Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystrzyżona

Czy ktoś może mi jasno i zrozumiale wytłumaczyć, dlaczego pieniędzy nie można

Polecane posty

Gość wystrzyżona

dodrukować, jeśli ich w państwie brakuje? Nie rozumiem tego, proszę was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrzyżona
A możesz mi to na konkretnym przykładzie wytłumaczyć? Bardzo cię proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
Bo byłoby za duzo pięniędzy a za mało towarów tzn nastąpiłaby inflacja. Tak było np w PRLu kiedy ludzie mieli pieniądze ale na towar trzebabyło czekać godzinami albo tylko za kartki. Żeby kupic mieszkanie trzebabyło sie zapisać na liste i czekać kilka lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pójdziesz z torbami
... masz w sklepie 10 lodówek i 100 milionów zł No i co z tego ,że masz 100 milionów jak możesz za to kupić tylko 10 lodówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrzyżona
Czyli rozumiem, że inflacja im mniejsza, tym lepiej, tak? Sorry, mam 16 lat i siano w głowie jeśli chodzi o ekonomię, politykę itd :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrzyżona
Ok, ale dlaczego zakładamy, ze w sklepie mogłoby być tylko 10 lodówek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgvbhn
no to bym sobie wyjechała do londynu i kupiła 100 lodówek ja też tego nie rozumiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
inflacja to negatywne zjawisko. a w sklepie byłoby 10 lodówek (nawiązując do przykładu), dlatego że nagle ludzie wykupiliby pozostałe masowo bo nagle kazdego byloby stać. Wyobraź to sobie. W twoim miescie jest fajny sklep i mają w nim fajne bluzy. Masz szanse kupić je, zanim je wyprzedadzą, jeśli masz pieniądze. Gdyby wszystkie twoje koleżanki miały pieniądze mogłyby je kupić pierwsze i zabrakłoby dla ciebie. Zwiększyłyby sie zakupy ludzi ale przeciez produkcji nie da sie przyśpieszyć. Dana liczba pracowników moze wyprodukować określoną liczbę danego produktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
dlatego moja droga, że dorobienie pieniędzy (które swoją drogą jest możliwe jak najbardziej) nie oznacza, że wzrośnie wielkość produkcji. przedsiębiorstwo nie będzie w stanie dostarczyć więcej towaru do sklepu po prostu. kto kupi ten kupi, a reszta będzie czekać na nowe partie towaru. jak za komuny, przecież Ci piszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrzyżona
OGROMNIE dziękuję, już wszystko rozumiem :) ech.... - Tobie też, chociaż wstęp był bardzo szowinistyczny i piszesz "tyś" zamiast "tys" :P :D Ale naprawdę, już rozumiem. Najważniejsze to pytać, kiedy się czegoś nie wie, nie? :) Miłego wieczoru wam życzę, jesteście kochani!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech................
Przeczytajcie mój post............. Bo widzę że sami nie rozumiecie........ Pytanie 2 brzmiało czemu inflacja jest zła... W latach 90 była ogromna inflacja. Ludzie pobrali kredyty na domy. Np moi rodzice. Wzieli kredyt na 30 lat spłacili w 5. Dlaczego ?? Bo wzieli dajmy na to 100tys pln. Była ogromna inflacja i wartość tych 100tyś spadła to paromiesięcznych zakupów. Więc było im to bardzo łatwo spłacić. Jakie tego skutki? A no takie że te pieniadze musza się gdzieś znaleść. Wtedy straciły banki a teraz odrabiają straty. Wiele banków upadło. A najczęściej były to państwowe banki. Wiec zadłuzyli państwo bo wzieli dom a oddali tyle co za dobre buty dzisiaj :) Teraz państwo ma ogromne długi. I my młodzi musimy je spłacać dlatego mieszkania obecnie są tak horentalnie drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shabby chic sklep
Ilość pieniędzy w danym państwie jest ściśle powiązana z ilością złota jakie dane państwo posiada. Pieniądze są obiegowym zamiennikiem tego złota, lecz jak pisałam wyżej ich ilość zależy od ilości posiadanego w skarbcu złota. Podobno polskie złoto przechowywane jest w Wielkiej Brytanii, ale to ogólnie tajemnica jest, więc pewna nie jstem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa czy choc jedna
bez sensu, nawet jesli wszyscy wykupią lodówki, to przeciez nie ejst to rzecz która się wymienia co tydzień, tylko jest jedna na10-20lat tak smao z innymi rzeczami, po cholerę wszytskim na raz takie same bluzy i ilez tych łachów można mieć, albo krzeseł w domu czy telewizorów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa czy choc jedna
po prostu źle jej to tłumaczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech................
prawda jest taka że nie posiadamy złota :) Złoto oddaliśmy na poczet długów wielkiej brytani. Ta wraz z finlandia itd umorzyła nam długi w zamian za wydanie tej kasy na oczyszczanie Bałtyku. Więc obecne pokłady złota polskiego są minimalne. Tyle co w obiegu + rezerwy ponoć nie posiadamy obecnie nawet 1 tyś sztuk złota 1kg. Fakt jest taki że złotówka jest bardzo mocna ponieważ euro jest bardzo słabe. Widać to po FORINCIE itp walutach. Które kiedyś do złotówki były bardzo słabe. podobnie z frankiem. Euro leci na łeb na szyje podobnie $ ale jest to strasznie zawiłe i sztuczne. Dużo gadania. Podobnie jak zaniżanie chińskiej i japońskiej waluty. W rzeczywistości dolar obecnie ma wartość ok 2 pln. Euro ok 3,5 A dolar do 100 jenów 1:1 Zaniżona jest wartość frnka. jego wartośc to jakieś 1:4 1:4,5 i dlatego spłacajcie ludzie franki puki możecie i puki euroland nie pierdzielnie. A jak wejdzie u nas euro przed tym to z głodu pomrzecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shabby chic sklep
Ech... motasz o wszystkim i o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech................
Dobrze starali się wytłumaczyć choć mój sposób był prostszy. Wiadomo że trzeba by do niego dodać co stanowi o wartości waluty - rezerwy złota, siła gospodarcza, zadłużenie w innych państwach itd. Trzeba by też dodać fakt który chcieli materialnie zobrazować tzn że wartość dobra jest zmienna w funkcji waluty. Prawo podaży i popytu. Bo tutaj nie wzięli pod uwagę że jeśli ludzie rzuca się na swetry to ich cena pójdzie w górę a to nie inflacja. Tylko popyt rodzi podaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniewaz starcilyby swoją wartość.. miałabyś 10 zł zamiast 5, ale w sklepie te by wszystko podrozalo w efekcie wartoś nabywcza pieniadza, czyli to co mozesz kupic za ta kwote jest taka sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość name
Tyle że USA i Wlk. Brytania w ostatnich latach dodrukowały sporo pieniędzy tu choćby pierwszy przykład http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,W-Brytania-walczy-z-kryzysem-dodrukowujac-pieniadze,wid,10916193,wiadomosc.html?ticaid=1f7ca Po drugie jednorazowe wpompowanie pieniedzy bez pokrycia w rynek nie skutkuje automatycznym podniesieniem ceny produktów, gdyż taka sytuacja dotyczy tylko rynku równowagi a taki rynek jest jedynie w modelach teoretycznych. Po trzecie nie mówimy o sytuacji że każdemu daje się wedle potrzeb a jedynie wspomaga jego sytuację, co pozwala mu kupić więcej towarów ale nadal będzie on wrażliwy cenowo, więc mając możliwość wyboru produktu tańszego niż droższego wybierze tańszy a istniejąca konkurencja na rynku powoduje, iż nie wszyscy by podnieśli ceny, gdyż ktoś wolałby wykorzystać niższą cenę jako źródło swojej przewagi konkurencyjnej. Zatem poproszę o bardziej ekonomiczne i realne argumenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta inflacja
http://wyborcza.biz/finanse/1,123193,10805316,Inflacja__Skad_sie_bierze__dlaczego_jest_zla__a_kto.html Co z tego, że kiedyś obracałam milionami, skoro nie mogłam nic za to kupić? A nawet jeśli mogłam - to po wysokich cenach. Jaka była cena i na ile mogłeś sobie pozwolić miesięcznie (0,5 kg)? 1955 r. - 1,75 zł, 158 szt. 1960 r. -1,75 zł, 433 szt. 1970 r. - 2,5 zł, 580 szt. 1980 r. - 4,19 zł - 785 szt. 1982 r. - 10 zł - 473 szt. 1989 r. - 530 zł, 187 szt. 1991 r. - 1 762,50 zł, 760 szt. 2000 r. - 1,30 zł, 737 szt. 2008 r. - 1,85 zł, 823 szt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego Polska np nie oże sobie nadrukowac pieniędzy,żeby pospłacać długi?Mamy przeciez długi za granicą,Słuzba Zdrowia jest zadłużona,brakuje pieniedzy na leczenie...Dlaczego nie można nadrukowac tyle pieniedzy ,żeby byc na 0???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolnijcie się w łby
Ta teoria o tym, że drukowanie pieniędzy jest szkodliwe i negatywne padnie kiedyś tak samo jak teoria o oszczędzaniu energii poprzez przesuwanie zegarków, zobaczycie :o Pieniądze na spłaty długów dodrukowywały włochy, UK, Francja, a my nie możemy? Grecja nie może? Bez sensu :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość name
Wszyscy przyjęli ślepo bo tak w książce przeczytali że wzrost podaży pieniądza oznacza automatyczną inflację, tylko w tych książkach jest napisane że tak jest ale dziwnym trafem nikt nie tłumaczy dlaczego co zresztą widać w tych tłumaczeniach> Ludzie się ośmieszają pisząc że jak dodrukujemy pieniędzy to ludzie wykupią wszystko ze sklepów, albo że automatycznie wzrosną ceny (choć niby dlaczego miałyby wzrosnąć to już nikt nie wie). Hah. Ale mam lepszą zagadkę: Państwo dodrukowuje pieniądze w sytuacji kiedy dziura budżetowa nie pozwala wypłacić rent i emerytur, czyli musi albo znów się zadłużyć albo dodrukować pieniądze. Zatem nie zwiększa podaży pieniądza na rynku tylko tymi dodrukowanymi pieniędzmi ratuje ciągłość wypłat. Co wtedy staje się z cenami? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to dlaczego? dlatego, że zawsze, jak czegoś jest dużo, jest mniej warte. jeśli będzie więcej pieniędzy na rynku, to będzie można za nie kupić coraz mniej (powiedzmy w marcu możesz kupić za 10 zł 5 bochenków chleba, a w kwietniu za 10 zł kupisz już tylko dwa). czyli pieniądz traci na wartości. to jest właśnie inflacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej a nie boicie się, że
czarna dziewczynka - czytasz to, co ludzie piszą wyżej, czy jesteś na tyle ograniczona, że zatrzymujesz się wyłącznie na tytule topa? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Name
Czarna dziewczynka, czyli że jak społeczeństwo się bogaci i ma więcej pieniędzy to znaczy że jego pieniądze są mniej warte? Przy czym miarą bogactwa nie jest PKB, gdyż to że firmy często zagraniczne wytworzą w Polsce więcej produktów, których nikt nie wykupi to żadne bogacenie się. czy nie dociera do was że model książkowy dotyczy sytuacji gdy cena jest wynikiem sytuacji gdy podaż = popyt a w rzeczywistości taka sytuacja nie zachodzi bo podaż>popyt?? Poza tym znów piszesz o efekcie narzuconym z góry tzn że jak pieniędzy jest mniej na rynku to są mniej warte a nie o mechanizmie. Ale odwracając skoro podwyżka emerytur spowoduje wzrost cen, to jakby zabrać emerytom połowę kasy to ceny spadną? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×