Beznadziejne życie seksualne

mariner mam kłamać? udawać? że jest super? :/

yyuugghih skąd możesz wiedzieć, że jesteś beznadziejnym kochankiem skoro jeszcze nie bzykałeś? :/

stąd że mam małego i cienkiego penisa i do tego jeszcze słabe libido nie potrzebuję często i trudno się podniecam nawet jak mi stoi to nie czuje sie podniecony nie mam takiego szybszego oddechu ani szybszego bicia serca i nie czuje takiego charakterystycznego podniecenia w pierisach jak mialem kiedys

Nasz życie sekasualne też jest beznadziejne, przynajmniej z mojej strony. Jestesmy razem prawie 7 lat, małzeństwem rok. Nigdy nie miałam z nim orgazmu, zadnego. Seks średnio raz na miesiąc. Obecnie obojgu nie mamy na to ochoty, ani ja jego nie podniecam, ani on mnie. Tragedia. Nie wiem czy kiedykolwiek zajdę w ciazy w takiej sytuacji. Czasem się masturbuję, mąż chyba w ogóle.

yyuugghih a mogę zapytac ile masz lat?

nasz seks to nie seks chyba wolałabym taką sytuację bo przynajmniej nei masz wyrzutów sumienia bo oboje nei macie ochoty....ja pełna rozczarowań tak się zniechęciłam, że od dawna ja nie chcę. Mąż chce :/ On się spełnia...pewnie tez bez fajerwerków ale zawsze....

ja mam zone której libido zamiast rosnąć w okolice 30 spadło absolutnie do zera. najlepsze jest to że jesteśmy po kilku rozmowach (a alternatywą jest kochanka lub dziwka) jednak nic ją to nie wzrusza wygląda na to ze akceptuje przyszłość czy to jest normalne??? na pewno nie piszecie o beznadziejnym zyciu seksualnym a co z takim którego wcale nie ma:):) na pytanie czy ona ma kogoś na boku od razu mogę powiedzieć nie ma

on37 ja wolałabym już w ogóle go ni mieć jak miec taki...że po każdym pogłębia mi się moja frustracja i ryczec mi się chce :/

Nie staje mi :( na zone tylko na mlode tzipki