Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Olesława

Po 2 latach nie wiem czy chce z nim być.

Polecane posty

Jestem z nim 2 lata. Ja mam 23, on 22. Oboje studiujemy. I dziś mi właściwie powiedział, że nawet się cieszy, że powiedziałam, że nie idę z nim na imprezę do jego znajomych , bo ,,nie ma problemu'' (wtf?). Właściwie niby jest ok, ale jak on czasem coś palnie, to mnie szlag trafia. Jeśli mam wątpliwości po 2 latach (niby jest mi z nim dobrze, ale odczuwam stagnację i pewne ,,wypalenie''), to jest sens dalej być ze sobą? Jeśli podejmę decyzję, że to już koniec, to wiem, że odwrotu nie będzie, bo mam taki charakter, że moim zdaniem co odgrzewane, to niedobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomizmo
jakiekolwiek watpliwosci co do partnera-trzeba rzucic.potem bedzie zalowac ze nie ucieklas po 2 latach,tylko musialas przejsc przez rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciało mi się iść na te imprezę, ale jak powiedział, że się CIESZY, że mnie tam nie będzie, bo nie będzie problemu, już niby chciał to odkręcać, chyba się skapnął, że źle powiedział, ale ja powiedziałam, że nie chce rozmawiać w takim tonie i się rozłączyłam. Ponadto to jak są znajomi, to oni są najważniejsi. W tamtym roku byliśmy na wakacjach w Bułgarii z jego znajomymi (2 dziewczyny w tym ja, plus 5 facetów), to non stop komentował przy mnie cycki na plaży toples. Normalnie aż mi głupio było. Próbowałam jakoś to obrócić w żart i zaczęłam mu pokazywać wszystkie babki toples (te po 60tce szczególnie), ale po prostu byłam wściekła i w sumie spieprzył mi cały wyjazd. Albo jak byliśmy z jego znajomymi (oni są ode mnie o rok młodsi) i jego kumpel woli takie niby młodsze i powiedział do mnie, że mój lubi chyba nekrofilie uprawiać, a ten się....śmiał. O 2 róże musiałam się prosić pół roku, żeby je dostać. Bo jemu się nie chce iść do kwiaciarni albo po co 3 zł wydawać (!). [jak pójdziemy gdzieś razem, to zazwyczaj chce za mnie płacić, ale ja nie pozwalam, czasami płaci za mnie, jak już na mnie to wymusi, ale róży, to mi kupić nie chce, a wie, że lubię!). Są też dobre momenty, ale po prostu.... te złe chwile wciąż pamiętam, bo wiele razy sprawił mi przykrość i właściwie nie wiem, czy dalej go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domyślił się wcześniej
Rzuć imbecyla, tego kwiatu pól światu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko będzie mi podjąć taką decyzję. Jesteśmy razem ponad 2 lata i poza tymi sytuacjami układa nam się dobrze. Ale czasami jak coś się wydarzy (zwłaszcza jak jest z tymi znajomymi, to jego przy mnie nie ma raczej, są jakieś głupie-świńskie żarty albo gadki o studiach, do których średnio mogę dołączyć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, przed chwilą dzwonił pewnie,bo wie, że już powiedział głupotę. Muszę sobie zrobić od niego przerwę. Połączenie odrzuciłam. Jutro będzie oczywiście cud miód i orzeszki, aż do następnego podobnego komentarza :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquaniok
Witaj , ja tez jestem w podobnej sytuacji , jestem z facetem 3 lata i się zastanawiam czy jeszcczy byc . denerwuje mnie jego charakter i to że nie jest wykształcony (zawodówka) ja studiuje , on ma całkiem inne przeknoanie o nauce niz ja , on uważa że praca jest najwazniejsza a do szkoły ni trzeba chodzić , Chodzi mi o jego styl wypowiedzi ,jest po prostu ciemny , ograniczony , a nieraz jak coś powie to się płakac chce ;/ . Nie wiem jak długo to wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aquaniok-> I ku jakiej decyzji się przychylasz? Możesz podać przykłady, kiedy Cię denerwuje, co powie itd.? Mój jest inteligentny, ale emocjonalnie to .... Robi ciężki kierunek na Politechnice. Mój np. się rozwrzeszczy, jak zdarzy mi się palnąć jakąś głupotę (nie daj Boże przy jego znajomych, o nie !). Każdemu raz na jakiś czas może się zdarzyć, a on robi z tego mega aferę, zwłaszcza że jak jesteśmy u moich znajomych, to siedzi milczkiem, a jak coś powie, to wywalają oczy na wierzch. Także sam święty nie jest. I właściwie to nie wiem, co zrobić. Widzę, że także się miotasz. Ja na razie chyba od mojego muszę sobie zrobić przerwę i przemyśleć parę spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquaniok
hmm. np. tekst : Ania z Zielonego Wzgórza to nie jest książka przygodowa to jest lektura;/ , albo ja nie jestem chory , tylko przeziebiony . Takichprzykładów mogę mnożyc mnóstwo ;/ . W zasadzie to nie wyobrażam sobie życia bez niego i nie wiem co zrobić , ostatnio miałam sen że zerwałam z nim , i czułam się wtedy taka wolna .. nie wiem co to miało znaczyć ... A ty w jaki sposób chcesz zrobić przerwę ? zerwać a potem wrócić czy wyjechac gdzieś czy jak ? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aquaniok-> Nie kontaktować się z nim przez jakiś czas, żeby zobaczyć, czy dam sobie bez niego radę. Teraz się rozdzwonił, a ja nie odebrałam żadnego połączenia, a kilka nawet odrzuciłam. To napisał mi smsa: O co Ci chodzi? O co mi chodzi. A. To pewnie przyjął teorię, że pewnie mam jakiegoś swojego żeńskiego FOCHA, uwielbia zwalać na to, jak coś powie głupiego. aquaniok problem w tym jest taki, że ja bez tego mojego żyć też bym nie mogła, ale z nim to normalnie jestem czasami zmęczona. Poza tym on już się nie stara tak jak kiedyś, z tymi różami było mi naprawdę przykro. I kupił mi je tylko dlatego że go poprosiłam (!), powiem szczerze, że nie cieszyły mnie tak, jakby mi je sam dał. Chodzi o takie właśnie drobne gesty, ale on tego też nie rozumie. aquaniok a Twój się stara ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquaniok
Rozumiem o co chodzi , po prostu wdała się w wasz związek rutyna , sa dwa sposoby żeby to zmienic . Pierwszy to tak jak mówisz na jakiś czas odizolować się , nie widzieć , nie rozmawiać a najlepiej gdzies wyjechać . Drugi sposób to dać mu do zrozumienia że cały czas musi się starać o kobiete i ją dowartościowywać , czyli niech zobaczy jak inny się stara albo ze inni też zwracaja na ciebie uwage . Przykład? wystaw na biurku czy w pokoju jakąs ładną czekolade, albo kwiatka , powiedz że dostałaś od kolegi z pracy , albo od sasiada , albo od taty . niech zobaczy że inni potrafią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aquaniok Z kwiatkiem próbowałam ( nawet serio dostałam od kolegi z pracy). Właściwie w ciągu tych 2 lat przyzwyczaił się, że ktoś tam się zawsze koło mnie kręci i że jacyś tam adoratorzy są. Powiem szczerze, że ten kolega z pracy strasznie się o mnie starał, bardzo miły facet, przede wszystkim szarmancki. Odrzuciłam jednak jego ,,amory'' zw względu na mojego. aquaniok-> wyjechać za bardzo nie mam gdzie, bo teraz sesja, praca i dużo rzeczy na głowie. I tak ostatnio rzadziej się widzimy, a ja nie widzę poprawy. Jak było, tak jest. Chyba będę musiała być zimna dla niego (pewnie znowu pomyśli, że mam jakiegoś focha czy coś :|). aquaniok a Twój stara się mimo 3 lat razem? Może z nim delikatnie porozmawiaj, że denerwują Cię pewne rzeczy. Może będzie bardziej uważał, na to co mówi. Musisz jednak brać pod uwagę, że różnice w wykształceniu będą, jesli on do nauki nie ma takiego podejścia jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquaniok
Hmm to nie wiem co ci doradzić , chyba pozostaje byc obojętną , zimną względem niego , a żebynie pomyślał ze to "kobiece fochy"musisz przez dłuższy czas tak się zachowywać . A ja to mojemu wielokrotnie mówiłam że nie pasuje mi to jak mówi , że ma takie podejście do nauki , często mu zwracałam uwagę , i nieraz kłóciłam się z nim o to ale to nic nie daję , wtedy on mi mówi : "No bo ty zawsze musisz mieć rację, wszystko musi być po twojemu , zawsze musisz być mądrzejsza ". ;/ A jeśli chodzi o staranie sie to jest ok , kupuje mi często jakies słodycze , kwiatki , ubrania, zabiera mnie do restauracji , kina itp . Po mimo tak długiego czasu wszystko jest ok , nie ma jakiejś rutyny ,jest o mnie zazdrosny tak samo jak na początku . Problem jest właśnie z tym wykształceniem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×