Jestem z facetem starszym o 12lat tylko dlatego ze mi pomaga.

Spotykam sie z mezczyzna starszym o 12 lat.Wiem ze go nei kocham ale lubie z nim spedzac czas.Pomaga mi duzo dba o mnie i o moje dzieci ale ja go nie kocham.On jest przekonany ze darze go wielkim uczuciem.Jest we mnie zakochany do szalenstwa.Jej nie umiem mu powiedziec prawde po pierwsze dlatego ze mi go szkoda jest zranilabym go mowiac mu prawde a po drugie wiem ze sama sobei nie poradze.Czuje sie podle ze go oklamuje jest mi z tym bardzo zle cly czas mnie to meczy.A na dodatek jestem nieszczesliwa chcialabym sie zakochac.Pomozci mi co robic blagam.Jestem dorosla kobieta mam 39 lat.

normalnie niezły jeleń. jak już chce samotnej matki to se powinien znaleźć taką koło 30 a nie stare próchno.

heheh 30 kolo mnie wyglada jak moja starsza siostra:)

jasne, przecież ty od 9 lat "młodniejesz" :D

oszustka i wykorzystywaczka

Zadna oszustka myslalam ze z czasem go pokocham z reszta wszystko na to wskazywalo.Ale jakos nie wyszlo.A jak on sie zakochal nei potrafilam powiedziec ze to koniec ze nie ma sensu:(

czyli jestes zwykla kurtyzana tylko to ladnie ubralas w slowa

Wlasnie.... debilka.

bys sobie nie poradzila? masz prace?

nie przejmuj się... pokochasz z czasem :P

to nie jest jakas wielka roznica wieku.. problem w tym ze go nie kochasz.. Ale czy w twoim wieku trzeba juz byc takim zakochanym jak nastolatka? Czy nie wystarczy kogos szanowac i po prostu lubic z nim przebywac>??

jak to możliwe, ze takie zawszone zdziry mają mężów, a ja ładna, wierna, wykształocna nie mam nawet faceta

Tez sie nad tym zastanawial czy musze kochac?Moze powinno mi wystarczyc ze on mnie kocha i szanuje mnie?Ja jego bardzo szanuje i bardzo go lubie moze powinno mi to wystarczyc w koncu mialam juz nieudany zwiazek z ex mezem ktory mnie zdradzal i bil powinnam sie chyba cieszyc ze trafilam na tak wspanialego faceta.

Moze faceci lubia wszy? :-D

może :-(

"dzisiaj mam dola".Nie wyzywaj mnie nie jestem zdzira jestem normalna kobieta nie puszczam sie na prawo i na lewo.Mam za soba nieudany zwiazek teraz ciezko mi jest zbudowac cos na nowo.

Kobieta powinna szanowac swojego mezczyzne. To duzo znaczy. Milosc moze nawet z czasem przyjsc..

Szkoda faceta i tylko jego.

Bardzo go szanuje nigdy nie powiedzialam nic co by moglo go urazic.Jestem z nim juz 7 mc i do tej pory nie uprawialismy sexu.Kazda wolna chwile poswiecam jemu.Zrezygonowalam ze swoich kolezanek nigdzie nie jezdze nikogo nie odwiedzam zeby z nim spedzic jak najwiecej mojego wolnego czasu.O innych mezczyznach nie mysle jakos zaden mnie nie interesuje.Czy tak sie wyglad zdzira?

Jelenie są po to aby ich golić ..

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4932368&start=8310 co sądzicie o tym topiku?

może własnie przez ten poprzedni związek nie potrafisz się otworzyć, daj sobie czas, a jak masz tak dobrego faceta to bądź z nim, milość przyjdzie zobaczysz!

"Jestem z nim juz 7 mc i do tej po nie uprawialismy sexu." Oj!! Zapala sie alarm.. To nie jest normalne

Aj sama nie wiem co dalej robic.nie badzcie zlosliwe i nie docinajcie prosze o pomoc.

wiem ze nie jest normalne ze 7 miesiecy byc z facetem i sexu ie uprawiac.Ale mam uraz moj ex maz mnie wykorzystywal sexualnie,gwalcil mnie i na razie nie moge sobie z tym poradzic nie potrafie sie otworzyc.On to rozumie i do niczego mnie nie zmusza.

dzieci , sa juz dorosle ? Moze warto poczekac na prawdziwa milosc ?Po co byc nieszczesliwa?

jezeli masz uraz to poczekaj. Jedyne co to zastanawiam sie jak dlugo normalny facet bedzie tez chcial czekac? A moze jakbyscie mieli seks to okaze sie w koncu czy macie byc ze soba? Czy on ci sie podoba jako mezczyzna? Moze jest wspanialy w lozku i wynagrodzi ci wszystkie krzywdy jakich dotychczas doznalas?

Niepotrzebna ci żadna tzw. miłość Kto teraz kocha i co to znaczy ? Lubisz go Jeśli seks będzie dobry to sie zakochasz. To dlatego mówisz ze nie jesteś zakochana Głupia jesteś ze z nim nie sypiasz To by cię do niego zbliżyło OK rozumiem teaume ale 7 m-cy ?

Mam 39 lat dzieci dorosle mam.Byc moze jakby byl sex okazalo by sie czy sprostamy swoim wymagania ale ja jestem jeszce nie gotowa.Wydaje mi sei ze po tym sexie bedzie juz inaczej.Ze on nie bedzie mnie szanowal itp itd jej jak mi jest ciezko i zle.:(

Najgorzej ze nie mam pojecia ile on jeszcze wytrzyma.Zauwazylam ze coraz czesciej sie do mnie przytula i glaska mnie az sie tzresie wiem ze ma ochote na sex.Ostatnio chcialam myslalam ze moze cos z tego wyjdzie ale nie ucieklam jak gowniara.Boje sie tez ze on w koncu nie wytrzyma i powie ze to juz koniec.