pocałował mnie przyjaciel

Hej, mam dylemat i proszę o rady. Z moim przyjacielem znam się ok 6 lat. Świetnie się dogadujemy, czesto rozmawiamy na wszystkie tematy. Wczoraj, gdy rozmawialiśmy był bardzo przygnębiony, bo ma kłopoty w rodzinie. Doradziłam mu co i jak i on wtedy podszedł i dał mi buziaka w usta i powiedział, że dziekuje i wyszedł. To trwało może sekundę i zanim cokolwiek zdążyłam odpowiedzieć już go nie było. Nigdy wcześniej nie było miedzy nami takich sytuacji. Wszystko było by ok, gdyby nie fakt, że mam narzeczonego (od roku, znamy się 4 lata) :/ Czuję się z tym okropnie, bo nie wiem czy mam mojemu narzeczonemu o tym powiedzieć. Wiem, że strasznie by się zdenerwował. A z drugiej strony ja kompletnie byłam tym zaskoczona, nie wiedziałam że mój przyjaciel coś takiego mi zrobi. Kocham narzeczonego, ale nie wiem co o tym myśleć. :/

no i... ?

pocałował mnie przyjaciel w niewytarta dupe?:D

hahaha i ty teraz zakladasz temat na forum o jednym glupim pocalunku, smieszna jestes

nie uważam, że jestem śmieszna. zdenerwowało mnie to po prostu. i chce posłuchac waszych opinii czy to w jakimś stopniu moze zaszkodzić nam

a kiedys łaczylo was cos wiecej?

Nie. Od zawsze przyjaźń. Kiedy jeszcze nie miałam chłopaka to dałam mu jednego buziaka za pomoc. Tyle.

a on ma żonę, dziewczynę?

Obecnie jest sam. Niedawno rozstał się z dziewczyną.

no to jak nie ma zony to ok ;) on ewidentnie na ciebie leci. pewnie mu sie podobasz. zaden acet nie pocaluje cie w usta jesli nie poczuje miety. pewnie nic nie mowi, bo wie ze masz narzeczonego. A Ty cos do niego czujesz?

niedługo ten temat zamieni się w "mam narzeczonego, ale kocham przyjaciela":D buahahaha:D:D:D:D

Nic nie czuje do niego. Taak, zapewne tak się ten temat potoczy :)

no to nie ciągnij tego. nie rozmawiaj z nim na ten temat. mozesz powiedziec narzeczonemu, ja bym powiedziala, bo wiem ze mi ufa. ale jesli Twoj jest rajbus to nie mow, bo Ty nic zlego nie zrobilas. a z przyjacielem bym oziebila relacje, zeby nie wpaść po uszy.

potraktuj to jak przyjacielski pocałunek i tyle, nie rozgrzebuj tego, zapomij i juz a jesli sie powtórzy wtedy reaguj

dziękuję

nie ma za co. trzymaj sie na lekki dystans od niego, a wszystko bedzie dobrze :)

Przyjacielowi powiedz żartobliwie, że o jeden mos za daleko, a chłopakowi nie mów nic - nic się nie wydarzyło, a on może zacząć myśeć o nie wiadomo czym.

Justyna dziękujesz temu "wierny maz" za te zboczone wypociny? No wiesz..