nerwowy instruktor prawa jazdy

Witam. Mam pewien problem, więc moze wy mnie zrozumiecie. Jestem 18-nastoletnią dziewczyną. No ale do rzeczy. Zapisałam się na kurs prawa jazdy i mam już wyjeżdżone 7 godzin. Nie należę do osób, które błyskawicznie się uczą i często popełniam błędy m.in mam problem z precyzyjnym skręcaniem samochodu. Mój instruktor z początku był bardzo miły, rozmawialiśmy o wielu prywatnych sprawach i myślałam, że lepiej trafić nie mogłam. 'Jazda' zaczęła się po 3 godzinach. Rozumiem, że musi mnie czegoś nauczyć, ale gdy tylko zrobię coś źle mój instruktor zaczyna podnosić głos i nerwowo wręcz agresywnie wyrywa mi kierownicę i skręca za mnie. W powietrzu aż czuć nerwową atmosferę. Jego docinki też wcale mi nie pomagają. Przez jego nerwowe zachowanie zaczynam już potem pieprzyć wszystko i kompletnie nic mi nie wychodzi. Gdy już nie wytrzymałam, grzecznie zwróciłam mu uwagę żeby się tak nie denerwował bo mnie takie zachowanie bardzo stresuje, to on po tych słowach stał się jeszcze bardziej nerwowy, przestał się już pytać co tam u mnie i stał się zdenerwowany jak nigdy, więc znowu mi nic nie wychodziło. Odnoszę wrażnie, że wkurzył go fakt iż mam czeność zwracać mu uwagę. Dzisiaj przez 2 h jechałam ze łzami w oczach, dlatego że nic mi nie szło. Zaczęłam wątpić, że ja się nadaje do prowadzenia samochodu skoro robię takie banalne błędy. Może to ja jestem takim tępakiem? Nie mogę też zmienić instruktora, ponieważ on jest jedynym instruktorem, który prowadzi tą szkołę. Niestety, szczęśliwa i pełna zapału chodziłam tylko 3 h. Pomiędzy mną a instruktorem jest teraz tak gęsta atmosfera, że aż mnie ściska w żąłądku na myśl, że jutro mam 2 h jazdy z nim. Przepraszam za tak wybitnie nieskładny post, ale piszę go pod wpływem emocji. Proszę doradźcie coś.

nic mi nie napiszecie ?

Wes go olej i nieprzejmuj sie nim masz prawo popelniac bledy bo sie uczysz a tak pozatym to ty mu placisz a jak placisz to wymagaj dobrze ze zwricilas mu uwage kazdy sie kiedys uczyl on tez moze juz zapomnial cwanialk .glowa do gory dasz rade jutro :))

Nie wiem co Ci napisać. Ja z moim dogaduję się świetnie, chociaż też właśnie dzisiaj coś się popsuło, zaczął bardzo zwracać uwagę a ja pod wpływem nerwów też zaczęłam wszystko pieprzyć. Mam nadzieję, że następnym razem będzie okay, bo zostało mi tylko 8 godzin, a chcę go dobrze wspominać ;)

Dlaczego poszłaś do tak beznadziejnej szkoły która ma tylko jednego instruktora? Zmień ją bo się niczego nie nauczysz. Mam nadzieję, że nie wpłaciłaś jeszcze całej kasy a jak tak to musisz to tak załatwić żeby Ci zwrócili i policzyli tylko za wyjeżdżone godziny Innego rozwiązania nie ma

mozesz zmienic szkołe jazdy :) masz to zagwarantowane w ustawie , prosisz o wydanie dokumentów z tego osrodka i sie przenosisz i oczywiscie rozliczasz z kasy w dotychczasowym osrodku

ja jeździłam z babką, czasem z jej synem, czasem z jej kolegą, nikt nigdy się do mnie źle nie odzywał :O

i nerwowo wręcz agresywnie wyrywa mi kierownicę i skręca za mnie. wytłumacz panu spokojnie, że tego typu zachowania... itd Moja instruktorka dała mi raz po łapach. Zatrzymałam samochód w autobusowej zatoczce, podziekowałam za współprace i wysiadłam

dziękuje wszystkim za odpowiedzi, może ktoś jeszcze napisze jacy są/byli wasi instruktorzy

Jeśli instruktor nie jest właścicielem to czemu nie poszłaś do szefa z żądaniem zmiany instruktora?

To dopiero początki nie możesz myśleć ze nie nadajesz się na kierowce z czasem dostaniesz wprawy i biedzie wszystko dobrze a instruktorem to sie nie przejmuj . Sama dokładnie Cie rozumiem bo byłam w podobnej sytuacji i tez mam 18 lat . Wszystko będzie dobrze głowa do góry .

Ja mialam instruktorke, tez sie na mnie darla(zebym sie nauczyla), ale nie byla zlosliwa i wredna, ogolnie mila ja wspominam. A TTy albo zmien instruktora albo szkole jazdy. Jak tak dalej bedzie to tylko kase stracisz a niczego sie nie nauczysz

Do JacekJ - właśnie w tym problem, że ten instruktor jest właścicielem i nie mam możliwości go zmienić

współczuje. ja bardzo milo wspominam moj kurs prawka. jeden tylko raz instruktor przejął kierownice i nie byl przy tym wredny. Bylo to juz pod koniec kursu kiedy zapatrzyłam sie na fajnego kolesia i zaczęło mnie znosić :P Nigdy sie na mnie nie wydarl, nigdy nie byl wredny. Autorko trafiłaś na niezłego ciula

pozwoliłabym się tak traktować przez instruktora :o Płacisz kase a on Cie tak traktuje? Już po pierwszej takiej akcji zabrałabym od niego papiery, kase za reszte godzin ktore Ci zostały i znalazłabym inną szkole. Ja mam świetnego instruktora, jest bardzo miły i cierpliwy, naprawdę sporo mnie nauczył i dzięki niemu czuję się pewnie za kierownicą ;)

ze instruktor jest wlascicielem??? szkole mozesz zmienic a on ma obowiazek wydac ci papiery i reszte pieniedzy!!! tez mialam nieciekawego instruktora, nie dosc ze jak jechalam to w ogole nie patrzyl jak jade i raz wjechalam w tyl innego samochodu to do tego darl sie jak cos zle zrobilam. Tez byl jedynym instuktorem i wlascicielem osrodka. Poszlam do niego i powiedzialam ze chce odebrac papiery i kase za kurs i juz nu niego nie bede jezdzic. Wydal papiery i do widzenia. Widzisz jakis problem?

Niestety znam ten problem... Jestem w szkole w ktorej jest kilku instruktorow, ale kazdy potrafi sie drzec, smiac, i byc zlosliwy. A moze jestem wyczulona, bo wrocilam ze stanow, gdzie kazdy mily i usmiechniety, a tutaj polaczki wszystkie naburmuszone. Nie znosze tego, denerwuje sie tylko i po jazdach wszystko mnie boli, bo siedze jak na szpilce, oby tylko nie spieprzyc.

Ja jestem chłopakiem ale tez trafiłem na c***a. Drze się bez przerwy ze jestem tylko „p*********m zagrożeniem na drodze”, ze tak jeżdżąc to powinienem nawet nie przystępować do egzaminu. Może mieć racje. Szkoda ze ja z jazdy na jazdę robie coraz mniej błędów, ale zawsze jest powód do op*****lu a po godzinie kłócenie się z nim jak mam myśleć i być spokojnym?

Mój instruktor też nerwowy, wkurza się o każdy drobny błąd który zrobię. Oni chyba wszyscy tak mają.

Dnia 13.04.2021 o 21:22, Turboczort napisał:

Mój instruktor też nerwowy, wkurza się o każdy drobny błąd który zrobię. Oni chyba wszyscy tak mają.

Niestety , ale prawda jest taka że oni są dobrzy , jak dobrze szybko się uczysz . Wiem coś na ten temat jak się na wózek widłowy uczyłem , potrafił mi pod koniec nawet powiedzieć że będę płacił za wòzek jak coś odwalę. Teraz jest świat zbudowany na chamstwie, liczy się kumatość , to co się ma przez pieprzony pieniądz.