Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fajajfaffaja

JAK SIE WAM MIESZKA W WYNAJETYM POKOJU?

Polecane posty

Gość fajajfaffaja

ja sie chce wyprowadzic z domu i wynajac pokoj u kogos, najlepiej w domu gdzie wszyscy lokatorzy sa pracującymi wynajmującymi. nie chce mieszkac w czyims domu bo to krepujace.. ale gdy cale mieszkanie jest wynajmowane to chyba ok? ja pracuje ale nigdy nie mieszkalam na wynajetym pokoju. zatsanawiam sie czy jak nie uda mi sie zlapac dobrego kontaktu z innymi lokatorami - a tak moze byc bo jestem troche niesmiala i nie z kazdym sie dogadam - to jak to bedzie? bede pewnie musiala szukac czegos nowego bo nie wytrzymama tego ze nie beda mnie lubic. prosze napiszcie swoje doswiadczenia z wynajmowania pokoi - ale nie jako studenci tylko jako osoby pracuajce bo to troszke inaczej jest wtedy chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.................
Pytasz jak ja kiedy się przeprowadzałem i pisałem co będzie jak mi się dziewczyna spodoba. Bo z facetami nie chciał bym mieszkać. Na szczęście się nie spodobały. No ale zawsze możesz trafić na mieszkanie z facetem takim jak ja który ma manię bielizny :P U mnie sie tylko mijamy. Kuchnia osobno pokoje osobno. Dzielenie pokoju to dla mnie masakra by była. Albo ja bym ją zabiła albo ona mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajajfaffaja
nie.. dzielenie pokoju odpada nie wiem jak dwoje obcych ludzi moze dac rade tak zyc. co innego studenci czy przyjaciele.. ale obcy to nie.. a dlaczego jesli nie musze to nie mam tego robic? ja bym sie chciala wreszcie usamodzielnic. na kupno mieszkania nie mam szans, na wynajem kawalerki tez nie stac mnie. to chociaz wynajme pokoj.. ale sie zastanawiam jak ktos troche niesmialy ma sie odnalezc wsrod obcyh ludzi ..tego sie wlasnie obawiam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajajfaffaja
ze np pozostałe osoby beda sobie siedziec i gadac w jednym pokoju czy w kichni a ja jak intruz czy cos.. jak nie trafie na 'swoich' ludzi z ktorymi sie dogadam to wlasnie bedzie chyba tragedia. ale mieszkanie w moim domu to tez tragedia bo nie mam nawet wlasnego pokoju, wieczne awantury iehh nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest źle. u nas zestaw pracująco-studiujący, w sumie dużo zależy od tego, na jakich ludzi trafisz. ja akurat miałam szczęście bo i współlokatorzy są w porządku i właściciel też bezproblemowy (nie mieszka z nami, wpada tylko rachunki podrzucić raz na kwartał)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajajfaffaja
ktos sie jeszcze podzieli informacjami? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajajfaffaja
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takcie studiów przez 5 lat wynajmowałam pokój i zmieniałam miejsce zamieszkania z 8 razy, bo prędzej czy później wychodziły jakieś kwiatki. A to oszustwa właścicieli, zbyt głośne współlokatorki, nie dbanie o porządek a syfu nienawidzę i masa innych rzeczy. Nigdy w życiu bym do tego nie wróciła, chociaż nawiązałam kilka przyjaźni i spotykam się z tymi ludźmi do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konik 333
Zalerzy jak trafisz . Ja mieszkam w domu jednorodzinnym , już piąty rok , ostatnio się ustabilizowalo , bo wcześniej często się lokatorzy zmieniali . Ogólnie w tej chwili mieszka tutaj czterech ludzi , i każdy żyje swoim życiem . Być może wynika to z różnicy wieku , ale jest spokuj , a to dla mnie podstawa . Właścicielka , stara baba , nieraz przyjdzie , pogada , ale jak mówiłem , każdy żyje swoim życiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×