Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczera z przymusu

czy Wy zawsze mówicie prawdę swoim partnerom ?

Polecane posty

Gość nieszczera z przymusu

Niby banał......jesteście w związku nie ważne czy wolnym czy małżeńskim , różnie w życiu bywa ale na ogół znamy potrzeby i oczekiwania swoich "połówek". Wiemy że nasi bliscy nie tolerują pewnych rzeczy i mimo iż deklarują że wolą znać prawdę i cenia szczerość to w sytuacji gdy mówimy coś co koliduje z ich światopoglądem wykorzystują to, wypominają bądź stają się nieufni, a potem wiadomo zadyma na maksa. Powiedziałam kiedyś swojemu mężowi że jeden kolega mi się podoba i z nim mogła bym pójść do łóżka. Potem była awantura sprawdzanie telefonu, poczty .....od tamtej pory wolę nie mówić tego co czuje i myślę jeżeli wiem że to może być źle odebrane przez niego. Kiedyś mówił że najważniejsza jest szczerość ale przekonałam się, tak nie jest . W związku trzeba udawać aby nie urazić partnera nawet jeżeli coś nam się nie podoba i oczekujemy czegoś więcej bądź odmiany to lepiej to zachować dla siebie .............albo znaleźć kogoś z kim można się podzielić nawet najskrytszymi pragnieniami. Poznałam potem kogoś z kim mogę pogadać na każdy temat i wiem że tego nie wykorzysta przeciwko mnie, jest to inny mężczyzna a przecież powinien być mój mąż !!!!!Oczywiście mąż o nim nie wie bo chyba by mnie zabił przynajmniej tak zakładam po jego poprzednich reakcjach na innych facetów no i oczywiście nie mam odwagi ani chęci dzielić się tą informacją . Napiszcie czy też tak macie , czy też dokonałyście tego strasznego odkrycia. Czy też musicie trzymać w tajemnicy rzeczy które Was cieszą a mogłyby zakłócić Wasz małżeński spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skad wiesz, ze ten drugi nie wykorzysta tego przeciwko Tobie ? Jestes naiwna bardzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
Może i naiwna......Na razie nie wykorzystał a mówiłam mu różne rzeczy , poza tym nie jesteśmy w związku więc nie czuje się zagrożony i nie ma w tym interesu. Mój mąż traktuje mnie jak swoją własność, rości sobie prawo decydowania kiedy i z kim się mogę spotkać, a jeśli coś mu się nie spodoba to kontroluje mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
jesteśmy ze sobą 11 lat ......... i zawsze było ok, wspólni znajomi , imprezy wyjazdy ale nigdy nie mówiłam że ktoś inny mi się podobał więc nie było problemu, ale kiedy poczułam coś innego to zgodnie z tym co sobie obiecaliśmy podzieliłam się ..... to się zaczęło. Usłyszałam że przecież przy ołtarzu obecywałam na dobre i na złe póki śmierć nas nie rozłączy, a gdy powiedziałam że skoro moja szczerość stanowi taki problem to może powinniśmy się rozstać rozpętałam piekło z którego wynikło tylko jedno........jedynie śmierć może ten związek zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
tak .......zauważyłam. MOWA JEST SREBREM A MILCZENIE ZŁOTEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka:)
Zgadzam się z opinią powyżej. Czym innym jest kłamstwo i tego lepiej unikać, ale lepiej nie spowiadać się z każdej głupiej myśli i z każdego wydarzenia z przeszłości, zanim się poznało obecnego partnera. Takie jest moje zdanie. Dla mnie powiedzenie: podoba mi się inny mężczyzna jest po prostu niepotrzebne. Nawet jeżeli facet o to pyta. Byłam kiedyś z facetem, który fizycznie zupełnie nie był w moim typie, ale mimo to chciałam z nim być. Kiedyś spytał mnie, czy mu się podobał, taka ogólna rozmowa o urodzie.. nie powiedziałam mu, jak bardzo nie odpowiada mi jego wygląd, bo wiedziałam, że może mu to sprawić przykrość. Miał inne zalety, dlatego z nim byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
A może to mój facet jest dziwny ? Skoro się kochamy i sobie ufamy to nie powinniśmy się obawiać mówić prawdy i tego co czujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisiMK
Twoj maz powinien Ci powiedziec: Wiesz przyjeli nowa kobiete w pracy, od razu wpadla mi w oko i slowo daje dla niej moglbyc Cie kopnac w dooope. A ja bym pukal i pukal :P Ciekawe czy bylabys szczesliwa z takiej nowiny :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plastusiowypamiętnik
Mój mąż traktuje mnie jak swoją własność, rości sobie prawo decydowania kiedy i z kim się mogę spotkać, a jeśli coś mu się nie spodoba to kontroluje mnie . Cos w twoim małżeństwie szwankuje i to ostro :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
tak ....szwankuje bo ośmieliłam się powiedzieć co myślę i czuję , a może i wcześniej też szwankowało tylko niezauważyłam. ]Rozumiem że w waszych związkach jest więcej swobody, zaufania i zrozumienia....... nie ukrywam że w otoczeniu też dostrzegam takie zachowania mnóstwo oczekiwań, zazdrości i kłótni o potencjalnych konkurentów i konkurentki . Nie wiem co bym powiedziała jakby mąż mi powiedział że chce się przespać z inną bo takiej sytuacji nigdy nie było , z drugiej jednak strony oczekując szczerości nie można kogoś za nią ganić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieszczera z przymusu - Twoj maz wykorzystal Twoja szczerosc przeciwko tobie, ale ty prawdopodobnie zrobilabys to samo. Wyobraz sobie, ze on Ci mowi ze mu sie podoboa Twoja kolezanka i ze poszedl by z nia do lozka - jak Ty bys zaaregowala? Szczerosc do bolu jest glopota. Jak sa dobre czasy t ojest Ok, jak przyjda te zle (po 10-20 wspolych latach lunb przy jego 40-stce) to zaczyna sie male piekielko. On Ci tej Twojej szczerosci nie zapomni teraz. Ja bardzo waze swoje slowa, bo moj maz jest niezle pogiety i cos nie tak, nawet niewinne slowko i juz jest awantura. Gdybym kiedykolwiek mu cos powiedziala ze ktos mi sie podoba to by mi dal niezle popalic.... nie.... bezwzdledna szczerosc? w harlekinach i filmach milosnych a my mowimy o zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
znowu coś się psuje....Aniu czy Ty też nie nie możesz mówić o wszystkim swojemu facetowi ? czy czasem masz ochotę z kimś pogadać i nie może to być Twój facet ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iladokum
Pewnych rzeczy powinno się i może unikać, jednak znaczną większość można mówić.. Tylko trzeba myśleć jak. Ta sama wiadomość może wywołać uśmiech i zdrową taka filuterną zazdrość a to samo powiedziane inaczej może doprowadzić do kurwicy. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieszczera z przymusu - niestety tak juz jest, smutne ale prawdziwe. Moj maz niestety jest bardzo drazliwy na wiele espektow zycia i prawde mowiac czasami wydaje mi sie ze zyje w dwoch swiatach - jeden to twarz nalozona dla mojego meza a druga to moja prawdziwa, ukryta... to co Ty powiedzialas swojemu nawet by mi nie przyszlo do glowy bo wiem jak by sie zachowal - jak Twoj lub gorzej (awantura bylaby na pewno + jeszcze 100% kontroli) akurat nie mam nikogo kto by mi sie podobal, bo mam dosc facetow po doswiadczeniach z moim mezem coz... takie zycie... ale nie sadze, nawet w super udanych zwiazkach, zeby ludzie mowili sobie 100% prawdy kazdy cos sobie ukrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
Moorlan stanowisz wyjątek........chyba ze nie powiedziałaś dotychczas nic "niepopularnego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeemmmmmm
ale o czym ty autorko mowisz wogole? Twoj znajomy jest niby lepszy bo jemu mozesz wszystko powiedziec i wogole nie macie tajemnic wobec siebie...ale to twoj kolega,nie partner.Wiadomo ze jemu piwiesz ze chcesz isc z mezem do lozka i on nie moze miec nic do tego,ale maz jak najbardziej co do tego co mu powiedzialas...no prosze cie....:-/ ale masz dziwne rozumwanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieszczera z przymusu - powiedziałam. W praktyce mówię dużo rzeczy niepoprawnych, bo jak mam się ugryźć w język to mi automatycznie ciśnienie skacze. I tak - bywają przez to problemy, ale wolę mieć problem jak coś powiem, niż, jak coś zataję. Ania5545 - w ogóle, ja nie ten typ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
eeeeeeeeeeeemmmmmmmmmmm ....... no a gdybym z tym kolegą tez sypiała ? a ten kolega dobrze wiedział że mam męża i go kocham ? i gdyby kolega też miał żonę ? on po prostu nie uważa mnie za swoją własność......to taka subtelna różnica........a wykorzystać by mógł i miał co :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia z ZOZU
Prawda prawdą ale empatia i odczuwanie to również ważne rzeczy a gdzy z kims jesteśmy i kogoś kochamy to powinniśmy tej osobie nie sprawiac przykrosci... odniose to do moze nie do konca trafnego przykładu... ale kiedy dowiedziałabys sie ze twoj mąż jest smiertelnie chory, zostalao mu niewiele czasu to czy bys poleciala do niego z informacja "kochanie za 3 m-ce cie nie bedzie jaka szkoda"? Na pewno nie... oczywiscie nie mozna tego porownac do codziennych błachostek ale wg mnie powiedzenie komus on mi sie podoba/ona mi sie podoba wyzwala w ludziach negatywne emocje... czuja sie niekochani, niewłasciwi dla swojego partnera... zalezy jeszcze w jaki sposob to mowimy... Ja np pracuje z mężczyznami i swojemu mówie np "wiesz ten Adam to przystojny facet a ten Kamil to zupełnie nie mój typ urody faceta", moj mąż sie nie obrazi poniewaz jest to moje subiektywne zdanie na temat czyjegos wygladu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeemmmmmm
no tak....ale to kolega,nikt inny i nie moze,nie ma prawa nawet miec ci za zle ze sypiasz ze swoim wlasnym mezem,nawet jak bys z nim sypiala...to wlasnie jest ta roznica.A maz to maz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, zabłysnęłaś chamstwem i brakiem empatii. jak można powiedzieć coś takiego ukochanej osobie? sądzę, że męża już od dawna nie kochasz, skoro masz ochotę bzykać się z innym i w dodatku mu o tym mówisz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia z ZOZU
ale gdybym piowiedziala "wiesz podoba mi się Dawid z którym pracuję" to jak to ma odebrac osoba której to mowisz? To tak samo jakby Tobie powiedział "Przyjelismy do pracy nowa dziewczyne ma na imie Monika, jest ideałem kobiety, swietne nogi, chcialbym ja blizej poznac, podoba mi sie " jak bys to odebrała? nie daj Boze miałabys sama kompleks na punkcie krzywych nóg.... :) ja bym nie chciała takiego czegos usłyszec.... mozna powiedziec sobie wiele, nawet wszystko ale w odpowieni sposob... Mi podoba sie wielu mezczyzn... i moj maz o tym wie, tyle ze moje podobanie to nic innego jak ocena kogos z zewnatrz, a nie "pociag do jego osobowosci czy charakteru" mam wielu kolegów a mąż kolezanki.... i jedna z jego najlepszych znajomych jest wg mnie niezbyt urodziwa kobieta za to ja mam przystojnego kolege... i co z tego? Charakteru i sposobu bycia oraz wygladu mojego Męża nikt mi nie zastąpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
ech.................wiem jestem ......... ale co zrobić gdy czuje się co innego niż wypada. Powie ktoś wiążesz się z kimś zapomnij o reszcie świata....i o sobie, biada tym co się wyłamują . Z drugiej strony czemu arabowie mają kilka żon a ich kobiety nie mogą mieć kilku męzów? jesteśmy ofiarami zasad które sami ustalamy i w których się rodzimy .....jest tylko jedno ale : kiedy poczujemy że coś chcemy zmienić , czegoś innego doświadczyć , wyłamać się z przyjętych stereotypów .........zobaczyć czy szczęście może mieć inny wymiar. Pytanie czy w ogóle potrafimy o tym pomyśleć, czy dopuszczamy taką możliwość..........homo sapiens czy człowiek bezmyślny zaszufladkowany i ujarzminy przez otoczenie.....nasuwa mi się mnóstwo pytań i ewentualności ale niestety nie mogę o tym rozmawiać z najbliższą mi osobą więc się oddalam.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko co to za związek, gdzie trzeba udawać i kłamać żeby nie urazić drugiej osoby? ile tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczera z przymusu
żelaczku....kiedu mu o tym powiedziałam nie było nikogo innego , to była tylko luźna refleksja , spostrzeżenie czy jak to nazwać. Owszem nie robić komuś przykrości ....wszystko w porządku, ale co z tym co czujesz i myślisz. Przecież nie powiedziałam że ten czy tamten jest lepszy od mojego męża.....ja tylko powiedziałam co w danej chwili myślałam, wydawało mi się że nasza seksualność nie powinna być dla nas czymś krępującym. Zresztą nawet nasze dzieci mają chyba większą świadomość własnej seksualności niź wielu dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia z ZOZU
Ty masz jakies dylematy egzystencjonalne? Nie sądze... Moze chcesz miec pzyzwolenie na "łamanie barier" bo w zwiazku wieje nuda? Moze chcesz spróbowac seksu z inną osobą... Nie jestem uwięzioną kobietą, jestem kobietą swiadomą, pewną swojej wartości i swoich poglądów a to nie znaczy "zaszufladkowaną" :) Poza tym przytaczasz przykład kraju liberalnego w odniesieniu do mężczyzna a nie do kobiet, kobiet nie mają tam praw:) Poza tym taka wielożenność została już zmodyfikowana np nie moga miec wiecej niż 3 kobiet.... A urodz sie w kraju muzłumanskim gdzie za to ze Cię ktoś zgwałci moga Cie ukamienowac... są kraje gdzie kobiety nie mają praw a mężczyźni są najważniejsi... Tam prawda nie ma nic wspolnego z normalnym zyciem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia z ZOZU
Tak, czekaj jak maz swiadfomy swojej nowej rozbudzonej seksualnej swiadomosci powie Ci ale bym posuwał Kasie:D a walsciwei co mnie krepuje? aaaa przysiega sprzed ołtarza... ale ito mozna ominac, bo nie powinno sie byc skrepowanym swoich mysli i swoich uczuc... powinno sie robic co sie chce, przeciez nawet zwierzeta nie maja ograniczen... a ludzie je sobie narzucaja... taki tok myslenia jest co najmniej zaburzeniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×