Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ballerina20

Jak poradzić sobie z rozstaniem?

Polecane posty

Gość ballerina20

Byłam w dość długim związku (ponad 3 lata). Niecały miesiąc temu chłopak mnie zostawił bez konkretnej rozmowy (napisał sms, w którym poprosił, żebyśmy się nie kontaktowali). Wcześniej już nie było między nami dobrze - dowiedziałam się o zdradzie, po czym nie umiałam o tym zapomnieć, a i on każdą moją uwagę (nawet nie związaną z tamtym wydarzeniem) na temat swojego zachowania odbierał jak wypominanie. Od dnia, kiedy się dowiedziałam, stopniowo pojawiały się problemy ze snem, napady strachu i inne niemiłe reakcje organizmu. Po tym, w jaki sposób mnie zostawił, zamknęłam się w sobie, straciłam wiarę w dobro. Może to dziwne, ale przez 3 lata nie powiedziałam o nim złego słowa, nie zachowałam się nawet w najmniejszym stopniu nie fair. Byłam wierna, wspierałam w trudnych momentach, zawsze stałam za nim murem, a on zachował się w taki sposób... Dwa dni po rozstaniu już bawił się na imprezie z inną, teraz są razem, a ja siedzę sama w mieszkaniu i czuję się źle. Boli mnie to, co się stało i sposób, w jaki zostałam odtrącona. Jak sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt pierwszy
przeczekać, choć łatwo nie będzie. Zajmij się sobą. Skup się na sobie. Rób cokolwiek, byle nie myśleć o byłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego cokolwiek? Robić COŚ! COŚ więcej! Tak. Kultura wysoka, ot co! Książki Dostojewskiego. Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ballerina20
Zgadzam się, że książki mogłyby być dobrym rozwiązaniem (bardzo lubię czytać), jednak próbowałam tej metody i prędzej czy później wracam do myślenia o tym, co się stało. Wybrałam miasto, w którym studiuję, tylko ze względu na to, że on tu jest (wtedy byliśmy jeszcze razem). Wystarczy, że wyjdę na ulicę i przypominam sobie o tym, co mówił. Słyszę jego obietnice wspólnej przyszłości i wszystko wraca... Potrzebuję czasu, wiem. Jednak czuję się nieudacznikiem przez to, ze on po rozstaniu tak szybko ochłonął, a ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
jesli tak szybko znaczy ze nie masz co płakac za takim typem, nie warto, lepiej teraz ze wyszło niz póxniej, lekkoduch z niego, inna miłośc doda ci skrzydeł, mysl o tym byłym typie najgorzej i ak pokazaesz sie ze to ty jestes szczesliwa ze cie zostawił,w sumie powinnam mu byc wdzieczna bo masz szanse na szczescie, zobaczysz zwóci jeszcze na ciebie uwage a ty juz sobie głowy nim nie zaprzataj, jak płaczesz po katach to załosne, tylko jak pokazesz sie jako silna kobieta odniesie to jakiś skutek, niech wie co stracił!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×