Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

abrakadabra783

moja córka

Polecane posty

ma 9 lat i nie przepada za moim partnerem , jestem w kropce bi nie wiem czy przestać się z nim spotykać. dodam tylko że bardzo mi na nim zależy ale zależy mi też na szczęściu córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a długo jesteś
w związku z tym partnerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile lat moj twoj partner
hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wintega
Jelsi szczęściem córki jest matka ktora do końca zycia nikogo sobie nie znajdzie, to OK. Zastanawiam się, co będzie, jak córka przyprowadzi sobie faceta, a ty powiesz: nie podoba mi się, zrezygnuj z niego dla mojego szczęścia. Myslisz, ze nie parsknie ci śmiechem w twarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile lat moj twoj partner
lence się nie podoba tatuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razem jesteśmy od pół roku i na początku było nawet ok, problemy zaczęły się kiedy zaczął częściej bywać u nas i wprowadzać swoje zasady tzn posprzątać swój pokój i takie tam zwykłe sprawy, nigdy nie podniósł na nią ręki bo za to od razu bym przestała się z nim spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razem jesteśmy od pół roku i na początku było nawet ok, problemy zaczęły się kiedy zaczął częściej bywać u nas i wprowadzać swoje zasady tzn posprzątać swój pokój i takie tam zwykłe sprawy, nigdy nie podniósł na nią ręki bo za to od razu bym przestała się z nim spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rezygnuj ze swojego szczęścia na rzecz tego ze twoja córka ma taki kaprys. Jej się krzywda nie stanie z tego powodu ze jej mama bedzie szczesliwa. rozmawiaj z nia rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj. Twój partner tez powinien zapracować u niej na swoje zaufanie. Nie bedzie to łatwe ale da sie zrobic. Zacznij od prostego pytania: córeczko dlaczego nie lubisz/akceptujesz/nie podoba ci się (tu imie partnera). Wiesz wogóle dlaczego tak jest? Wszystko sie da załatwic. Ona ma juz 9 lat to nie przedszkolak-wie wiecej niz ci sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że dziecko w tym wieku powinnno miec juz jakies obowiazki. Wiadomo ze bedzie zła jesli miała wczesniej tzw. bezstresowe wychowanie. Pamietaj mozna za wypełnienie obowiazków wprowadzic system nagród jak i kar. Dzieci to lubią. Ważne jest to ze to ty i on macie razem z nią to ustalic. Nie ty sama. W koncu jesli czesto bywa to niech córka poczuje ze to ktos wazny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaaaaaa
nie wiem czy to tylko kaprys moze miec powod do takiego zachowania nie bagatelizuj tego idz z mala do psychologa i to sprawdz jezeli to nic powaznego bo moze byc np zazdrosna popracuj z nia i nie odpuszczaj ale nie wiesz na 100% facetowi pol roku to krotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważammmm
że to TY powinnas ustalac zasady w relacjach domowych a nie twój partner. On nie jest ani jej ojcem ani jej opiekunem prawnym aby ustalać zasady , nie dziwie sie dziecku. Twój partner zaczął ukladać sobie relacje z twoim dzieckiem od dupy strony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddffddd
ja sie nie dziwie dziecku jesli czuje gniew i niechec do faceta ze rozkazuje jej, nie jest jej ojcem aby nią rządzić i rozkazywać, ty jestes jej matka i ty masz prawo a nie on.Dlaczego obcy facet rozkazuje i rządzi twoją corką? czemu sie nic nie odezwiesz?czemu pzowalasz na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze jestem przy takiej wymianie zdań i on nie nie wydaje rozkazów tylko mówi na przykład że:"ma iść zrobić to co mama powiedziała" i tyle nie mówi im sam od siebie tylko powtarza co ja kazałam zrobić i dwie starsze córki robią to bez problemu a mała nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszellyna
Spotykasz się z kolesiem od roku, dopiero co zaczął bywać częściej u was w domu i on wydaje jej już polecenia, co ma robić we własnym domu??? :D:D:D:D Nie dziwię się, że mała się buntuje. Po takim wstępie bardzo trudno będzie ci przywrócić ich relację do porządku :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszellyna
pol roku :o:o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddffddd
pisalas ze ON jej rozkazuje np posprzatac swoj pokój io takie przyziemne domowe rzeczy wiec twoja corka wtedy sie buntuje i sie jej nie dziwie, bo to TY jestes od wydawania jej polecen, nie obcy facet.Ty jako matka powinnas na to zwracac uwage, a nie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważammmm
a on powinien byc w tych tematach zupełnie z boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddffddd
jakim prawym obcy facet ktory od pol roku zna sie z twoją córką wtrąca sie w rozmowe twoja a twoje dziecko? dlaczego jeszce dolewa oliwy do ognia i stranzala swoje trzy grosze? po jaką cholere? przeciez dobrze widzi ze to na twoja najmlodsza dziala jak plachat na byka wtracając sie w waszą rozmowe i zaczynając jej rozkazywac.Facet albo naprawde glupi albo faktycznie celoow chce was sklocic, on slepy jest jak "mała" reaguje na wtracanie sie i rozkazy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam że jesli on ma pozostać na dłużej w tej rodzinie i jeśli dziewczynki nie mają kontaktu a ojcem( nie zapytalam) lub wcale nie maja taty to on tak samo jak i mama ma PAWO MIEĆ DO CZEGOŚ PRAWO zwłaszcza że z tego co mówi mama nie robi tego w jakiś nikczemny sposób tylko własnie w delikatny. Aaa mała i te starsze potrzebują męskiego wzorca tak samo jak kobiecego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie autorko tymi gestami pełnymi złości. Moi rodzice sie rozwiedli jak ja i brat byliśmy mali. On jestl sporo młodszy ode mnie i niestety nie miał męskiego wzorca-przez to ma troche spaczone podejscie do facetów, ze mną było inaczej. Byłam troche starsza-mama nie przyprowadzała do domu nikogo bo sie bała co na to dzieci. I wiesz co?? Sama jej w koncu kazałam to zrobić bo widziałam ze jest nieszczesliwa i sama przez to tez byłam. Mama zaczeła sie spotykac z takim panem i potem on przyjezdzal do nas. Wiesz co brat mój powiedział :mama w koncu jak kogos ma to sie normalna zrobila-dziecko w podstawówce. Z tego co napisałas to twoj p. sie nie wtraca az tak bardzo do wychowywania dziewczynek wiec pamietaj wszystko to kwestia dogadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leal - takie układy wypracowuje się latami, to nie jest takie hop siup - zacznie wydawać jej komendy i w związku z tym stanie się częścią rodziny :o Wiem, co mówię, bo sama mam partnera, który nie jest ojcem mojego dziecka. Mija 7 lat, odkąd jesteśmy razem i nie może powiedzieć, że wszystko zostało już zrobione w temacie budowania ich relacji. Psychika dziecka jest niezwykle wrażliwa, zwłaszcza na tak delikatnych płaszczyznach. Zaczyna się pomału, malusieńkimi kroczkami, i jakkolwiek to zabrzmi - konkubent ma się najpierw wkupić, dzięki temu daje sobie zielone światło do dalszych kroków, a tym samym buduje w oczach dziecka szacunek do własnej osoby. Zaczęli od dupy strony po prostu i tyle. Dziewczyna ma 9 lat - owszem, dużo rozumie ale to nadal dziecko bojące się zapewne konkurencji w postaci nowego adoratora mamy. A mama powinna to zrozumieć i wziąć na wstrzymanie. Jak byś się czuła, gdyby przyszedł do Ciebie Twój partner, z którym jesteś stosunkowo krótko, z którym nie mieszkasz i zaczął Ci mówić, że tu powinnaś podlać kwiatka, bo Ci więdnie, a tam masz źle poukładane książki i wolałby, żebyś je poprzestawiała? Postaw się w sytuacji dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka z kaplicy
pol roku razem a on juz rządzi twoja corka???? jezu kobieto co to za palant?? po tak krotkim czasie on NIE MA PRAWA jej dyktowac co ma robic, od tego ejstes ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rety-trety
Leal Price-Charlston 21 no to pomysl co ty piszesz??!!!! jakim prawem facet ktory dopiero pol roku widnieje w rodzinie zaczyna rozkazywac dziewczynce a NIE matka? dlaczego to robi? gdzie jest matka dziecka? ona od tego jest, a nie obcy facet, to matka ma prawo ządać i rozkazywac a nie obcy facet poganiac dziewczynke i wrecz skłócać wszystkich ze sobą.Nie widzisz jam corka reaguje nerwami an to ze obcy facet sie wtranżala w ich rozmowe? po chuuja małą pogania i gania? to niech bedzie rola matki a nie faceta ktorego znają kilka miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia12
Nie warto rozstawać się z partnerem , córka może teraz go nie lubi ale z czasem więcej zacznie rozumieć i przyzwyczai się . Ja też z początku nienawidziłam Swojej matki faceta bo również chciał Mnie jakiś obowiązków nauczyć i teraz po tylu latach przyzwyczaiłam się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beciaka
""zawsze jestem przy takiej wymianie zdań i on nie nie wydaje rozkazów tylko mówi na przykład że:"ma iść zrobić to co mama powiedziała" i tyle nie mówi im sam od siebie tylko powtarza co ja kazałam zrobić i dwie starsze córki robią to bez problemu a mała nie"" Jakim prawem facet, który jest z tobą zaledwie od pół roku, chce robić za autorytet??? SAMA zepsułaś sytuację, tak, TY. Tak ci niby zależy na "szczęściu" córki, a robisz wszystko, żeby czuła się jak lokator bez zadnych praw. W dwóch starszych juz zgasiłaś poczucie, że są coś warte, teraz próbujesz zdusić tę najmłodszą. Dajesz im jasno do zrozumienia; ON TU JEST NAJWAŻNIEJSZY, po nim jestem ja, a potem długo, długo nic i wy. To, że on mówi: "Macie zrobić tak jak mama mówi" stawia nawet ciebie na drugim miejscu, to wprost znaczy "matki możecie sobie nie słuchać, ale jak JA wam każę, macie to robić" Jesteś naprawdę bardzo krotkowzroczną kobietą, męskie gacie zasłoniły ci świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka z kaplicy
ja na twoim miejscu pogoniłabym faceta który rozkazywałby mojej corce po pół roku znajomości:-( Dlaczego nie zareagowałas na to?? dlaczego pozoliłaś obcemy facetowi bawić się w tatusia?? nie dziwie sie twojej corce, bo ja na jej meijscu traktowałabym wasz zwiazek podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×