takie pierdu pierdu...

uwielbiam mojego faceta. A mój facet czasem jest na mnie wściekły - widać to po nim - i wcale nie chce mi powiedzieć o co mu chodzi ...milczy. I oddala się. A ja nie mogę w nieskończoność chodzić za nim i truć - o co chodzi?? bo takie ciągłe pytania mogą być irytujące...

wydaje mi sie ze jest w tobei cos czego on nie moze zniesc i boi sie ci o tym powiedziec by cie nie zranic/stracic? moj ex tez sie tak zachowywal az w koncu wybuchl i mi wygranal, chodzilo mu o to ze wkurzalo go to ze jestem taka zakrecona, zapominalska, ze czasem trzeba prowadzic mnie za raczke...a ja tyle razy sie dopytywalam a on nic...albo glupoie wymowki ze jest zmeczony ze to ze tamto... twoj facet jestc najwyrazniej tchorzem ktory nie potrafi rozmawiac o emocjach

to nie truj:P moze on potrzebuje czasami ciszy a Tobie sie geba nie zamyka:P

Twój facet to ciota.

"A ja nie mogę w nieskończoność chodzić za nim i truć - o co chodzi?? bo takie ciągłe pytania mogą być irytujące..." ALLELUJA!!! Nareszcie jakaś kobieta to odkryła :D

Carrie ujela to w jednym zdaniu:) Lomu- ja nie wytrzymalam i w koncu powiedzialam ze sie wynosze, zrob to samo mzoe w koncu zmieknie

Niech Wam będzie, że ciota :P Mi się zdarzało, że miałem po prostu zły dzień i tyle. Jak mnie była wypytywała, co się stało, a ja jej, że mam zły dzień, to mi cholera spokoju nie dawała, bo "na pewno coś się stało" Kurwicy można dostać :D Lepiej zostawić takiego faceta w spokoju. Niech się trochę powkurwia na cały świat - przejdzie mu.

zapierdol mu z dynki az zdechnie

,, Lepiej zostawić takiego faceta w spokoju. Niech się trochę powk**wia na cały świat - przejdzie mu. '' taką taktykę podjęłam. Nie należę do kobiet które kłapią dziobem jak najęte. Wręcz przeciwnie. Zdarzało się, że milczał jakiś czas, po czym mówił coś w stylu ,, chodziło mi o to że zrobiłaś taką minę którą może źle odebrałem '' przeprosił też, że martwiłam się. Wolałabym, żeby od razu mówił , stawiał sprawy jasno. Ale rozumiem tez że nie chce np mówić w emocjach. Nie lubię sie martwić...bo to sprawia, ze znika to poczucie bezpieczeństwa.

pewnie chodzi o jakąś pierdołę ...bez znaczenia ...i on potrzebuje czasu żeby dotarło do niego, że to rzeczywiście bez znaczenia. Ma farta że go lubię i wysilę się na cierpliwość...

Ku.... ale skoro ja mogę mówić o emocjach to znaczy, ze on też by mógł umieć. Tylko ja nie chce zaczynać jakichś wywodów, bo pomyśli że ,,pieprze jak harcerka przy ognisku w Bieszczadach '' a z drugiej strony nie mogę krzyknąć - mów o co Ci chodzi bo cię prasne...