Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZMARTWIOONA

Boję się jak cholera, pomóżcie PROSZĘ

Polecane posty

Gość ZMARTWIOONA

Jakieś dwa tygodnie temu miałam niemiłą sytuację, jeden facet mi groził że przyjdzie do mnie do domu i zrobi mi z przeproszeniem wpierdol. Była to sytuacja na drodze, ja w swoim aucie, on w swoim, niedaleko pewnej stacji benzynowej. Zgłosiłam sprawę na policję, czego teraz żałuję. Zajęła się sprawą pewna policjantka i wczoraj otrzymałam wezwanie jako świadek. Zadzwoniłam dzisiaj do niej z pytaniem, jakiego charakteru jest to wezwanie i czy mogłabym zmienić godzinę. Okazuje się, ze nie mogę i nic mi nie chciała powiedzieć przez telefon. Nie mogę zmienić godziny, bo ona ma już innych świadków. BOJĘ SIĘ że ten facet mógł przekupić albo nie wiem co zrobić, w każdym razie że tamci świadkowie będą po jego stronie i że to ja wyjdę na tą winną w tej sprawie, mimo ze to ja zgłaszałam to sama na policję. Doradźcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZMARTWIOONA
nikt nic nie napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość folikulinaaa
A dlaczego boisz się na zapas? Po co tworzysz sobie w mózgu niepotrzebne obrazy i z góry zakładasz coś, co może nie mieć miejsca? Po cholere dorabiasz ideologię do faktów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZMARTWIOONA
Dzięki, że się odezwałaś. Nie wiem dlaczego tak robię, może dlatego że mam nerwicę i teraz np cała się trzęsę, w ogóle nie wiem jak ja tam w czwartek pójdę. Czy ktoś się na tym zna, na czym może polegać takie spotkanie? Jacy świadkowie, skoro nikogo innego tam nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie cie spytaja o okoliczno
licznosi, podpiszesz swistek i pojdziesz do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZMARTWIOONA
ale już mnie o to pytali, jak składałam tę skargę. Wtedy musiałam wszystko dokładnie opisać itp. W głowie mam wizjie, ze bedzie tam siedział ten koleś i jeszcze jego jacyś namówieni "świadkowie". Może panikuję, wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi1910
spokojnie! może za wcześnie panikujesz! Policjanci to tez ludzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melidelaaa
nO TO JEDNAK FACET DOTRZYMAŁ SŁOWA: NADSZEDŁ CZAS NA WPIER...DOL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZMARTWIOONA
No postaram się jakoś uspokoić, ale nie jest to łatwe u mnie żaluję, że zgłosiłam go na policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZMARTWIOONA
A o to co powiedział mi mój chłopak na to: Na pewno jego tam nie będzie, ani żadnych świadków, bo jego przesłuchają na samym końcu najprawdopodobniej. Pewnie wezwali mnie po to, abym znowu coś tam potwierdziła i podpisała papier. Ja zapytałam policjantkę, czy moge przyjść o trochę innej godzinie, ona odpowiedziała że nie bo MA JUŻ UMÓWIONYCH ŚWIADKÓW. A mój facet na to, że źle ją zrozumiałam i zinterpretowałam po swojemu bo pewnie miała na myśli, ze to na inną godzinę ma właśnie innych świadków w INNEJ sprawie, że przeciez nie ma tylko mnie na głowie. Co Wy na to? Może tak być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×