Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zwolniony1

Zwolnienie dyscyplinarne

Polecane posty

Gość oj nie dobrze
No to można ci tylko współczuć bo wyobrażam sobie twoje rozgoryczenie,zwłaszcza w sytuacji gdy ty sam masz sam takie podejście jak piszesz. Niestety to kwestia charakteru, nie wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
gdy ty sam masz tekie podejście do pracy, do swoich obowiązków - poprawiam to wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego nie lubię nikogo polecać...Tez nie liczę godzin, ktore przepracowuję. trzeba przyjsć wczesniej, musze zostac zeby coś dokończyć, wieczorem musze gdzieś pójść - nie ma sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerąbane! Moja znajoma
ja chce i nie chce a ta znajoma czemu nie oddala sprwy do sadu pracy jezeli nie byla pijana i nic nie ukradla to sama jest teraz sobie winna Z tego co wiem, jedna rozprawa już za nią i na razie ona jest na pozycji wygranej. Niemniej jednak, szkoda mi jej nerwów, pracy włożonej w poprzednią firmę, kiedy to była "prawą ręką" właściciela, który tylko zyski liczył, a reszta na jej głowie i takie "podziękowanie" na koniec otrzymała...W dodatku z kierowniczego stołka, na którym dobrze zarabiała, spadła do roli szaraka w Biedronce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świadectwo pracy pokazuje sie
w nowej pracy ze wzgledu na obliczenie chociazby urlopu - takze adnotacja o zwolnieniu dyscyplinarnym wyda sie predzej czy pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
Niestety nie znamy kulis sprawy z twoją znajomą. Może i ty wiesz tylko to co ona sama chciała ci powiedzieć...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co myslicie o moim ' koledze' -25 lat -studiował prawo I rok - przerwał -studiował pedagogikę przerwał chyba po II -dostał po znajomości bardzo dobrą (jak na warunki lokalne) przez innych pożądaną pracę, której nie szanował - zwolnienia na żądanie, chorobowe po imprezie i chodzenie na chorobowych po mieście , na imprezy (w stosunkowo małym mieście), przychodzenie do pracy na lekkim kacu... -zmienił się szef szefów urzędu i nie przedłuzono mu umowy - po 6 mcach bezrobocia dostał propozycję przychodzenia za niewielką odpłatnoscią do pewnej biurowej pracy u wpływowej osoby, 2-3 razy w tygodniu, miało to trwac ok 3 mce (bardzo intensywny czas pracy dla tego miejsca pracy) po ty okresie miał obiecaną konkretną biurowa pracę - zawalił, przestał przychodzić. Nie pracuje od ponad roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie interesuje
co kto robił w poprzedniej pracy, jakie ma wykształcenie itp. Interesuje mnie co potrafi,czy jest uczciwy i jakim pracownikiem będzie u mnie, a nie w firmie X. Ostatnio zatrudniłam kierowcę, który od dłuższego czasu nie mógł znaleźć pracy.Z poprzedniej firmy został zwolniony dyscyplinarnie wraz z wyrokiem Sądu. Ode mnie dostał szansę i myślę,że ją wykorzysta.Jak na razie jestem zadowolona z jego pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce i nie chce
i dobrze,ze oddala bo z nieuczciwymi pracodawcami trzeba walczyc musza dostac nauczke to moze wtedy zaczna traktowac czlowieka z szacunkiem a nie jak smiecia a co Ciebie autorze to moja norma 100godzin tygodniowo do tego prowadze zycie towarzyskie,zajmuje sie domem,mam rodzine c czynnie uprawiam sport wiec wyjatkiem nie jestes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
nashiba - ten znajomy ma ewidentną alergię na pracę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tej znajomej...To ja nie do końca wierze w takie historie...Nikt bez powodu ie pozbywa się prawej ręki po latach współpracy bez powodu... Taka osoba jak rzeczywiscie jest dobra to prawdziwy skarb...Zna szefa, zna firmę, zna partnerów firmy, zna tajemnice...Sprawa musi miec ukryte dno. Nie mówie,że ona popełniła jkas pracownicza zbrodnię ;), ale np. może coś osobistego miedzy nia a szefem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
ależ oczywiście ! Z nieuczciwymi pracodawcami trzeba walczyć. Ale też z nieuczciwymi pracownikami. Każdy kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sory..ale przy 1000 godzinach tygodniowo to albo np. pracujesz 14 godzin 7 dni w tygodniu albo np. 20 5 dni w tygodniu. To o jakim zajmowaniu domem moze byc mowa, o jakim zyciu towarzyskim, kontakcie z rodziną ... nie spisz? Napisz jak wyglada twój przykładowy tydzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edwbdwe
Tak jak Nashiba pisze. Ja rozstawialem sie z roznymi ludzmi z roznych powodow. Jedna firma padala, ktos po prostu sie nie sprawdzil ale mial dobre intencje. Kazdy przypadek to cos innego. Nigdy nie bylismy zli na kogos kto chcial... Jesli ktos jest prawa reka w firmie i nie zrobil nic zlego to zostanie zwolniony na koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
mnie nie interesuje - no to pogratulować ci odwagi. chyba że to był akt desperacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zgadzam z "mnie nie interesuje" mnie tez czasami nie interesuje. Papierki to nic. Mi tez nigdy nikt świadectwa, dyplomu nie oglądał. Lepszy wywiad niż ogladanie papierków. miałam ostatnio doczynienia z chłopakiem, który pracował w pewnym urzedzie, mógł mi pokazać swiadectwo - wszystko cacy. twierdził,ze sam odszedł, bo nie mógł pogodzic pracy ze studiami...Okazało się,że rozstali się z nim bo miał problemy psychiczne. tego nie dowiedziałbym sie ze swiadectwa, bo nie chcieli robic afery...Co innegio zapytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edwbdwe
ja chce i nie chce nie wierze Zrobilem kiedys 406h w miesiacu i wiem ze jest to tylko praca. Przychodzisz do domu, jesz, myjesz sie wstajesz jesz myjesz sie idziesz do pracy. Kiedys rywalizowalem z jednym kolesiem o to... i wiem ze wypadnie Ci jeden dzien w tygodniu i ciezko to nadgonic. Robilismy, soboty, niedziele. Takie sciemy to sobie mozesz w ksiazki wsadzic. Ja jeszcze mialem super bo 10 minut na nogach do pracy. Miesiąc 31 dni ma 744 godzin. Jeśli spisz 8h dziennie = 248h. 744-248 = 496 godzin. Jeśli ja pracowałem 406 to zostało 90h. I uwierz mi te 90h to sie rozchodzi ze masz wrazenie ze mieszkasz w pracy... Nie napieralem tak latami, bo srednio bylo 320-350h ale to co ty piszesz to brak swiadomosci ile to jest godzin i po prostu klamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
to oczywiste że wszystiego z papierków nie wyczytasz, ale mając czarno na białym że ktoś często zmienia miejsce zatrudnienia, wykorzystuje skrupulatnie L-4 lub też o zgrozo - był dyscyplinarnie zwolniony... - to wybacz.... Zwykle jest w kim wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce i nie chce
nasiba ile ty masz lat bo malo o zyciu wiesz?:Omoj maz zostal zwolniony dyscyplinarnie po 14 latach bardzo odpowiedzialnej pracy gdzie w swoim zeszycie mial same pochwaly,sukcesy a nawet nagrode pieniezne Gdzie nikt w tej firmie nigdy takiej nagrody nie dostal a ile podziekowan od prywatnych osob zajmowal sie tym co najcenniejsze i nagle komus nowemu sie nie spodobalo jego podejscie ale moj maz juz taki jest stanowczy,szybki,komkretny przyszedl ktos nowy do pracy i nie mogli sie dogadac efekt-dyscyplinarka wiec jednak mozna wywalic kogos od tak sobie moj dzien?jak taka ciekawa jestes to napisze do pracy na 7ma albo 6.30 najczesciej wracam ok.18tej raz w tygodniu pracuje dluzej 4 razy w tygodniu treningi-ide zaraz po pracy w soboty gdzies wychodzimy lub przychodza znajomi do nas grunt to dobra organizacja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie interesuje
oj nie dobrze mnie nie interesuje - no to pogratulować ci odwagi. chyba że to był akt desperacji.... Desperacki nie. Kiedyś dałam szansę osobie ,która wyszła z więzienia.Nie zawiodłam się.Tacy ludzie są wdzięczni za pracę,za szansę na normalne życie. Tego faceta było mi żal, bo ma 4 dzieci, w tym chore dziecko,żona nie może pracować w związku z tym. Dałam mu pracę, bo sama mam dzieci i nie wyobrażam sobie sytuacji, abym nie miała dla nich choćby na chleb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce i nie chce
i nie spie po 8godzin dziennie jak niemowlak:O sama sie budze o 5.30 mimo,ze moglabym pospac do 6 tej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce i nie chce
i prace mam pod domem wiec oszczedzam te 10min na nogach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce i nie chce
mnie nie interesuje ma rozsadne podejscie do zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edwbdwe
ja chce i nie chce Co ty gadasz, wystarczy ze w niedziele nie idziesz do pracy odpada ci 92godziny z miesiaca. Wyszloby ze nawet nie masz czasu na trening.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
mnie nie interesuje A z czego żył przez te kilkanaście lat - zainteresowało cię to ? Z tak liczną rodziną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie interesuje
,,Nashiba Ja się zgadzam z "mnie nie interesuje" mnie tez czasami nie interesuje. Papierki to nic. Mi tez nigdy nikt świadectwa, dyplomu nie oglądał. Lepszy wywiad niż ogladanie papierków. miałam ostatnio doczynienia z chłopakiem, który pracował w pewnym urzedzie, mógł mi pokazać swiadectwo - wszystko cacy. twierdził,ze sam odszedł, bo nie mógł pogodzic pracy ze studiami...Okazało się,że rozstali się z nim bo miał problemy psychiczne. tego nie dowiedziałbym sie ze swiadectwa, bo nie chcieli robic afery...Co innegio zapytać..." Jego sytuację znam od niego, nie ze świadectwa pracy.Potwierdził ją były pracodawca oraz pracownicy ,którzy pracują w tamtej firmie nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce i nie chce
w niedziele nie trenuje:) nie analizuj tego az tak szczegolowo napisalam,ze to zaden wyczyn jezeli praca sprawia komus przyjemnosc poza tym czasami pracuje w nocy koniecznie chcecie mi udowodni,ze sie nie da a jednak sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie dobrze
OK - pomyliłam się. "od dłuższego czasu..." - to wiele zmienia. Z tak liczną rodziną, gdyby sensownie wytłumaczyłby tą dyscyplinarkę, sama dałabym mu szansę może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj dzien?jak taka ciekawa jestes to napisze do pracy na 7ma albo 6.30 najczesciej wracam ok.18tej raz w tygodniu pracuje dluzej 4 razy w tygodniu treningi-ide zaraz po pracy w soboty gdzies wychodzimy lub przychodza znajomi do nas Nijak nie wychodzi 100 godzin pracy 6:30- 18:00 - 11,5 h nawet * 7 daje tylko 80,5... + "jeden dzień pracujesz dłuzej" czyli 6*11,5 =69 i ten 1 dzień musiałabyś ptracować 31/h... :) Oczywiscie wtedy nie miałbyś ani jednego wolnego dnia w tygodniu. Mam tyle lat zeby wiedzieć, że dobry pracownik to taki,który jest potrzebny, który faktycznie jest prawa reką a tego po prostu się nie zwalnia, bo jest potrzebny. Logiczne. A twój maz za mało informacji żeby oceniać. Może tylko on zna prawdę, może przestał znac swoje miejsce, może wchodził w kompetencje pracodawców...może nagrody uderzyły mu do głowy. dobry pracownik zna swoje miejsce i nie wysuwa się przed szereg zwłaszcza szefów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce i nie chce
masakra a po sasiadach tez wywiad robicie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×