Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SamZeSobą

Samotność w małżeństwie. Czy to ma sens ?

Polecane posty

Gość hjkljhikoplkjkolp;,mkl
kazdy chce być szczęsliwy i nikt nie bbedzie nikomu zabraniał!! na tym kończmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes w impasie...wiem cos o tym...ale teraz po latach patrze na swoje malzenstwo inaczej...jezeli nie chcesz rozwodu...da sie zyc...samotnie w malzenstwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz miec nikogo na boku jak nie chcesz...masz dzieci na pewno jakies zainteresowania...sprobuj spojrzec na Wasz zwiazek obiektywnie...przewaznie wina lezy po polowie...na zone spojrz jako na matke swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAk na nią patrzę i dlatego jeszcze z nią jestem ale...... jestem typem ktory nie potrafi tak zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce sie madrzyc ale u mnie to dziala...jestem w takim zwiazku juz prawie 22lata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze powinienies podjac ten drastyczny krok...trudno sie komus doradza w takich sytuacjach...to chyba kazdy musi sam sie z tym uporac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze jak mozna rozmawiac z ta druga osoba...czasami rozmowa czyni cuda...ale niestety nie wszyscy potrafia tego robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie jest latwiej jestem starsza od Ciebie mam juz prawie dorosle dzieci znalazlam sobie jakies tam zajecia juz nie czepiam sie meza i jakos tam zyjemy choc i mnie czasami dopada ...mam chce zostawic to wszystko i zaczac od nowa...ale to tylko chwilowe...wygrywa strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszlosci...nikt nie da mi gwarancji ze postapie dobrze...a w pewnym wieku juz nie tak latwo na zmiany...zawsze latwiej borykac sie z tymi problemami ktore juz znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze konczyc...bede na gg jak chcesz pogadac to napisz11746175

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna, już w swoim gnieździe
Strach odejść? Tylko dlaczego? życie w małzeństwie, gdzie każdy żyje swoim życiem to dramat. Odejście wiąże się z problemami, ale jeśli już myślisz o tym to znajdziesz siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajba
Mam podobne obawy jak Styla Lęk o przyszłość, a z drugiej strony codziennie umiera cząstka mnie, duszę się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SamZeSobą- Ale jesteś pokręcony!Sorry ale nie bardzo kumam: -rok się leczysz na depresję -pół roku nie pijesz -nie kochasz żony -nie masz pomysłu na życie Szukasz Cudownego środka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Decyzja o odejściu jest bardzo trudna. Nie potrafię nic doradzić, bo sama tkwię w podobnym związku. Wiem, że dla kogoś z boku wygląda to bardzo prosto - rozwód i koniec, po co się męczyć. Ale tak łatwo nie jest. Bardzo wiele zależy od tego jaki mamy charakter, w jakich domach i rodzinach dorastaliśmy. Dziś wiem, że jedynym powodem, dla którego potrafiłabym się odciąć od tego wszystkiego byłaby miłość innej osoby. Tyle tylko, że po doświadczeniach w związku nie dopuszcza się do siebie myśli, że ktoś jeszcze mógłby mnie szczerze pokochać. Tak bardzo ciężko jest komukolwiek zaufać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×