intuicja czy rady doswiadczonych mam

jeste mama malego dziecka,bardzo chcialabym dac mu to co najlepsze,dlatego karmie piesia na kazde zadanie wylacznie,nie podaje smoczka na zapchanie,biore dziecko na rece tak czesto jak widze ze chce i czesto je nosze,reaguje na wszystkie potrzeby dziecka,jak dziecko kweka i marudzi to staram sie zrozumiec o co chodzi i zareagowac,robie wszystko aby dziecku bylo dobrze dziecko jest dozywione szczesliwe,ale...ma humory,jest tez powyzej siatki centylowej. Rady doswiacczonych mam sa takie aby robic zupelnie inaczej,aby nie leciec na kazdy placz dziecka,czasem pozwalac mu sie wyplakac,aby nie karmic tak na kazde zadanie,przetrzymywac,dopajac juz w nocy wodą albo nawet w ciagu dnia,i ogolnie aby robic tak zeby to matce bylo dobrze,aha i nie podnosic,nie nosic wogole dziecka,takie sa rady mojej mamy i doswiacczonych znajomych mam,dodam ze sa przekonane ze to bedzie dla dziecka lepsze!! a ja chcialabym sie poswiecic przebolec ten pierwszy rok i wychowywac dziecko w wiekszej bliskosci,tak podpowida mi intuicja, pytanie jest kogo wychowam kierujac sie nia? moze malego tyrana i zrobie dziecku krzywke albo sama doprowadze sie do choroby? czy naprawde moje "metody" sa zle i niewlasciwe? co o tym sadzicie inne mamy?

Strasznie uogólniasz, wiesz?

moze uogolniam bo tak rozleglego "tematu" nie chcialam podawac w szczegolach z detalami,wiadomo smoczek nie zawsze jest do zapychania,ma mnostwo innych funkcji,karmienie piersia nie zawsze jest jedynym rozwiazaniem,to ze biore na rece nie znaczy ze ktos kto nie bierze robi zle,pisze ogolnie po prostu na szybkiego

nie moze być tak że ty się poświęcisz i przebolejesz ten rok. wychowuj tak żebyście oboje byli zadowoleni. poświęcaj się na tyle na ile masz siłę i ile każe ci miłość do dziecka. a nie tak żebyś musiała przeboleć. to samo z maleństwem. nie możesz pozwolić żeby było nieszczęśliwe, ale też nie zabijaj sie jak tylko kwęknie. karmienie, noszenie smoczek....rób jak ty uważasz bo to ty jesteś mamą! najważniejsze żebyście wy byli szczęśliwi i zdrowi.