Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

pogadalabym z kulturalnym ateista

Polecane posty

Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
kurde;p a wiecie co gdyby sie Boga dalo udowodnic to by sie nie nazywalo "wiara" tylko "wiedza" ;p kurde ja wierze i nie przestane bo moja rodzina ma kontakt ze zmarlymi wiec duchowosc i zycie po smierci dla mnie nigdy nie bylo tylko abstrakcja, nie rozumiem mase rzeczy, nie rozumiem sprzecznosci, ale chyba o to chodzi zeby mimo wszystko wierzyc i w tym trwac. Oczywiscie szanuje i lubie wszystkich madrych ateistow bo sa inteligentni, wkurzaja mnie za to ochrzczeni ktorzy nie w to nie we wto;p sie nasmiewaja z religii a niby wierza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus nauczał żebvy kochać ateistów Machomet nauczał żeby zabijać niewiernych Islam zalewa Europę więc cieszcie się wszyscy ateiści póki mozecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
kurde a kto sie odniesie do tych zmarlych z ktorymi moja rodzina ma kontakt i o czym wczesniej pisalam. Uwazacie ze klamie? Czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Religia traktowana historycznie (jakakolwiek religia) zawsze obfituje w mniejsze lub większe sprzeczności, bo w toku wydarzeń powstawała, a nie jako spójna idea, od początku do końca przemyślana. Problem cierpienia i boskiego miłosierdzia, można jedynie rozwiązać, poprzez akt wiary. Żadne teologiczne koncepcje, nie rozwiązują go w sposób zadowalający. Ale przecież od tego jest wiara, by wierzyć, a nie usilnie konstruować system filozoficzny, który potwierdzałby ją. Wiara to nadzieja. Nadzieja nie potrzeba dowodzić, wystarczy ją mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Ksiazka "Bog urojony" Dawkingsa przedstawi ci cala naukowa palete argumentow przeciwko istnieniu BogAa jakiego znamy w kazdej religii Autor twierdzi ze pojecie Boga jest choroba mozgu pewnej czesci populacji. Czyms w rodzaju wirusa komputerowego i pokazuje tego dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do czego konkretnie trzeba sie odniesć w zwiążku z tym co napisałaś o kontakatach ze zmarłymi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
No jak to Wy tlumaczycie? Klamstwem moim lub bliskich czy czym:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie ja tez wirze tylko nie moge pojać tez mam pytanie do ateistow nie wierzycie tylko w Boga a w inne zeczy tak czy jestescie calkowicie materialistami znaczy sie ze mysli i uczucia sa pochodna swiata materialnego jak sie odnosicie do buddyzmu i czy jestescie deterministami http://pl.wikipedia.org/wiki/Determinizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Faurbach twierdzil ze Bog powstal w naszych umyslach jako wyalienowanie z nas ,ludzi wszytskiego co najlepsze i najgorsze stad pojecie nieskonczonego DOBRA i ZLA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
mimi Nie uważam, że kłamiesz, tak jak nie uważam, że na przykład siostra Faustyna kłamała. Nie w tym rzecz. Masz silne przekonanie, wiarę, którą opierasz, między innymi na wydarzeniach, zjawiskach, które interpretujesz, jako ponadzmysłowe. Wychodzę z oczywistego założenia, że człowiek jako świadek, obserwator, jest bardzo zawodny. Ulega sugestiom, autosugestii, bezwiednie, nieświadomie buduje wizje, które bierze za jawę. I wcale nie jest tym przysłowiowym wariatem. Po prostu znaczna część z nas, ma specyficzną wrażliwość i potrzebę wiary, więc tej wiary szuka, nawet bezwiednie, potwierdza ją w zdarzeniach, które miały inny przebieg, nie zaszły bo były jedynie wyobrażone i tak dalej. /Mogę to rozwinąć, ale to inny temat, gdzie należy wgłębić się w psychologię a nawet w rachunek prawdopodobieństwa/ I jeszcze o TYM: a wiecie co gdyby sie Boga dalo udowodnic to by sie nie nazywalo "wiara" tylko "wiedza" ;p kurde ja wierze i nie przestane bo moja rodzina ma kontakt ze zmarlymi wiec duchowosc i zycie po smierci dla mnie nigdy nie bylo tylko abstrakcja Słusznie, "Wiedza"! Ale popatrz! Wierzysz, bo Twoja rodzina ma kontakt ze zmarłymi, czyli operujesz swego rodzaju dowodem (przynajmniej dla Ciebie). Nie jest to już czysta wiara, bo wierzysz, ponieważ coś zobaczyłeś, dostałeś jakiś rodzaj dowodu, świadectwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie uważam ,ze kłamiesz , przeciwnie wierże ,ze twoja rodizna praktykuje oklultyzm i spirytyzm . Mam tylko nadzieję ,ze zdaja sobie sprawę z kim tak naprawdę mają do czynienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Sluchajcie babcia mi opowiadala ze podczas wojny zabito jej siostre i ze ona potem przez rok przychodzila do nich do domu i siadala przy kominku, babcia mowila to jak normalna rzecz w ktorej nie bylo nic dziwnego mowila ze otwieraly sie drzwi same i wchodzila jej siostra, rozmawiala z ich matka. Ja sie zdziwlilam strasznie i mowie do mamy "mamo jak to ?" a mama mi powiedziala tylko "dzieciaku po wojnie dzialy sie takie rzeczy ze nawet nie jestes w stanie sobie wyobrazic." i mam pytanie do niewierzacych wywodzacych sie z rodzin wierzacych, ktorzy maja zyjacych przodkow. Moglibyscie sie zapytac przy okazji czy doswiadczyli czegos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z drugiej strony mozna powiedziec ze to byl przypadek prawdziwy problem dla religi to determinizm bral wolnej woli nie wiara w Boga tez jest w pewnym sensie oparta na doswiadczeniu tylko ze tego nie da do konca sie udowodnic nauka prowadzi co najwyzej do agnostycyzmu ateizm tez jest wiara pozatym wiedza jest zawodna kiedys ludzie wierzyli ze ziemia jest plaska i krązy wokol slonca teraz wierza w wielki wybuch i teorie wzglednosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
No wlasnie nic z tych rzeczy, moja rodzina nie praktykuje okultyzmu:) moja kuzynka nigdy nie miala nic wspolnego z okultyzmem, po prostu po smierci klinicznej jej sie tak zrobilo. A Lordzie sluchaj ja wierzylam nim sie dowiedzialam o tych rzeczach u mnie w rodzinie. A ci do interpretacji na sile to tez sie nie zgadzam, bo ja nie interpretuje ani swoich snow ani niczego i nie szukam nadprzyrodzonych mocy tam gdzie nie ma, jestem przeciwniczkom postawy "Bogu swieczke a diablu ogarek." Po prostu w rodzinie zdarzylo sie kilka wyraaznych i takich jawnych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
mini chetnie bym posluchal o twoich osobistych watpliwosciach a nie "zjechanych do cna" argumentow ktore mozna znalezc w necie jako gotowce na kazania niedzielne. Przeciez ty powtarzasz do znydzenia to co sukienkowi ci nakladli do glowy.! Pokaz dziewczyno ze myslisz i udowodnij to poprze dawanie twoich wlasnych ,przeciebie przemyslanych argumentow.SORKI ZA TAKI NAPASTLIWY TON ;)ale szkoda naszego czasu jewsli chcesz nas stymulowac bzdetami! Mysle ze przestudiuj te dwie wspomniane wyzej ksiazki i zaczniemy dyskusje od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
LICENCJA o co Ci chodzi?? Kazdy kontakt ze zmarlym jest dla Ciebie okultyzmem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Mariner ale jakie ja bzdety pisze bo sie pogubilam:PP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
yyughiuh tez mam pytanie do ateistow nie wierzycie tylko w Boga a w inne zeczy tak czy jestescie calkowicie materialistami znaczy sie ze mysli i uczucia sa pochodna swiata materialnego Jeśli o mnie chodzi, to właśnie tak! Uczucia to nic więcej jak działanie mózgu. Determinizm? Oj, to znów inna działka. Patrzę na sprawę na gruncie fizyki, bo dla mnie jest tylko materia, więc determinizm, traktuję jedynie jako pewien model. A na dodatek, jakoś mam przekonanie, że mamy wolną wolę. Ale przekonanie, to prawie wiara, więc w tym sensie jestem wierzący. Od wiary nie uciekniemy :D Najśmieszniejsi są wojujący ateiści, materialiści rodem z marksistowskiej ideologii, którzy wiarę w Boga, świat pozamaterialny, wymienili na wiarę w kiepskiej jakość ideę. W tym sensie wyżej stawiam chrześcijaństwo, chociaż niespójne ale w wizji człowieka, jako istoty trwale, konstytutywnie niedoskonałej, głęboko prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla ciebie czym jest ? pogadanką ? czy zaproszeniem na herbatkę ? wydaje ci sieto nieszkodliwym , mozna powiedzieć hobby ,ale tak nie jest . Biblia mówio tym ,ze zmarli NIE MOGĄ się kontaktować z żywymi , a skoro nie mogą a jednak ty czy twoja rodzina toczycie z kimś rozmowy - to zastanowiłaś siez kim ? czy wolisz wierzyć tylko w to co jest ci wygodne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Licencja a kim Ty jestes? Jestes katoliczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Co do sytuacji z wojny to mysle ze rozpacz matki mogla przyciagnac zmarle dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
mimi Muszę Cię zmartwić, zabawy w kontakt ze zmarłymi są jasno definiowane, przez wszystkie kościoły chrześcijańskie, jako niedopuszczalne ze względu na wchodzenie w domenę Boga i aniołów i także szatana. Nie upieram się, że miałem rację, jeśli wierzyłeś już wcześniej, wierzę i ja Tobie. Zwróciłem jedynie uwagę, że tak mogłoby być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
A uwazasz ze jak ktos mial dziwne wizje podczas smierci klinicznej lub po niej to przez jego okultyzm tak? Moja rodzina nigdy sie w zadna forme okultyzmu nie bawila, w zadne zabobony, taroty, wywolywanie duchow, takie mysli byly tlumione w zarodku u malych dzieci. A nie poradze ze w czasie wojny matka widziala corke i ze jedna kuzynka po smierci klinicznej dostala cos do lba;p ona sie o to nie prosila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
lord stront ja wiem!!!!!!!!!!!!!!!!! ze to potepiane;p ja wszystko wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy wierzycie w to ze czlowiek silnie wierzacy moze uwolnic sie od strachu przed smiercia przemijaniem zakceptowac cierpienie jako cos co pomaga innym i przez milosc stac sie doskonale szczesliwym juz tu na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Ja wysiadam z ej rozmowy i przekazuje paleczke Lord Stront.On ma wiecej cierpliwosci :) i co najwaniejsze chce mu sie z toba dyskutowac . Zwykle takie dysputy sa na zasadzie przeciagania liny bez wnoszenia czegos istotnego dla interlokutorow. Mini ! jelsi masz rzeczywiscie watpliwosci to zapraszam do lekturu wspomnianych ksiazek .Tam lepsi znawcy Natury bo biolodzy objasnia ci co i jak jest z tym Bogiem w nas i jego idejami. Bowiem gdy zaczniesz spekulowac na temat Boga co raz natrafiasz na watki antropomorficzne tzn myslenia po ludzku tak jakby Bog byl po prostu czlowiekiem. To tyle odemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×