla w ktorych mam pochowane rzeczy przed nim,gryzie kable,meble...nie mam juz pojecia jak go tego oduczyc.probowalam wg roznych rad,zostawialam mu zabawke ktora bardzo lubi na czas mojego wyjscia ale najwyrazniej wtedy sa ciekawsze rzeczy do gryzienia,kolejna osoba doradzila skarcic go "zly pies" i przyprowadzic w miejsce balaganu,choc odwraca mordke i wie ze zle zrobil to przy kolejnym wyjsciu jest to samo,probowalam nie reagowac "moze sie znudzi" i ignorowac go po przyjsciu zeby zrozumial ze jak zle zrobi to nie ma glaskania i zabawy.nie ma skutkow niestety.nie wiem juz co robic, moze mial ktos podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaZWYCZAJNAkobita
a mój zjadł mi drzwi i jest dziura,gdy wyszłam do sklepu na 40 minut, i 1200 zł poszło sie jjjjjjjjjjj ć,a ma dopiero 8 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest wiek ''zmiany zebow'' wiec musisz przeczekac. Powinien miec duzo zabawek z najrozniejszych materialow widocznie np. gumowa pilka nie zaspokaja swedzenia tak jak np. noga od stolu :P to jest jeszcze szczeniak wiec to prawdopodobnie przyczyna a moze byc tez tak, ze ma za malo ruchu badz wyladowuje sie tak gdy jest bardzo zestresowany a to juz psa trzeba znac i poobserwowac zeby to stwierdzic. Psikaj ostrymi perfumami meble, buty etc. posyp pieprzem nogi od stolu a najlepiej zabezpiecz przed jego zabkami to co sie da na ten okropny dla niego okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli Was to pocieszy to moja kotka jak byla mala obgryzla wszystkie obsasy jakie sie jej udalo...tak..dobrze widzicie..kotka.oprcz tego zrobila mi z przewodowego neta bezprzewodowy..z domofonem to samo.:)teraz sie z tego juz smieje..pomoglo zabieranie jej z niedozowlonych miejsci okrzyczenie jej.z kablami skonczyla jak dostala swój własny..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele-o-nora
o dziwo maly potwor juz zmienil zęby.kiedys roznosil mi drewno do rozpalania w piecu to posypalam je chilli i smakowalo mu jeszcze bardziej:(nie ma na gamonia sposobu tapeta zdarta na samym wejsciu do mieszkania i gumolit tak samo,po prostu dewastuje mi mieszkanie.jak wracam i siedze z nim to wcale tak strasznie mnie nie zaczepia jakby brakowalo mu towarzystwa, bawi sie wtedy tylko swoimi zabawkami.jak wychodze chocby na 20 minut do sklepu- ba raz mnei nie bylo 5 minut i zjadl kapcia- zaczyna sie pieklo.zebym mogla wyjsc na 2 godziny potrzebny mu godzinny wybieg,niedlugo pojde do pracy (musze zarobic na zniszczone rzeczy) i nie wiem co sie wtedy bedzie dzialo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele-o-nora
ratowniczko-kiedys odgryzl sobie porzadny kawalek przedluzacza wiec nastepnym razem mu go dalam to "pocial" go na centymetrowe kawalki i nastepnym razem juz nie bylo co mu dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele-o-nora
tego dokladnie nie wiem bo zostal wziety ze schroniska w kazdym razie mial skonczone 2 miesiace jak go dostalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menelusdikonus
Najprostsze metody bywaja najlepsze, Ja swojemu przynioslem spory patyk z lasu coprawda trosze nakruszyl scinkami ale nie niszczyl innych rzeczy mogl sie na nim wyzyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm bo to by mogly byc poczatki leku separacyjnego rodzaju fobii etc. chciaz wydaje mi sie ze to ta durna przejsciowa faza jaka maja wszystkie szczenieta. Tak czy inaczej powinnas za kazdym razem reagowac natychmiast gdy przy Tobie cos chwyci. Mow od razu ''FE'' albo ''NIE'' i moze kup np. gwizdek i kiedy piesek cos gryzie gwizdnij. Ze wzgledu na jego specyficzny dzwiek piesek sie zainteresuje Toba i wtedy mozesz go zawolac do siebie i pochwalic, mozesz go nauczyc podawania lapki czy innych komend i chwalic za zrobienie czegos. Musisz mu w domu zapewnic duzo rozrywki z Toba - wez np 3 kubeczki plastykowe i postaw do gory nogami na podlodze przytrzymujac psa - do jednego kubeczka wloz cos smacznego - tak zeby maluch widzial gdzie jest przysmak. Potem jednoczesnie powiedz ''szukaj'' i go pusc zeby sobie to wyciagnal. Stopniowo po paru dniach czy tygodniu mozesz wprowadzic zmiane - jesli schowasz do srodkowego kubka to je wymieszaj miedzy soba a ten w ktorym jest cos smacznego popukaj palcem mowiac ''szukaj''. To jest wbrew pozorom dobra zabawa dla szczeniaka wymaga skupienia i przez to jest dla niego dosc meczaca. Tylko nie przesadz, max. 10 - 15 minut zabawy pod rzad. Do tego pochowaj wszystkie mozliwe rzeczy, jesli cos bedzie gryzl to mow FE ale nie krzycz bo predzej go przestraszysz, do psa trzeba mowic stanowczo ale spokojnym tonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele-o-nora
ratowniczko sa spraye rowniez przeciw gryzacym psom ale biorac pod uwage jego gusta kulinarne np owe chilli to pies moze nawet polubic smak i zapach takiego spraya i gryzc jeszcze bardziej. piesio w ogole nie interesuje sie- gdy mnie nie ma- rzeczami ktore mu dam z dobroci serca, on sobie wybiera co by teraz rozwalic a to co mu dam jest fajne jak ja jestem w domu.dzis siegnal naprawde wysoko-półka na wysokosci mojego ramienia i sciagnal komplet nici z iglami(na szczescie sa wszystkie igly).nie wiem jaki psychologiczny trik musialabym zastosowac zeby nei kojarzyl mojego wyjscia z samowolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam kota i kiedy
był mały i wszystko gryzł, to dostawał kilka klapów w dupę i tyle. oduczył się po około dwóch tygodniach i teraz jest w porządku. ah, i nie mówcie, że krzywdzę zwierzę i nie będzie w stanie mi zaufać- kot cały czas przychodzi aby go głaskać, wskakuje na kolana i jest przekochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele-o-nora
mycholu wlasnie przy mnie nie niszczy niczego jest bardzo grzeczny,nauczylam go siadania,lezenia, dawania lapki,przybijania piatki nawet,zostawania w miejscu kiedy ide np do kuchni,dawania glosu na komende,lapania jedzonka jak mu rzuce.tak wiec spedzam duzo czasu na wychowywaniu go, zajmowaniu go czyms,tylko ta separacja widocznie mu nie sluzy i sie wyżywa.jedyna rzecza ktorej jeszcze nie jestem w stanie go nauczyc to chodzenie przy nodze lub na luznej smyczy.oporny bardzo.jak jest puszczony to slucha sie jak na smyczy to ciagnie jak diabli ale jednak jego niszczycielska natura ardziej spedza mi sen z powiek,bo nei zawsze jest czas zeby biegac z nim 2 godziny zeby przelezal 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że
najprostsze metody są najlepsze.Ja dawałem swojej suczce kawałki drewna,nawet obcinałęm końcówki /pieńki/ choinek świątecznych.Nic mi nie uszkodziła.Świeże drewno bardzo jej smakowało i ma to do dzisiaj/kilka lat/.Natomiast jeśli chodzi o tapety to tak naprawdę chodzi o tynk,wapno.Po prostu trzeba zadbać o odpowiednią dietę.Często nawet małe dzieci gryzą ścianę z tego samego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele-o-nora
zostawilam go kiedys na kilka godzin u rodziny bo musialam wyjsc wiec oni postanowili go "wychowac" i pare razy klapsa dostal bo uwazaja to za jedyna sluszna metode ale nic nie dalo.ani dobrocia ani nerwami nie umiem na niego zadzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele-o-nora
z tym tynkiem to wiem i od weta dostal witaminy i mieneraly i przeszlo ale sciana byla na poczatku naszej przygody.a moze sprobuje mu faktycznie dawac jakis wiekszy patyk jak wychodze np przez tydzien a potem stopniowo go wycofywac i moze mu sie nei przypomni ze meble tez sa smaczne. codzienne sprzatanie drzazg z dywanu nie jest najprzyjemniejsza rzecza zwlaszcza jak ktos przychodzi rowno ze mna np kolezanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij go oswajac z samotnoscia. Najpierw zamknij sie na minute w lazience, i po wyjsciu poglaszcz go, pochwal i daj cos fajnego. Z czasem wydluzaj co nie co ten czas. Oczywiscie zanim wyjdziesz zabezpiecz wszystko aby nie mial mozliwosci w ciagu minuty sie dobrac do niczego i to zjesc. Tylko ta nauka moze troche trwac, nie spodziewaj sie rezultatow w tydzien lub dwa. Mozesz tez zainwestowac w klatke i przyzwyczajac go do niej a wychodzac go w niej zamykac. Musialabys wtedy rozstawic klatke, otworzyc i rozrzucac po pokoju smakolyki dla psa i tak co trzeci wrzucac do klatki. Po paru dniach takich cwiczen, kiedy pies siega nastepny smakolyk z klatki dorzucasz mu do srodka wiecej i tak dalej stopniowo. Mozesz tez zawsze zanosic tam jego ulubione zabawki. Z czasem sam bedzie sie tam kladl za co powinien dostawac nagrode, a jeszcze pozniej powinnas zaczac zamykac klatke z nim w srodku podajac mu smakolyki. To jest takie wyjscie ewakuacyjne jesli nie masz mozliwosci przeczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ele-o-nora
wychodzilam na chwilke zanim zdazyl sie przyzwyczaic ze jestem zawsze.potem wydluzalam i chwalilam jak bylo wszystko ok-znalazlam takie rady wlasnie na stronach o pieskach jak je wychowywac.po tygodniu dopiero zaczela sie jazda i tak sie nauczyl, teraz juz dla niego nie ma znaczenia jak dlugo mnie nei ma,zasada jest taka ze klucz sie przekreca- piesek szaleje.zauwazylam ze nic nei robi jesli nie zamkne go w pokoju i nie zamykam drzwi na klucz no ale to jak wyskocze na moment.jak ide na godzine to drzwi nie zamknietych nie zostawie.a co myslicie o tym patyku i stopniowo odbieraniu mu go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×