Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość quesadavargas

Beznadziejne życie seksualne

Polecane posty

Gość quesadavargas
johnzotwocka To ty chciaż dopuszczasz zdradę.Ja nie.Jak przysięgałam to dotrzymam. A Ty masz zonę czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariuszek666KRK
czyżby to mój ryusio pupcia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quesadavargas
Mój mąż sportów nie uprawia.Zapuścił sobie delikatny brzuszek i twierdzi,że go lubi a na sport czasu nie ma.w sumie dobrze bo jak się upasie to może mi ochota na seks przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariuszek666KRK
ochota nie przejdzie ale będziesz miała spaślaka w domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
wibrator to nie zdrada! nawet sukienkowi to proponuja na spowiedzi mlodym mezatkom po szczegolowym wypytaniu jak czesto i w jaki sposob kobieta sie onanizuje :) CZASEM PROPONUJA pomoc , we wlasnej sobie :) co tu na forum juz bylo poruszane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
quesadavargas Mój mąż sportów nie uprawia.Zapuścił sobie delikatny brzuszek i twierdzi,że go lubi a na sport czasu nie ma.w sumie dobrze bo jak się upasie to może mi ochota na seks przejdzie. powinnas nim troche wstrzasnąc :classic_cool: po co ma coś zmieniac skoro mu dobrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quesadavargas
johnzotwocka No to mamy przesrane jednym słowem:P Może zacznijmy układać puzzle jak nam tu radzą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quesadavargas
No ale kurczę.Widzi chłop,że orgazmów nie mam.Mówię mu,że jestem sfrustrowana brakiem seksu.Mówię mu co ma robić.To co jeszcze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby tak moja zona do mnie mówiła... a ją pytam, podchodzę, proszę mówię jak chcę jej sprawic przyjemność a ona ciągle - "ja nie mam takich potrzeb"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariuszek666KRK
puzle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym mu zaserwowała troche obojetnosci na jakis czas :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quesadavargas
johnzotwocka A u Ciebie zawsze tak było?Zawsze żona miała małe potrzeby? U mnie przed slubem było trochę lepiej. Sam inicjował zbliżenia, wymyslał pozycje.Było całkiem fajnie.teraz to mega porażka.Jedno nie zmieniło się wcale-mój mąż bardzo szybko dochodzi.To jest głównie przyczyna braku orgazmów u mnie.Zanim ja się rozkręcę on już skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quesadavargas
v34 Wiesz- seks 2 razy w ciągu roku to jest bardzo mało!Kto normalny tyle wytrzymuje?Mając pod bokiem chętną,ładną kobietę??? zapewniam,że niczego mi nie brakuje - koledzy męza mu zazdroszczą jak cholera.A mi się często ciśnie na język,że mąż niestety nie wie co ze mną robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariuszek666KRK
hmmm może zacznij się w czasie zasypiania masturbować, tak żeby widział i czuł z tym, że zachowuj jakbyś był sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sybila
Bardzo dobrze cię rozumiem- mam to samo w domu. Ty masz chociaż pracę... a ja poświęciłam swoją młodość mężowi i dziecku, zrezygnowałam z pracy po urodzeniu dziecka, a teraz mi mówią,ze jestem za stara do przyjęcia do pracy. Pleców, znajomości nie mam, pieniedzy na własny biznes też nie. Nic tylko strzelić sobie w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
queseda - zawsze tak było, myślałem że to zwalczę, że rozbudzę itp... szkoda gadać, nie udało się i nie mam juz nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quesadavargas
No może spróbuję,zobaczymy jaka rakcja będzie. Głupio się strasznie czuję wiecie?Bo to tak jakbym go zmuszała do seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa zele opozniajace wytryski i peirscienie na penisa moze sie napic mozna zalozyc gumke ktora zmniejsza doznania i przedluza stosunek a potem jak ty dojdziesz to moze ja zdjac i normalnie dojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana ławka
wiesz co ja też mam podobny problem z mężem,byliśmy swoimi pierwszymi partnerami,pierwsze lata niezdarne i seks taki nijaki ale potem zaczełam chcieć więcej tylko nie mogłam tego dostać. mąż wszedł wyszedł i po sprawie.Rozmowy nie dały skutku bo co dla mnie dziwne,gdy zaczynam mówić o seksie on się krępuje.Więc zmieniłam taktykę,sama inicjuję seks,pytam a nawet czasem gnębię żeby powiedział co lubi,albo sugeruję że można to zrobić tak albo siak,mąż powoli i topornie załapuje o co chodzi,kiedyś nie było gry wstępnej bądz wiedziałam że pocmyra mnie po małej i koniec teraz gdy on chce już wchodzić to się odsuwam i mówię żę przecież zabawa dopiero się rozkręca.A gdy widzę że znowu ma lenia sama biorę się do roboty na różne sposoby i od jakiegoś pół roku jest lepiej.Moje wcześniejsze dąsy na nie udany seks powodowały że było go jeszcze mniej,więc teraz zamiast się złościć biorę sprawę w swoje ręce i jest deko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quesadavargas
johnzotwocka No niestety.Współczuję Ci bo wiem jak to jest...A jednocześnie zazdroszczę Twojej żonie - nie wie co traci..... Seks to super sprawa tylko trzeba dobrze się dobrać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Mysle ze pora abyscie sie udali do seksuologa. Ja moge ci doradzic abys mu sciskala w palcach jak w nozyczkach czlonka jak w ciebie wchodzi.Opozni to jego orgazm bo widac jest mocno napalony skoro tak szybko konczy. W Sztuce Kochania Wislockiej znalezc mozna opis treningu prostaty faceta aby opoznic wytrysk.Musi codziennie 20x zasnac pecherz albo inaczej miesnie Kegla. Po miesiacu takiego treningu powinien juz kontrolowac swoj wytrysk. Mozecie sie tez tak zabawiac ze on wklada ci czlonka i 2-3 razy ruchnie po czym ma wyjac i cie piescic jezykiem jakies 5 minutek .Ty go kontroluj i ty przejmij inicjatywe.TY kieruj wspolzyciem .Po miesiacu powinien nabrac wlasciwych odruchow bo czlek jest po prostu psem Pawlowa.:akcja-reakcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
powinno byc zacisnac a nie zasnac :) sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quesadavargas
drewniana ławka Jakbym czytała o sobie:) Ja najpierw machnęłam ręką myśląc,że to początki,że się "nauczy".Potem zaczęłam sama mówić co i jak.I jednorazowo jest lepiej.Ale muszę za każdym razem mówić co i jak żeby było jako tako.Nie rozumiem go.Chyba się wstydzi czy co.Uwierzycie,że on nie pokazuje mi swojego penisa?NIGDY nie chodzi przy mnie nago!NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igaaaaaaaaaaaaaaaa
quesedavargas mialam podobnie, ale spojrzalam na wszystko z jego perspektywy. wyobraz sobie-baba narzeka po kazdym numerku, facet woli obejrzec sobie filmik i sam sie zadowolic niz znowu sluchac jaki jest beznadziejny, ze zona niezadowolona itd. i wychodzi z tego sex raz na miesiac. ja zrobilam tak: przestalam narzekac na to jakie ja mam beznadziejne zycie seksualne, bo przynosilo to odwrotny skutek. w trakcie gry wstepnej zaczelam mu mowic rzeczy typu 'ale uwielbiam Twoje paluszki, jak mi dobrze robisz ustami' itd. i zaczal mnie dluzej dotykac przed bo wiedzial ze mi dobrze. nie bylo mega super na poczatku, ale zaczelo byc, bo jak on sie nasluchal jak mi dobrze to robil sie sam bardziej napalony i namietny, co dzialalo tez na mnie. nawet jak za szybko skonczyl to nie narzekalam! jak kochal sie ze mna dlugo to mogl konczyc z moich ustach i zaczal sie starac bo bardzo lubi sex oralny (efekt pawlowa ;)) nie mam z nim czesto orgazmu (w czasie masturbacji dochodze w kilka minut) ale doszlam do wniosku ze to sprawa mojej psychiki, to nie jego wina! zamierzam sie wybrac do seksuologa zeby nauczyc sie czesciej szczytowac z facetem. ale nie zmienia to faktu ze jest mi z nim cudownie, uwielbiam sie z nim kochac i brak orgazmu podcas seksu z nim jest lepszy niz masturbacja zakonczona orgazmem-wystarczy to sobie uswiadomic i zmienic punk widzenia. wiec zapamietaj: zero narzekania zero pouczania i wyrzutow (krotka gra wstepna itd) chwal w trakcie naucz ze jak stara sie dlugo kochac i dotykac to dostaje cos w zamian (np lodzika) podrinkowac sobie przed pozbyc sie oporwo i jedziesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego nie pojdziecie do seksuologa ( dobrego!!). Może nalezy się zbadac ( np.pod kątem poziomu prolaktyny w organizmie ), może nalezy pojsc na terapię? moze w przypadku męża autorki , który zbyt szybko dochodzi nalezy trochę zmienic styl kochania sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariner - weź czytaj ze zrozumieniem, kobeicie nie chodzi o to że on jest w niej tylko 4 minutki tylko, że JEMU SIĘ NIC NIE CHCE... jestem pewien, że gdyby chciał spełnić jej pragnienia, zapytac czego chce i obdarzył ją fantastyczną grą wstępnąi minietką i dałby jej orgazm to potem jakby krótko byłw środku to by nie narzekała... bo byłby na tyle chętny że zaraz byłaby powtórka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×