Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia jolitta.

wyjazd z dzzieckiem na wakacje- daleko samolotem, brać czy nie brać dziecka??

Polecane posty

Gość kasia jolitta.

wybieram sie z męzem na wakacje (nie bylismy 3 lata) nad morze podróz samolotem 10 godzin, 2 tygodnie wakacji, dziecko będzie miało wtedy rok i 8 miesięcy, i mam problem- niewiem czy mam zabrac dziecko czy zostawic z dziadkami (zaoferowali sami pomoc, nic nie pytalismy, były sugestie ze jest za mały, nie odpoczniemy, ze nalezy się nam wypoczynek, że dziecko nie bedzie pamiętać, że podróz za duga itp) jesli zostawie dziecko to znów nerwy, i rozstanie itp, jakos nie mogę:(:( niewiem co lepsze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie jesteś przewrażliwioną mamuśką, która o wszystko sie boi, a to klimat, a to woda, a to niewiadomo jakie warunki, a to zarazki itd... to pewnie, że weźcie ze sobą dziecko. Ja osobiście bym zabrała dziecko. Przypuszczam, że przez te 2 tygodnie zamiast leżeć i odpoczywać, myslałabyś cały czas o dziecku, czy nie płacze, czy nie tęskni, a czy mu dobrze z dziadkami... nie mówiąc juz o rachunku telefonicznym jaki dostałabyś po powrocie :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radzę dziecko zostawić pod opieką dziadków jeśli wiesz, że ich lubi i nie będzie problemu. my byliśmy na wakacjach 2 tygodnie, lot samolotem 4.5 godziny. nic nie odpoczęliśmy, mały nie był przygotowany na taką zmianę klimatu i nie lubił jak słońce mu świeciło w twarz, denerwował się. miał wtedy właśnie około 1.5 roku. to nie był dobry pomysł, aby brać malucha na takie wakacje, jeszcze nie czas... teraz planujemy wakacje, ale małego zostawiamy u szwagierki i wiem, że mały uwielbia tam być, był już na wakacjach przez tydzień i było ok. rodzice też potrzebują trochę relaksu, a na rodzinne wakacje przyjdzie jeszcze pora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika ika .,
Jeżeli wcześniej zostawiałaś z dziadkami to dlaczego nie? Jeżeli to będzie pierwszy taki dłuższy pobyt to nie zdecydowałabym się na to. My zostawialiśmy malca na tydzień i ani on nie był umorodowany ani my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to nie chodzi o przewrażliwienie, byłam i wiem :) mały był wymęczony tym słońcem, dostał infekcji miejsc intymnych po kąpieli w basenie i morzu. stało się to po pierwszym dniu pobytu i weź teraz wytłumacz tak małemu dziecku, że już nie może się kąpać bo jest chory już nie mówiąc o tym ile bólu i nerwów przy tym było. nie jestem przewrażliwioną matką, ale dziecko to jest dziecko i nie wiesz jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle, że bardzo ważną kwestią jest to jaki charakter ma dziecko. czy jesteś pewna, że wytrzyma u dziadków 2 tygodnie bez nerwów? czy zostawialiście go już wcześniej u nich na noc? jeśli nie to najpierw zobacz reakcję dziecka, zostaw go na kilka dni u dziadków i zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście nie umiałabym zostawić dziecka na tak długi okres czasu tym bardziej że takie małe dzieci potrzebują matki Jesteście rodziną więc myślę że jeśli wakacje to całą rodziną się spędza bez względu na wiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
ja bym zabrała dziecko ze sobą i nie wyobrażam sobie zostawić dzieciaka z dziadkami i jechać na drugi koniec świata i nie jestem matką polką ani przewrażliwioną mamuśką. Uważam że tęskniłabym tak bardzo i rozmyślała co się z nim dzieje, że to zmarnowałoby mi cały odpoczynek i radość z wakacji. Poza tym nad nasze polskie morze w tamtym roku z południa Polski jechałam 10h, więc jeden czort czy autem czy samolotem. Zawsze zabieramy ze sobą synka, obojętnie czy jedziemy w góry, nad morze czy jezioro i obojętnie jak długo będzie ta podróż trwała. Jesteśmy rodziną i lubimy spędzać razem czas, poza tym wakacje to jedyny czas kiedy możemy go spędzić razem 24h, i dla mnie te chwile są bezcenne, bo pracuję i na co dzień synka widzę może 3-4h. Ja bym zabrała dziecko ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona mama
pytanie czego tak naprawę się obawiasz? masz zaufanie do dziadków Twojego dziecka? jeżeli jesteś w 100% pewna, że mały spędzie beztroskie i bezpieczne 2tyg pod ich opieką to lepiej się zastanów jakie bikini wybrać a nie się martwić :) uważam, że takie wakacje będą męczące nie tylko dla Ciebie ale i dziecka. sama wprawdzie nie doświadczyłam takiej sytuacje jednak z opinii znajomych wiem, że wakacje w kraju typu np. Egipt zmęczyły wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
"meczyły wszystkich???" - to po co tam jeździcie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Ja byłam z 16 miesięczną córką. Nie widzę problemu. Owszem nie poleżysz. Z dzieckiem to inny odpoczynek ale nadal odpoczynek. Nie wiem jak możena tak małemu dziecku wyjaśnić, że teraz zostaje z dziadkami na 14 dni. Dzieci nie rozumieją czasu. Myślą, że rodzice znikają. Przecież nie rozumieją,że mama i tata pojechali odpocząć. Czują się porzucone. Poza tym uważam, ze jesteśmy rodziną i jest nas troje i chcemy czas spędzać razem. Dla mnie niepojęte jest zostawienie dziecka i jechanie sobie a wczasy. Ludzie są różni, jeśli dla kogoś to jest ok to nie moja sprawa. Swoje zdanie wyraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, każdy uważa inaczej. jeśli autorko jesteś typem matki, która przez te 2 tygodnie martwiłaby się tylko o to czy dziecku jest dobrze to lepiej weź je ze sobą. jeśli czujesz że dziecko zostawione na 2 tygodnie z dziadkami przeżyje to nie do końca fajnie to też je weź ze sobą. skoro Twoje dziecko jest baaardzo za Tobą i szuka Cię od razu gdy spuści Cię z oka lub zorientuje się, że Cię nie ma wtedy nie ma szans na fajne wakacje ani dla Was, ani dla dziecka, ani dla dziadków jeśli zdecydujecie się na wyjazd samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha tylko chciałam jeszcze dodać, że moje dziecko na pewno nie czuło się "porzucone" jak zostało na tygodniowych wakacjach u szwagierki. spędził bardzo fajnie czas, nie płakał, ale on też ma taki właśnie charakter, że może zostać nawet z obcym byle tylko mu nikt krzywdy nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Na tak dluga podroz nie zdecydowalabym sie leciec z takim maluchem. My z dziecmi latamy, ale maksmalnie 4 h w samolocie. Jesli masz z kim malucha zostawic, a podejrzewam, ze masz (sorry, nie czytalam calego tematu :) ) to zostaw go i lecicie sami. Jak bylam w 18 tc i synek nasz mial rownie 19 miesiecy zostawilismy go na tydzien u tesciow, a sami polecielismy na tydzien do Los Angeles. Wszystko bylo dobrze, synek o nas nie zapomnial, a cieszyl sie jak wariat jak nas zobaczyl. Od tego czasu ma wieksza wiez z tesciami, co mnie osobiscie bardzo cieszy, bo zwykle od nich uciekal mimo, ze to fantastyczni ludzie :), takze spokojnie leccie sami. Udanych wakacji i odpoczynku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
moim zdaniem jest za małe, nie zrozumie dlaczego zostaje bez mamy i taty tak długo. Więc ja bym wzięła ze sobą- zresztą zawsze na wakacje jeździmy z córką, nie wyobrażam sobie inaczej. I nawet nie chodzi o mnie, bo wiem, ze gdybym ją zostawiła byłaby pod dobrą opieką. Chodzi o dziecko- na pewno będzie tęskniło! 2tygodnie to baaardzo długo. Nie wierzę, że dziecko 1,5roczne może mieć taki "charakter", ze z każdym zostanie na dwa tygodnie bez problemu- byleby mu krzywdy nie robili. Moim zdaniem takie dziecko ma lekko zaburzone więzi emocjonalne z rodzicami- ale to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Mireczka - moja siostrzenica zostala z nami jak miala rowne poltora roka na rowne 2 tygodnie. Z nami, czyli ze mna i moimi rodzicami, bo jej rodzice wyjechali na wakacje i wszystko bylo ok, nic sie nie dzialo, ona szczesliwa, wszyscy szczesliwi i nie ma zadnych zaburzen wiezi emocjonalnej z rodzicami (Boze, skad w ogole taki pomysl??), a w ubiegla sobote skonczyla 18 lat :), wiec wiesz, uwazaj troche z tym wyciaganiem wnioskow, bo watpie zebys byla psychologiem i miala jakiekolwiek podstawy porywac sie na takie uogolnienia. Sorry, bez urazy, ale musialam to napisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że nie na 2 tygodnie z obcymi ludźmi :) chodziło mi o to, że czasami jak musiałam małego zostawić na godzinę to zostawała z nim np koleżanka, albo sąsiadka i nie było problemu. oczywiste jest, że w ogóle nie zostawiłabym dziecka na tak długi okres u obcych ludzi. nie chodzi o zaburzone emocje, ale może o to, że nie uczyłam dziecka "rosnąć mi na rękach" co nie świadczy o tym , że jestem złą matką i nie mam więzi z własnym dzieckiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po kilku latach
bierzecie te dzieciaki na wakacje, nie dość że drą yjce w samolocie, w hotelu odpocząć innym nie dadzą. meczycie siebie i przy okazji innych, ale przeiez nie mozna dzieciaka zostawic na tydz, dwa z dziadkami, bo zapomni i bedzie mialo traume przez cale zycie. leiej zabrac dzieciaka ze soba, umeczyc upalem, zmiana klimatu, jedzenia, bo matka nie wyoraza sobie tygodnia bez dziecka. nie wyobrazasz sobie? to zostan w domu a nie meczysz dziecko, siebie i wszystkich dookoloa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
mama dwojeczki- akurat wywodzę się z rodziny psychologów :) I nawet na pólce mam psychologię dziecięcą i psychologię okresu rozwojowego więc co nieco wiem w temacie. Zaburzenie emocjonalne, syndrom porzucenia może objawiać się w dojrzałym życiu i często ludzie nawet nie wiążą faktu "porzucenia" przez rodziców we wczesnym dzieciństwie.. To, że dziewczyna była szczęśliwa - (tak to oceniliście, bo dziecku w wieku 1,5roku raczej nie powie "tęsknię za mamą", bo nie potrafi mowić o emocjach, umie je tylko odczuwać) i dzisiaj ma 18lat nie oznacza, że wszystko jest i będzie ok. Takie dzieci mogą mieć problemy z emocjami, z okazywaniem ich, mogą mieć tendencje do panicznego lęku przed porzuceniem- w związku z czym tkwią w toksycznych związkach. O tym piszę, a nie o tym, czy ktos jest dobra matką czy złą :) Radziłabym to rozważyć, bo 1,5roczniak jest za mały, żeby mógł zrozumieć, ze rodzice wyjechali na dwa tygodnie i wrócą. Lepiej jest zostawić dziecko starsze, które zrozumie, że rodzice wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jednak dalej uważam, że nie ma w tym nic złego. decyzję zaś autorka na pewno musi dobrze przeanalizować. każdy człowiek jest inny, zarówno dziecko jak i dorosły...jeden może pozwolić sobie na takie wakacje bez dziecka, drugi nie i nic na to nie poradzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po kilku latach
mirezkaa - no naprawdę autorytet, bo się wywodzi z rodziny psychologów. a ja się wywodzę z rodziny umęczonych maleńkimi dziećmi na urlopach/ w samolotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Ok, zwracam honor :), ale nie wmowisz mi, ze dziecko po jednym razie zostania z bliskimi osobami, ktore zna i regularnie widzi, bedzie mialo traume i zaburzenia emocji do konca zycia :) Kurcze, swietnie znam moja chrzesnica i nie dam sobie wmowic, ze jest emocjolanie uposledzona :) Az zapytam dzis kuzynki, psychologa dzieciecego co o tym mysli, bo na moje, aczkolwiek laickie oko to naprawde zdrrrrowa przesada i szukanie dziury w calym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO- Mireczka
Mireczka zlituj się kobito ze swoim wywodami :O że dziecko za mało żeby zrozumieć czego robice wyjeżdżają na tak długo :O jasssne bo 4-5 latkowi rozumiem powiesz bez skrupułów że tatuś z mamusią lecą na fajne wakacje na 2 tygodnie pod palmami, tylko ciebie skarbie-dziecko nie weźmiemy bo popsujesz nam wakacje? :O help! podziękowali takim psychologom :O I jeszcze jej rodzina psychologów buhahahhaha leże i już nie wstanę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczkaa u mnie w rodzinie jest 8 lekarzy czy to oznacza, że mogę leczyc ludzi? Nie;-) Wybacz, ale tekst mnie rozbawił. A co do zostawienia dziecka pod opieką babci i dziadka - kwestia do decyzji matki. Ja mam zasadę dziecko ma swoje wakacje ja mam swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
nie chcę się kłocic ani wywoływać awantur. Piszę, co wiem- mój brat prowadzi terapie z dziećmi, jest "pasjonatem" swojego zawodu i często podrzuca mi informacje, bo sama mam w domu dwulatkę :) I nie napisałam, że siostrzenica jest upośledzona emocjonalnie!! Pisałam, że takie "porzucenie" moze mieć konsekwencje w poźniejszym wieku. Tego jeszcze nie wiecie, bo jest za młoda. Tyle. A każdy i tak sam decyduje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Tego jeszcze nie wiemy, bo jest za mloda?? A niby kiedy mamy sie dowiedziec i jak? Skoro masz tak obszerna wiedza psychilogiczna to prosze o szczegoly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO- Mireczka
tez wyraże swoje zdanie, dla mnie takie podrzucanie dziecka dziadkom na czas wyjazdu z mężem na wakacje to jak podrzucenie psa do schroniska lub hotelu dla zwierząt, który będzie mi zawadzał i przeszkadzał w wypoczynku. A po powrocie odbiorę ten balast. Jak się ma rodzinę to się razem spędza wakacje a nie każdy osobno, albo że dziecko czeka eksmisja na ten czas. również wyraziłam swoje zdanie. dziekuje za uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
mama dwojeczki- a po co mam sie z Toba kłócić? Skoro masz kuzynkę psychologa dziecięcego to możesz sama zapytać :) Napisałam, co wiem- każdy kto nie szuka awantur przeczyta, przemyśli i sam podejmie decyzję. Tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Wiecie co, generalnie tez wychodze z zalozenia, ze wakacje spedza sie cala rodzina. I tak tez robimy, zwykle jezdzimy razem, ale...no wlasnie, ale. Nie mozna tez zapominac, ze jest sie nie tylko matka i ojcem, ale i zona, mezem, partenerm, partnerka, kochanka i kochankiem i takie wypady tylko we dwoje naprawde bardzo dobrze robia dla zwiazku. Nasze starsze dziecko ma 2,5 roku i do tej pory bylismy na tygodniowych wakacjach sami raz :) I naprawde ja osobiscie polecam takie wyjazdy od czasu do czasu, bo o zwiazek tez trzeba dbac. Ale z drugiej strony jak tak sobie mysle o tych dwoch tygodniach to jednak to dlugo...ja po tygodniu lecialam do synka jak na skrzydlach i powiedzialam, ze w zyciu nie zostawie go juz na tak dlugo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Mireczka - ale ja bron Boze nie chce sie klocic! Powaznie pytalam, bo ja naprawde nic na ten temat nie wiem. Naprawde, wierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×