Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grejs keli

2,5 latek w górach

Polecane posty

Był ktoś z dzieckiem w podobnym wieku w górach zimą? Jeśli tak to gdzie? Możecie polecić jakieś miejsce/miejsowość/pensjonat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaada
ja byłam z córką 18miesięcy i mężem w styczniowy weekend w zakopanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula8
ja z córka i mężem i 1,5 letnia córką byłam na kasprowym wierchu, wyjechalismy kolejka a zeszlismy na nogach-to było przeżycie!!! w zimie tez jeździmy co roku.Zatrzymujemy się w zasadzie wszędzie-prywatne kwatery, hotele, pensjonaty, domki. Zazwyczaj koło lub w Zakopanem, bo blisko na szlaki i na baseny termalne. W zeszłym roku (córka 4-lata) wyjechalismy saniami pod morskie oko i zjechalismy na własnych sankach. niesamowita zabawa, ale trzeba mieć ubranka na przebranie w razie przemoknięcia. Polecam też Dolinę Strążyską, bo przejście całej nawet w zimie zajmuje nie wiecej niż 40min do 1h. dziecko mozna wsadzić w sanki a na końcu jest mała bacówka w której mozna się napic i zjeść coś ciepłego. oczywiście cherbata w termosie obowiązkowa a widoki niezapomniane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula8
dobre noclegi trafiają nam się ze strony dobremiejsce.pl A zatrzymujemy się najczęsciej w Kościelisku albo Murzasichle bo mniejszy tłok i świetny widok na Tatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izobarka
Ja non stop jestem w górach z małym dzieckiem :D Urodzilam córę pod koniec lutego 2011, a w góry wyjechałyśmy w kwietniu i siedziałyśmy do końca września! Potem kolejny wypad w listopadzie na tydzień, grudniu na tydzień i teraz jedziemy w lutym na 2 tygodnie. To najlepsze co może być dla dziecka!!! Zdrowe powietrze non stop, zdrowe jedzenie. Moja mała nawet raz się nie przeziębiła od urodzenia, chociaż cała rodzina lezała już 2 razy w tym sezonie jesienno zimowym powalona zapaleniem gardła i krtani. Zdrowe byłyśmy tylko ja i ona. Wiosną i latem moja mała non stop przebywała na powietrzu. Wstawała 6, 7 rano i od razu szłyśmy na werandę, potem śniadanko (kozie mleko, kozi ser), nosidło i hopla w góry z prowiantem w postaci zmiksowanych malin, jagód, jabłek (co tam było). Wracalyśmy ok. 17 i obiadek. Mała spała w nosidle, albo na werandzie. W zasadzie tylko spać na noc szla do domu. Wycieczki górskie ją zachwycały. Cały czas obserwowała wszystko i się śmiała, albo posypiała w nosidełku. Od listopada jeździmy już z sankami. Mała zachwycona!!! I też na maksa na powietrzu. My jeździmy w Beskid Niski lub Bieszczady. tu i tu jest najmniej zdeptana przyroda. Beskid Niski jest może o tyle trudny dla niektórych, że nie dostarcza rozrywek typu knajpy itd. Po prostu mega zadupie, ale mi to odpowiada. Gdyby ktos miał ochotę, to ja jeżdżę do www.chatakasi.pl, a Bieszczady są juz bardziej ucywilizowane polecam www.werchowyna.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×