tanie nie znaczy gorsze.. czyli...

sposoby na oszczedzanie ;) piszcie czy macie jakies oraz wymiencie jakies dobre tanie produkty :) zaczne ja: -plyn do mycia naczyn kraft ( z biedronki) super sie pieni, wydajny w uzyciu, dobrze myje i zapach tez spoko, nigdy go nie zamienie na inny -warzywa na patelnie ( rowniez z biedronki) super do obiadu do jakiegos mieska, latwe w przyrzadzeniu, ze wzgledu na niska zawartosc kaloryczna swietne dla osob odchudzajacych sie - kosmetyki do makijazu firmy Sensique ( dostepne w drogerii Natura) dobre kosmetyki w niskiej cenie, od lat stosuje podkladu jak i pudru prasowanego tejze firmy - szampon do wlosow dla dzieci Bambi, smieszna cena bo ok.2 zl, malo chemii, dobrze myje i sie pieni, nie podraznia skory glowy wlosy po nim mieciutkie dobrze sie rozczesuja.. pomimo iz jest dla dzieci ja sama stosuje ;) - mgielka do wlosow Radical, fajna w celu odswiezenia wlosow, lekko usztywnia, nablyszcza wlosy, nie obciazajac ich, ale niektorym lesny zapach moze sie nie podobac - kupowanie odziezy uzywanej.. za super niska cene mozna czasami cos na prawde fajnego na siebie znalesc - zrezygnowanie z telefonu stacjonarnego.. bo po co on potrzebny? skoro sa komorki i komorke przeciez mam zawsze przy sobie a tak to chociazbym nie dzwonila z domowego...i tak trzeba placic. no to teraz Wy :)