potrzebuje więcej wspólnego czasu niz on ;(

Nie mieszkamy jeszcze razem. Spotkanie raz w tygodniu to dla mnie za malo, płacze z tęsknoty co wieczór chociaz jesteśmy razem juz ponad 3 lata. Teraz nie mozemy sie spotykac tak czesto jak kiedyś, bo zmieniła się praca. Dla niego spotkania raz w tygodniu to nie jest za mało. Odpowiada mu to, chociaz czasami mowi ze tęsknił. Teraz mozliwe ze bedziemy sie widziec jeszcze mniej, bo zmienia prace i musi wyjechac z miasta. Jak mam to przetrwac albo zwiekszyc jego potrzebe spędzania ze mna czasu? tylko nie mowcie zebym sobie znalazła hobby albo przyjaciół, bo to mi nic nie daje. mysle tylko o nim

współczuję....nic Ci go nie zastąpi. wyjścia masz dwa-albo zmienisz pracę tak- by się z nim móc widywać częściej albo zmien faceta.......... innej opcji nie masz................

znam to, miałam tak samo rozstałam się z nim.

ojejku u mnie jest odwrotnie. zajeżdża do mnie chociaż na 5 min zeby zobaczyc , przytulic. w weekedny śpi u mnie i w niedziele wieczorem mam go troszkę dość ;) ale i tak jak dojedzie do domu to piszemy sms do póki nie uśniemy :P

raz na tydzien to faktycznie malo ale zebys ty tak nie tesknila to moim zdaniem rada jest tylko taka zebys znalazla sobie jakies zajecie. Znajdz dosatkową pracę, wyjdz z kolezankami, zapisz sie na fitness itp. jesli bedziesz miala wypelniony czas nie bedziesz tyle myslec