Przekonałem się dzisiaj że nic nie mam i nic mi się mam zmarnowane życie!

Mam 22 lata i nic nie ma. Nie mam prawka, nie mam własnego mieszkania, jestem bezrobotny i mieszkam z rodzicami jak ostatni dziad. Jak się od tego uwolnic. Osoby które znam wyjechały między innymi do Austrii, Włoch i tam żyją. Co ja mam zrobic?

Powiedzcie mi prosze??? Czy jestem stworzony do takiego życie jak mam, czy przyjdzie czas na zmiany?

ale ty musisz do nich doprowadzić. Samo się nic nie zrobi. Pomyśl, co możesz zdziałać na tym etapie na jakim jesteś i małymi (albo wielkimi) krokami do przodu.

Właśnie nie wiem, ciągle się zastanawiam nad tym ale w jakie sposób. Byłem w tesco, carrefourze, alphie, kurdeszu, albercie, larkisie i nigdzie ale to kompletnie nigdzie nie ma pracy. Jedyne co by mnie teraz uszczęśliwiło to praca :( i siła do wykonywania tej pracy.

jeszcze nie czytalam takiego hiszpana..

Filmów nie oglądasz? Musisz sobie odpowiedzieć na jedno zajebiście ważne pytanie: -Co lubię w życiu robić? I zacznij to robić. :)

Właśnie tak się zastanawiam co umiem robic? po prostu tego nie wiem, nie odkryłem jeszcze samego siebie i z tego powodu jestem bardzo smutnym i nieszczęśliwym człowiekiem. Czasami mam powody do radości.

hiszpan, masz 22 lata. ja w Twoim wieku motalam sie miliony razy. dopiero od tak naprawde roku wiem czego chce od zycia. a mam swoje 27 lat! co nie znaczy,ze masz czekac az Cie olsni :P mysl intensywnie ;) i niewazne jest to, czy cos juz umiesz. pomysl co chcesz robic. naucz sie tego i do dziela :)

hiszpanin a widzisz problem ,wsiadaj z kolegami w auto i za pracą do wloch czy austri holandi czy gdzie ci odpowiada nawet chin czy korei wietnamu nie polecam ,butanu i birmy bo tam na karzdy dzień musisz mieć 200 dolarów ,ale prace napewno znajdziesz i na zycie i mieszkanie zarobisz i jeszcze odlożysz

Ja się zastanawiam czy zrobic to teraz czy dopiero po zdaniu matury i egzaminu zawodowego, jeszcze przez ten czas pouczył się trochę angielskiego. Pragnę tego by było lepiej. Bardzo bym tego chciał. Czasami zastanawiam się czy warto bym robił prawo jazdy jak nie mam smykałki do jazdy?

te, komputer - znajdzie pracę ale nie jest pewne że go nie zamordują w jakimś wspólczesnym obozie, więc uwaga. Jeśli on ma 22 lata to może nawet nie przeprowadzi porządnego rozpoznania przed wyjazdem.

tez nie mam pracy mieszkam z rodzicami mam 22 lata nie mam samochodu jestem prawiczkiem mam szeroka dupe zeroz znajomych zycia towarzyskiego jestem prawiczkiem mam 11cm penisa nie wiem po co zyje jestem brzydki i glupi

Dupe to ja mam normalna, pospolitą. Życie towarzyskie nie jest mi aż tak bardzo potrzebne ale praca, praca i pieniądze bym mógł sobie kupic obiad w restauracji, pojsc do kina, na basen, na siłownie, pochodzic po zakupach odzieżowych, słodyczach, itp.